SZUMSK

  Chociaż leży tak blisko Wilna, w 32 kilometrach i ma z nim doskonałe połączenie - koleją i autostradą, pozostaje jednak jakby na uboczu „wielkiego życia”. Ludzie żyją tu skromnie, cicho, jacyś goście czy turyści jeżeli i zaglądają do Szumska, to raczej tylko od czasu do czasu. A szkoda. Bo Szumsk jest bardzo interesującym pod względem krajoznawczym. To prawda, nie sądzone mu było w ciągu wieków stać się kiedykolwiek większym miasteczkiem. Ostatnio nie jest nawet ośrodkiem gminy, ale może właśnie taki los czyni go bardziej interesującym.
   W 1775 roku było tu niespełna 60 zagród, których gospodarze służyli w miejscowym majątku, trudnili się handlem i uprawiali lichą ziemię. Te piaski pod Szumskiem nie mogły zwabić bogatszych gospodarzy, którzy zechcieliby na nich osiąść. Tym niemniej w latach 30. XIX wieku było tu około 200 mieszkańców. W dwudziestoleciu międzywojennym i za władzy radzieckiej Szumsk był ośrodkiem gminy. Od początku lat 50. była tu też siedziba ogromnego gospodarstwa skolektywizowanego o tej samej nazwie. Obecnie, po reformie administracyjnej, miejscowa władza - ośrodek starostwa - przeniósł się, niestety, do Kowalczuk, oddalonych od Szumska o 5 kilometrów.
   W ostatnich latach był też okres, kiedy o Szumsku głośno było nie tylko na Wileńszczyźnie. Życie miasteczka nabrało wówczas nowych rumieńców, szczególnie jeżeli chodzi o życie duchowe. A to wszystko za sprawą księdza Dariusza Stańczyka, który w roku 1993 objął miejscową parafię. Do 1996 r., kiedy parafia szumska bardzo uroczyście obchodziła swoje 300-lecie, kapłan ten wiele potrafił tu zrobić. 
   Dziś Szumsk interesujący jest jednak nie tylko swym pięknym kościołem, bogatym życiem duchowym parafii, ale też pamięcią historyczną, śladami i ocalałymi obiektami minionych dziejów, malowniczym krajobrazem. Przede wszystkim jednak ludźmi, którzy tu żyją, pracują, wychowują dzieci, pamiętają o byłej świetności Szumska i dokładają wiele starań, by ta przeszłość nie poszła w zapomnienie. Jako przykład może służyć chociażby Helena Pieszko czy Wiktoria Żołnierowicz, występująca dziś na naszych łamach nie tylko jako bohaterka reportażu, ale też autorka. 
   Zapraszamy do lektury o pięknym podwileńskim osiedlu, o Szumsku, jego dziejach i ludziach.

Wstecz