Teatr DRUGA STREFA - w Wilnie

Ostatnio na zaproszenie Centrum Kultury Polskiej im. Stanisława Moniuszki bawił w Wilnie Warszawski Teatr Młodzieżowy TEATR DRUGA STREFA. Zespół ten odznaczył niedawno dziesięciolecie swej działalności teatralnej. Osiąga coraz to nowe sukcesy, przygotował około 30 premier, zagrał ponad 100 przedstawień. Tylko w ubiegłym sezonie spektakle teatru w małej, kameralnej sali obejrzało ponad 1400 widzów. W swoim repertuarze posiada ambitne sztuki S. I. Witkiewicza, J. Kulmowej, W. Gombrowicza, S. Mrożka i in.

W ramach współpracy z Centrum Kultury Polskiej im. Stanisława Moniuszki na Litwie Warszawski Teatr Druga Strefa przygotował bardzo interesujący program na dłuższą metę. Doszło do podpisania umowy między dwoma placówkami, która przewiduje między innymi warsztaty teatralne dla naszej młodzieży w Polsce, wyjazdy naszych grup z przedstawieniami do Warszawy. Z kolei Teatr Druga Strefa będzie wystawiał swe sztuki w Wilnie i na Wileńszczyźnie, prowadził tu zajęcia w ramach warsztatów teatralnych.

Dziś kierownik teatru Sylwester Biraga - utalentowany, młody, ale już z dużym doświadczeniem zawodowym reżyser przedstawia swój zespół w rozmowie z Apolonią Skakowską.

Skąd taka nazwa teatru? Dla nie wtajemniczonych absolutnie niezrozumiała - jakaś druga strefa.

To dość banalny przypadek. Początkowo nasz teatr mieścił się na obrzeżu Warszawy. Akurat przed budynkiem naszego teatru kończyła się tzw. pierwsza strefa miasta. Taksówkarze przed naszymi oknami przestawiali liczniki na drugą strefę. Tak więc i teatr swój nazwaliśmy „druga strefa”. I tak już pozostało.

Prowadzi Pan młodzieżowy teatr w Warszawie, gdzie jest ogromna konkurencja w tej dziedzinie. W trudnych warunkach potrafi Pan jednak osiągać coraz to nowe sukcesy, zbierać bardzo pochlebne opinie w prasie. W czym tkwi tajemnica sukcesu Teatru Druga Strefa?

Początki zawsze bywają trudne. I nasz teatr też nie stanowił wyjątku. Ale wytyczyliśmy sobie jasny, wyraźny cel - czego chcemy i konsekwentnie do tego zdążamy. Od 1997 roku ściśle współpracujemy z Centrum Edukacyjno-Kulturalnym „Łowicka”, które pomaga nam w realizacji zamiarów i planów. Przy naszym teatrze działa Stowarzyszenie, które realizuje obecnie cały szereg projektów: Teatr Druga Strefa, Studium Teatralne, Studium Animatorów Kultury, Edukacja Teatralna. Jest też wydawcą Gazety Teatralnej. Tu są organizowane warsztaty artystyczne dla dzieci i młodzieży, tu się funduje stypendia teatralne.

Co Pana zachęciło przyjechać do Wilna?

Wilnem, a szczególnie Wilnianami jestem zauroczony od 1996 roku. Wówczas odwiedziłem to miasto turystycznie. Od tego czasu marzyło mi się, by przyjechać tu zawodowo, ot tak - z teatrem i nie tylko. I udało się. Przywieźliśmy sztukę sceniczną „Wariat i zakonnica” Witkiewicza. Właśnie o tę sztukę prosili nas wilnianie. Przyjechaliśmy też z zamiarem zorganizowania w szkołach i teatrach w Wilnie warsztatów teatralnych. I dzięki wspaniałej organizacji Centrum Kultury Polskiej w Wilnie, któremu Pani przewodzi, wszystko doskonale się udało, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni i wdzięczni dla Pani za miłe przyjęcie i wspaniałą organizację. Mieliśmy w Wilnie 4 przedstawienia, na które przybyło około 900 widzów, przeważnie młodzieży, starszoklasistów. Odnieśliśmy wrażenie, że młodzież odbierała tę sztukę bardzo głęboko. W sali panowała absolutna cisza - jak makiem siał. To naprawdę teraz rzadko się spotyka. Równolegle prowadziliśmy warsztaty teatralne. Mieliśmy w naszej grupie pięciu doświadczonych animatorów kultury z Centrum „Łowicka”. W ramach tych warsztatów odbyły się 3 zajęcia w szkole im. J. I. Kraszewskiego, tak samo w gimnazjum im. A. Mickiewicza, w Teatrze Polskim w Wilnie. W Polskim Studium Teatralnym oraz w Szkole Średniej w Mejszagole odbyło się po jednym zajęciu.

Nie mogę powstrzymać się od pochwał jeśli chodzi o te warsztaty. Opinie w Wilnie były o nich w samych superlatywach. Wiele ciepłych słów wdzięczności wypowiedziała nauczycielka Wanda Andruszaniec ze szkoły im. J. I. Kraszewskiego, kierowniczka Teatru Polskiego w Wilnie Irena Litwinowicz. Te panie po prostu się zachwycały warsztatami. Młodzież, dzieci czuły się tu prawdziwymi aktorami. Na scenie dowcipkowali, świetnie się bawili zapominając o wszelkiej tremie.

W naszym Stowarzyszeniu działa grupa młodych kreatywnych ludzi, których entuzjazm, zaangażowanie i pomysły zapewniają wysoki poziom realizowanych przedsięwzięć. Z kolei wysoki poziom aktorski przyciąga uwagę widza, który jakby się zżywa ze sceną w ciągu godziny wytężonej pracy aktorów. Jeśli chodzi o warsztaty teatralne, to w zajęciach tych uczestniczyło już ponad 500 osób. Zdaje się, że wszyscy byli zadowoleni.

Cieszy się Pan, że ma w swoim zespole tak utalentowaną i twórczą młodzież, która, jak mieliśmy okazję przekonać, tworzy na scenie cuda?

Ależ oczywiście!

Dziękuję serdecznie za rozmowę, za przyjazd do Wilna, za wspaniałe warsztaty teatralne dla naszej młodzieży. Mam wielką nadzieję, że zadzierzgnięta obecnie nasza współpraca również będzie sukcesywnie się rozwijała.

Wstecz