Profesor Andrzej Stelmachowski Honorowym Obywatelem Rejonu Wileńskiego

Prezes wszystkich Polaków

Prezes wszystkich Polaków, prezydent polskich serc, największy przyjaciel Wileńszczyzny – takie i inne określenia padały pod adresem profesora Andrzeja Stelmachowskiego podczas pięknej uroczystości, która odbyła się w Domu Kultury Polskiej 4 grudnia tego roku. Prezesowi Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” tego dnia nadano tytuł Honorowego Obywatela Rejonu Wileńskiego. Uroczystość swoją obecnością zaszczycili m. in. chargé d’affaires Ambasady RP w Wilnie Jan Nowicki, konsul generalny RP Stanisław Cygnarowski, posłowie na Sejm Waldemar Tomaszewski, Jan Mincewicz, Eduardas Šablinskas, prezesi czołowych polskich organizacji, księża parafii Wileńszczyzny.

Jesteśmy przekonani, że nikomu z naszych czytelników nie musimy przedstawiać prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, który jest naszym prawdziwym przyjacielem i wielkim wsparciem, któremu polska społeczność Wilna i Wileńszczyzny tak wiele zawdzięcza. Pozwolimy sobie jedynie wspomnieć o tych jego zasługach, o których nie zapomniała Rada Samorządu Rejonu Wileńskiego nadając Profesorowi ten tytuł. W uzasadnieniu decyzji Rady m. in. czytamy:

„Dokonania Profesora wysoko oceniają Polacy na emigracji, na Zachodzie i szczególnie na Wschodzie, co potwierdza również fakt nadania profesorowi tytułu Honorowego Obywatela Rejonu Wileńskiego. Jego zasługi dla rejonu wileńskiego, jak i dla całej Wileńszczyzny są trudne do przecenienia. Od momentu odzyskania przez Litwę niepodległości, troszczy się o rolnika podwileńskiego organizując najprzeróżniejsze seminaria, kursy doskonalenia, doposażając gospodarstwa rolne w technikę, proponując nowe odmiany upraw rolnych. Jest współtwórcą Programu Rozwoju Gospodarczego Wileńszczyzny. Niemniej ważną dziedziną dla profesora Andrzeja Stelmachowskiego jest oświata polska na Litwie. Cała troska o wysoki poziom nauczania, dobrą znajomość języka litewskiego, by młodzież polska na Litwie mogła czuć się pełnoprawnymi obywatelami państwa litewskiego, sprawiły, iż Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” kierowane przez Profesora nie tylko stale doposaża szkoły w najnowsze środki dydaktyczne, współczesny sprzęt techniczny, ale i asygnuje co roku milionowe kwoty na budowę i remonty placówek oświatowych”.

Mer rejonu wileńskiego Leokadia Janušauskiené podczas wręczania Profesorowi Stelmachowskiemu świadectwa i odznaki Honorowego Obywatela powiedziała, że cieszy się, iż rejon pozyskał jeszcze jednego tak wspaniałego obywatela. Zaznaczyła, że wykonanie woli mieszkańców rejonu jest dla niej jednocześnie wielkim zaszczytem.

- Chcę też powiedzieć Panu Profesorowi, że zawsze pamiętaliśmy i będziemy pamiętali o swoich korzeniach – zapewniła.

Profesor Stelmachowski nie ukrywał wzruszenia, powiedział, że bardzo sobie ceni nadany mu tytuł.

- Ogromnie byłem zaskoczony wiadomością, jaka dotarła do mnie swego czasu, że władze rejonu wileńskiego postanowiły obdarzyć mnie tak wielkim zaszczytem – powiedział do zgromadzonych.

Zaznaczył, że sam, podobnie jak cała jego rodzina, pochodzi z Polski Zachodniej, ale los niejednokrotnie zetknął go również z Litwą. Po raz pierwszy znalazł się tu jako uchodźca w latach wojny. Przez jeden rok był nawet uczniem polskiego gimnazjum w Kownie. Natomiast bardzo często zaczął odwiedzać Litwę, a Wileńszczyznę w szczególności, po tym, gdy „Wspólnota Polska” zaangażowała się w różnorodne akcje mające na celu pomoc rodakom tu zamieszkałym. Przypomniał, że miał okazję spotykać się z prezydentem Litwy, przedstawicielami litewskiego rządu, z władzami kościelnymi z księdzem kardynałem Bačkisem na czele.

- Nade wszystko jednak cenię sobie i w moim sercu pozostaną na zawsze liczne kontakty z moimi rodakami, nie tylko w tak uroczystych momentach jak dzisiejszy, ale również i na wsiach, i tam wszędzie, gdzie żyją ludzie i gdzie biją polskie serca – podkreślił profesor dodając, że najświeższe jego kontakty dotyczą współpracy z samorządami. Przede wszystkim rejonu wileńskiego, ale też solecznickiego, trockiego, miasta Wilna, które nauczyły go, że współdziałanie może dać wspaniałe efekty. Prezes „Wspólnoty Polskiej” powiedział: „gdyby zrozumienie i wspólny wysiłek nie łączyły nas tak ściśle, nie osiągnęlibyśmy tak wiele, przede wszystkim w dziedzinie oświaty”. Nawiązał też do najnowszego wspólnego wysiłku dotyczącego rozwoju podwileńskiej wsi, do Programu Rozwoju Gospodarczego Wileńszczyzny, który wymaga wsparcia rządów obu państw i struktur unijnych.

- Jestem ciekaw, czy uda nam się przezwyciężyć aż trzy biurokracje: polską, litewską i Unii Europejskiej – zastanawiał się żartobliwie nowy Obywatel Wileńszczyzny. – Jeżeli to nam się uda, to nam już się wszystko uda.

Profesor nie zapomniał, że uroczystość nadania mu obywatelstwa odbywa się przed wyborami do rad samorządowych, życzył AWPL zwycięstwa w tych wyborach.

- Pomodliłem się dzisiaj u Matki Boskiej Ostrobramskiej, żeby się wam to udało – powiedział Profesor łamiącym się ze wzruszenia głosem.

Potem były kwiaty i gratulacje, m. in. od Zgromadzenia Poselskiego Sejmów Polski i Litwy. Profesorowi gratulowali też posłowie, dyplomaci, przedstawiciele Związku Polaków na Litwie, innych polskich organizacji, księża, nauczyciele i po prostu mieszkańcy Wileńszczyzny. Uroczystość uświetnił też koncert zespołów Wileńszczyzny.

- Pan Profesor Stelmachowski jest ojcem i przywódcą Polaków z całego świata – powiedział poseł na Sejm Waldemar Tomaszewski. – Ma on właściwie funkcje o wiele szersze niż prezydenci Rzeczpospolitej. Prezydenta wybierają obywatele mieszkający w Polsce, a także kilkanaście tysięcy mieszkających za granicą. Natomiast Pan Profesor Stelmachowski jest przywódcą wszystkich Polaków na świecie, ponad sześćdziesięciu milionów naszych Rodaków.

Ambasador Polski Jerzy Bahr, który w tym czasie był nieobecny w Wilnie, przekazał Profesorowi gratulacje i list, który, dołączając się do tych gratulacji odczytał chargé d’affaires Jan Nowicki:

„Nawet będąc w tych dniach daleko od Państwa, pragnę być blisko duchowo – napisał w swoim liście ambasador Bahr: (...) Być obywatelem to zaszczyt i obowiązek zarazem. Kiedy Pan Profesor Stelmachowski staje dziś jako, z Waszej woli, współobywatel, to jest w tym akcie przede wszystkim wdzięczność. Ogromna wdzięczność za to, że Pan Prezes (...), jak dobry gospodarz, wyszedł naprzeciw Waszym potrzebom, wsłuchał się w serca Wasze. (...) We wszystkich tych latach Pan Profesor był zawsze powiernikiem Waszych działań na rzecz umacniania ojczystych wartości, przywiązania do mowy ojców. Tym samym w efekcie przyczynił się do istotnego rozwoju świadomości Polaków, odwiecznych mieszkańców Wilna i Wileńszczyzny. (...). Chyląc z szacunkiem głowę przed decyzją Państwa i przed Dostojnym Wilniukiem, Panem Profesorem Andrzejem Stelmachowskim przesyłam wyrazy poważania, solidarności i najgłębszej satysfakcji”.

Z kolei prezes Związku Polaków na Litwie Michał Mackiewicz, w swoich gratulacjach nawiązał do zdobiącego salę Domu Polskiego hasła: „Wielkie czyny rodzą się w sercu”.

- Pomyślałem sobie, jakże wielkie musi być również serce, jakże wielki musi być sam człowiek, który dokonuje tak wielkich czynów, który praktycznie niesie tak ogromną pomoc Polakom rozsianym po całym świecie – powiedział prezes ZPL. Zaznaczył on, że ludzie z niej korzystający zdają sobie sprawę, jakie przeszkody Profesor Stelmachowski musi pokonywać niosąc tę pomoc. Przypomniał, że takie przeszkody trzeba było pokonywać chociażby podczas budowy Domu Polskiego w Wilnie, gdzie się odbyła ta piękna uroczystość. Korzystając więc z okazji przeprosił też Profesora w imieniu całej polskiej społeczności Wileńszczyzny za te „rafy”, które napotkał tu, na „litewskim padole”.

Lucyna Dowdo

Wstecz