Wileńszczyzny drogi kraj...

„Listopad - miesiąc pamięci. Pamięci naszych przodków, ale przede wszystkim tych spośród nich, którzy polegli w obronie ojczyzny na różnych frontach wojennych zmagań. To pamięć wyrażająca się nie tylko w historii, literaturze narodowej, poezji i muzyce, ale także element kultury narodowej, nasze zakorzenienie”. (ks. Ireneusz Skubiś, Niedziela nr 47).

Nie mogło być lepszego czasu dla polskiego zespołu „Wileńszczyzna” z Wilna na zaprezentowanie swego programu w Polsce.

Wilno - miasto to budzi w polskich sercach uczucia niezwykłe, bowiem poprzez Unię Polsko-Litewską było z naszą historią związane przez 600 lat.

11 listopada 2002 roku właśnie Wilno zgromadziło komplet publiczności w Domu Muzyki w Bielsku Białej na koncercie „Wileńszczyzny”. Wśród obecnych koncertu wysłuchała również senator RP Grażyna Staniszewska, przedstawiciele najwyższych władz lokalnych i wojewódzkich, księżna Krystyna von Habsburg z Żywca, ksiądz biskup diecezji cieszyńskiej kościoła ewangelicko-augsburskiego.

Wspaniała młodzież, potomkowie rdzennych Polaków - mieszkańców Wilna i okolic, dała nam - w efektownej oprawie muzycznej i choreograficznej - pouczającą lekcję historii. Wzruszona publiczność gorąco oklaskiwała odtańczonego pięknie, z fantazją mazura, poloneza, walca i ognistego oberka.

Program patriotyczny pt: „ Z dymem pożarów” wycisnął niejedną łzę - kto tak jeszcze śpiewa w Polsce, kto te pieśni pamięta na co dzień i kto ich jeszcze uczy?

Zmiany polityczne, jakie nastąpiły w naszym kraju i w Europie w ostatnich latach, umożliwiają Polakom częste i coraz liczniejsze odwiedziny Wilna, w którym znajdują się miejsca szczególne, związane z życiem wielu wybitnych Polaków: Adama Mickiewicza, Stanisława Moniuszki, grób Matki i Serca Marszałka na cmentarzu Rossa oraz Ostra Brama kryjąca najbardziej znany i czczony w Polsce, obok wizerunku Jasnogórskiego, obraz Matki Bożej Miłosierdzia. Ostatnio, ze względu na rozwijający się kult Miłosierdzia Bożego, Wilno wspominane jest także często jako miejsce objawień św. Siostry Faustyny i powstania pierwszego wizerunku Chrystusa „Jezu ufam Tobie”.

Po drugiej wojnie światowej, Wilno, miasto związane tak silnie z historią Polski, znalazło się poza jej granicami, a ogromne rzesze Polaków zostały przesiedlone głównie na tereny Polski północno-wschodniej i środkowej i skazane na wieczną tęsknotę za krajem lat dziecinnych. Ci, którzy pozostali w Wilnie, w niezwykle trudnej sytuacji nieustających szykan ze strony władz, bronili swej godności i praw poprzez podtrzymywanie polskich tradycji, języka i zachowanie wiary.

Jan Mincewicz, założyciel i kierownik „Wileńszczyzny”, jest tej wierności przekonań wyrazistym przykładem i wzorem. Absolwent Konserwatorium Wileńskiego, nauczyciel muzyki i wychowawca młodzieży pełni też funkcję posła w Sejmie litewskim, gdzie broni praw polskiej młodzieży na Litwie do nauki w języku polskim w polskich szkołach i o równe szanse absolwentów tych szkół na wyższych uczelniach litewskich i w podejmowanej pracy. Talenty - muzyczny, kompozytorski, organizatorski, pedagogiczny, ale też wytrwałość i siła charakteru w połączeniu z ogromnym patriotyzmem, umożliwiły mu, mimo trudnych warunków przetrwania czasów ideologii komunistycznej, założyć, a następnie prowadzić kolejne zespoły muzyczne, których członkowie rekrutowali się wyłącznie z kręgów młodzieży polskiej („Stokrotki”, „Jutrzenka”, „Wileńszczyzna”). Poprzez przynależność do zespołu młodzież miała możliwość stałego kontaktu z polską kulturą, a patriotyzm przekładał się w tym przypadku na konkretną działalność. Dzisiaj zespół, prezentujący folklor ziemi wileńskiej w autentycznych, odtworzonych strojach tego regionu, skupiający młodzież różnych zawodów i zamiłowań, profesjonalnie, na wysokim poziomie muzycznym i artystycznym daje świadectwo swojej tożsamości narodowej, wierności dla ziemi ojców i jej folkloru.

Czyni to wszystko zgodnie z przesłaniem Ojca Świętego Jana Pawła II: „Kultura wyodrębnia nas jako naród. Ona stanowi o nas przez cały ciąg dziejów. Stanowi bardziej niż siła materialna. Bardziej nawet niż granice polityczne (...) Przechowajcie i pomnóżcie to dziedzictwo, uczyńcie je przedmiotem waszej szlachetnej dumy, przekażcie je, bądźcie mu wierni i uczyńcie je podstawą wychowania następnych pokoleń”.

Jan Mincewicz, niewątpliwie pomnożył swoje talenty i w zasługach dla polskiej kultury zajmuje miejsce wybitne.

Koncert, zorganizowany w Bielsku Białej przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” - obecny był jego prezes Wojciech Dębowski - pięknie, lirycznie i wzruszająco, w dobie „mieć”, a nie „być” zmienił kolejność tych pojęć. Świadczyły o tym najlepiej łzy wzruszenia w oczach wielopokoleniowej widowni.

Wielka szkoda, że trudne warunki finansowe, z jakimi boryka się obecnie nasza kultura, nie sprzyjają takim inicjatywom, korzystnym szczególnie dla młodzieży polskiej po obu stronach granicy. Tym większa chwała dla Bielska Białej - miasta, które tego zadania się podjęło i uświetniając narodowe Święto Niepodległości umożliwiło spotkanie z „Wileńszczyzną” - zespołem, który przypomniał nam tak pięknie o tym, że w naszym „nowym jutrze, być może w strukturach Unii Europejskiej, powinniśmy zadbać o to, żeby w rodzinie narodów zachować nasze wspaniałe imię, żeby oprzeć się na naszych mocnych korzeniach i dzielić się z innymi tym, co prawdziwie dobre, prawdziwie piękne, prawdziwie godne naśladowania”. (ks. Ireneusz Skubiś).

Dziękujemy Ci, Wilno.

Urszula Własiuk

Kraków

Wstecz