Najpiękniejsze Polki - 2002

W wigilię Trzech Króli, 5 stycznia br. w Litewskim Centrum Uczniów i Młodzieży po raz ósmy odbył się konkurs „Dziewczyna Kuriera-2002”. Trzynaście finalistek, wyłonionych w początkowych eliminacjach, stanęło na scenie do walki o koronę, którą rok temu zdobyła Elżbieta Klukowska, tancerka „Zgody”, studentka Wileńskiego Uniwersytetu Pedagogicznego. Dla pretendentek do korony i miana „Dziewczyny-2002”, pośród których znalazły się również młodziutkie - nastoletnie uczennice szkół polskich, było to nie lada przeżycie. Dla widzów zaś - po prostu dobra zabawa.

Konkurs przebiegał w kilku, prawie tradycyjnych dla takiego rodzaju imprez, konkurencjach: trzeba było zabłysnąć talentem lub przynajmniej zdolnościami, umiejętnością zaprezentowania własnej osoby. Był również konkurs taneczny - chyba najtrudniejszy (bo dobrą tancerką trzeba się urodzić) oraz „sprawdzian na inteligencję”, który nie wymagał zbyt dużego wysiłku umysłowego. Trzeba przyznać, że na ogół dziewczęta radziły sobie dobrze, chociaż bardzo się różniły swymi możliwościami: jedna była bardziej wymowna i dowcipna, druga delikatna i romantyczna, trzecia poruszała się jak gazela, ta śpiewała jak solistka operowa, a tamta urzekała talentem sceniczno-aktorskim. Można więc tylko sobie wyobrazić, jak niełatwo było jurorom dojść do wspólnego mianownika: przechylić szalę w stronę tego, kto posiada niezaprzeczalną „iskrę Bożą” czy też udzielić pierwszeństwa wdziękowi i urodzie?

Ostatecznie przeważył widocznie „złoty środek” i była to decyzja z pewnością słuszna: „Dziewczyną Kuriera-2002” została Barbara Kuziniewicz, uczennica Wileńskiego Gimnazjum im. A. Mickiewicza, członkini zespołu „Zgoda”. Zademonstrowała zebranym, że jest dziewczyną „do tańca i do różańca”, czyli posiada wiele talentów i zdolności, jest ambitna i przebojowa, a przy tym nie brakuje jej dziewczęcego wdzięku. Basia jest uzdolniona muzycznie, pisze wiersze i opowiadania, a w przyszłości - jak wyznała - marzy zostać dziennikarką.

Nie ustępują ukoronowanej dziewczynie urokiem dwie wicemiss: I - Bożena Niewierkiewicz z Solecznik, którą okrzyknięto również „Dziewczyną Telewizji” oraz „Dziewczyną Publiczności” oraz Agnieszka Makiewicz - II wicemiss i „Dziewczyna Foto”. Bez żadnych wątpliwości zasłużyła na tytuł „Dziewczyny Talentu” wilnianka Justyna Ragucka, która swym wyjątkowym głosem dosłownie zaczarowała widownię. Justynie Janczuńskiej przypadł w udziale tytuł „Dziewczyna Elegancji”. Wyróżnione panny otrzymały nagrody, w tym wycieczki do Polski i Chorwacji, a wszystkie bez wyjątku - upominki i kwiaty. Wśród licznych sponsorów znalazł się również „Magazyn Wileński”, który ufundował nagrody „Dziewczynie Talentu” i „Publiczności”.

Widowni nie pozwolono się nudzić, bo o jej dobry nastrój zadbali Trzej Królowie z Teatru Polskiego, Luba Nazarenko, śpiewająca rosyjskie romanse. Z sympatią przyjęto popisy dziecięcego zespoliku tanecznego „Kaprys”, działającego przy Domu Kultury Polskiej, jak również zespołu „Melodia” i muzykującej rodziny Wilimasów z Podbrodzia. A że „Kurier Wileński” wkroczył właśnie w rok swego jubileuszu (latem będzie obchodził 50-lecie) i swój „rodowód” prowadzi od „Czerwonego Sztandaru”, zaprosił na scenę nieco już zapomnianego Macieja z Bijakiem za Pasem, który to w swym gawędzeniu o gazecie i o tych, którzy ją tworzą, nawiązał do dawnych lat.

Konkurs piękności się skończył, zaś jego bohaterki wrócą grzecznie do szkolnych ławek, sal wykładowych, do swych codziennych zajęć. Będą czasami wspominać o konkursie, który był tylko... przyjemną przygodą.

Helena Ostrowska

Wstecz