Witkiewicz i Piłsudski

Portrety wybitnych postaci autorstwa B. Grušasa

W ramach obchodów własnego jubileuszu – 70-lecia urodzin, znany litewski artysta malarz Bronius Grušas, w ubiegłym, 2002 r. miał w Wilnie parę dużych wystaw indywidualnych, z których uwagę szczególną odbiorców zwróciły ekspozycje na wieży telewizyjnej, w restauracji „Szlak Ptaków” oraz – otwarta uroczyście 17 grudnia 2002 wystawa obrazów w wileńskiej galerii „Arka”.

W „Arce” Bronius Grušas zaprezentował 69 obrazów, wykonanych różną techniką (głównie – szkłoplastyka, olej), 3 spośród nich poświęcił wybitnym Polakom, urodzonym na Litwie: Janowi Prosperowi Witkiewiczowi (1808-1839), założycielowi Związku Czarnych Braci w gimnazjum w Krożach, zesłańcowi na linię orenburską, później – oficerowi carskiemu, pierwszemu rosyjskiemu dyplomacie w Afganistanie, dzielnemu „Batyrowi”, który w legendzie rodzinnej utrwalił się jako „Konrad Wallenrod”; Stanisławowi Witkiewiczowi (1851-1915), bratankowi „Batyra”, zesłańcowi na Sybir, słynnemu polskiemu malarzowi, teoretykowi sztuki i architekcie, twórcy stylu zakopiańskiego; Bronisławowi Piłsudskiemu (1866-1918), starszemu bratu I Marszałka Polski, zesłańcowi na Sachalin, wybitnemu uczonemu światowej sławy. Format wszystkich trzech portretów – 81 cm x 61 cm (płótno, olej).

Wystawa w wileńskiej „Arce” trwała do 7 stycznia br. Wzbudziła ona żywe zainteresowanie licznie zgromadzonego gremium, w szczególności – wizerunki wyżej wymienionych bohaterów, do których malarz Bronius Grušas, jak zapowiedział, będzie jeszcze niejednokrotnie „wracał”. Nie pierwszy to zresztą jego powrót. W 2001 r., na uroczystych obchodach 150. rocznicy urodzin Stanisława Witkiewicza w Poszawszu na Żmudzi Bronius Grušas namalował pierwszy wariant portretów: Jana Prospera Witkiewicza (jako „Konrada Wallenroda”, w mundurze rosyjskiego oficera), Stanisława Witkiewicza i dworek w Poszawszu – wszystkie trzy obrazy artysta sprezentował wspólnocie poszawskiej. Obecnie, do drugich wariantów dwóch „nowych Witkiewiczów” (tym razem Jana Prospera – w turbanie, jako „Batyra”), B. Grušas dołączył również portret Bronisława Piłsudskiego. (Po zamknięciu wystawy, „Broniś” wrócił do pracowni, gdzie malarz już się przymierza do drugiego wariantu portretu).

Wszystkie trzy portrety już mają nabywców, ale ich autor nie chce się z nimi rozstać. - Biografie tych bohaterów są tak wstrząsające, że żegnać się z nimi na razie nie mam zamiaru – mówi Bronius Grušas. – Chyba – dodaje – po namalowaniu jeszcze 2-3 wariantów, może bardziej doskonałych, bo w temacie „tych trzech” czuję ciągły niedosyt twórczy. Obecny na wystawie w wileńskiej „Arce” znany alpinista litewski Vladas Vitkauskas, organizator i uczestnik ubiegłorocznej ekspedycji naukowej „Śladami Ignacego Domeyki w Chile” powiedział: „W kręgu moich zainteresowań, a i uczuć, obok Ignacego Domeyki, był i pozostaje Jan Prosper Witkiewicz – piękna, tragiczna postać. Obecnie, na wystawie, dzięki portretowi Broniusa Grušasa, dowiedziałem się arcyciekawych szczegółów o Bronisławie Piłsudskim. Fakt, że jedna z gór na Sachalinie została nazwana jego imieniem, poruszył mną do głębi. Góry – to moje życie, mój żywioł…”.

Vladas Vitkauskas wszedł na najwyższe szczyty świata. Góra Piłsudskiego nęci go i wabi. Jeżeli Vitkauskas podejmie decyzję wspinaczki na tę Górę, namaluję mu miniaturowy portret „Bronisia”, bo tego z wystawy tam nie udźwignie – mówi Bronius Grušas.

…Tak to Rok Stary w środowisku tych ludzi pięknie spotkał się z Nowym, a dzięki ich inwencji twórczej – Współczesność składa zgrabny ukłon Dawnym Dziejom…

Alwida A. Bajor

Wstecz