Na bieżąco

Czy Litwa uzna dyplomy absolwentów Uniwersytetu Białostockiego?

Około 30 pochodzących z Litwy absolwentów wydziału prawa Uniwersytetu Białostockiego od dwóch lat walczy o uznanie w kraju dyplomów tej uczelni. Litewskie Centrum Uznawalności Studiów nie chce dokonać nostryfikacji tych dyplomów, gdyż pierwsze lata studiów odbywały się nie w Białymstoku, a w Wilnie.

Zgodnie z porozumieniem pomiędzy Uniwersytetem Białostockim a placówką oświatową Universitas Studiorum Polona Vilnensis, popularnie zwanym Uniwersytetem Polskim w Wilnie, który dotychczas nie uzyskał licencji szkoły wyższej, od 1997 roku pierwsze trzy lata młodzież studiuje w Wilnie, a kończy naukę na Uniwersytecie Białostockim i otrzymuje dyplomy uczelni polskiej.

W celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji na uczelni białostockiej odbyło się spotkanie delegacji litewskiej na czele z wiceministrem oświaty Litwy Rimantasem Vaitkusem z władzami Uniwersytetu, a także przedstawicielami polskiego Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu.

„Chcemy wyjaśnić, jaką część studiów zorganizowała wileńska placówka, która nie jest wyższą uczelnią. Liczymy też na to, że Uniwersytet Białostocki weźmie na siebie odpowiedzialność za jakość ukończonych przez litewskich Polaków studiów” – powiedział przed spotkaniem wiceminister Vaitkus.

Jak poinformował przewodniczący AWPL, poseł Waldemar Tomaszewski, który również uczestniczył w tym spotkaniu: „Cała sprawa prawdopodobnie zakończy się korzystnie dla naszej młodzieży. Strona litewska jest skłonna zakończyć ten konflikt polubownie”.

Na ostateczną decyzję litewskiego ministerstwa oczekuje również Wileński Sąd Administracyjny. Dwóch absolwentów wydziału prawa zaskarżyło decyzję o nieuznawaniu ich dyplomów do sądu i wygrało sprawę. Litewskie Ministerstwo Oświaty odwołało się do sądu apelacyjnego. Po zakończeniu pierwszego posiedzenia, sąd apelacyjny postanowił zaczekać na wynik rozmów na Uniwersytecie Białostockim.

W polskich uczelniach studiuje wielu litewskich Polaków, ale, jak zaznaczył wiceminister Rimantas Vaitkus, „problem nieuznawania dyplomów dotyczy tylko tej grupy osób, która rozpoczęła naukę na tak zwanym Uniwersytecie Polskim w Wilnie, a zakończyła na Uniwersytecie Białostockim. Dyplomy tych, którzy od pierwszego roku studiują na polskich uczelniach i je kończą, są uznawane na Litwie na mocy Konwencji Lizbońskiej z 1997 roku regulującej uznawalność wykształcenia”.

Wilno nie chce zwrócić ziemi właścicielom

„Zwróćcie ziemię wilnianom”, „Ręce precz od naszej własności” – żądali na początku października pikietujący przy samorządzie wileńskim mieszkańcy Wilna, którzy bezskutecznie od 12 lat usiłują zwrócić swoją ziemię w mieście.

Obecnie w stolicy jest ponad 4 tys. hektarów nie zabudowanej ziemi. Można by było ją zwrócić byłym właścicielom. Niestety, sprzeciwia się temu rządząca większość samorządowa na czele z merem A. Zuokasem. W grudniu ubiegłego roku Rada Miasta podjęła niezgodną z litewskim ustawodawstwem decyzję głoszącą, że może zwrócić byłym właścicielom zaledwie 700 ha i tylko na obrzeżach miasta. Resztę ówczesne władze miasta zarezerwowały sobie na tzw. społeczne cele – budowę dróg, osiedli mieszkaniowych, szkół, a także na cele komercyjne.

Grudniowa decyzja Rady jest sprzeczna również z Konstytucją Litwy. Sąd Konstytucyjny orzekł, że ziemia powinna być przede wszystkim zwrócona jej właścicielom. Decyzję Rady krytykują też powiat wileński i kontrolerzy sejmowi, opozycyjni radni, ale rządząca koalicja samorządowa nic sobie z tej krytyki nie robi. Sprawa znalazła się w sądzie, zaskarżył ją tam pełnomocnik rządu na powiat wileński.

Biskupi oskarżają media o ataki na Kościół

Litewscy biskupi katoliccy w liście otwartym do duchownych i wiernych wyrazili oburzenie „negatywnym podejściem” mediów do religii i „zorganizowanymi atakami” na Kościół.

„Po odzyskaniu niepodległości świeckie media ciągle wykazują negatywne podejście wobec religii. W minionych miesiącach doszło do całej kampanii zorganizowanych ataków na Kościół poprzez rozpowszechnianie negatywnych i zazwyczaj agresywnych plotek na temat księży, biskupów i szkół teologicznych” – ocenili litewscy hierarchowie.

Wypowiadając się dla radia, kardynał Audrys Juozas Bačkis zarzucił dziennikarzom brak kompetencji. Podkreślił, że Kościołowi nie dano okazji do odpowiedzi na ataki.

W liście otwartym wskazano, że „media wykorzystują plotki, anonimowe oskarżenia, a nawet urojenia osób chorych, by osiągnąć cel skompromitowania Kościoła i ograniczenia jego wpływu na życie publiczne”.

W ocenie biskupów, jednym z powodów tej akcji jest „zdecydowany sprzeciw Kościoła wobec prób ciągnięcia przez struktury biznesowe korzyści z antykoncepcji, sztucznego zapłodnienia i zabijania nie narodzonych dzieci”. 

Pociągiem z Wilna do Warszawy w ciągu 3-4 godzin

Na początku października Komisja Europejska uznała projekt budowy nowoczesnej linii kolejowej Rail Baltica za priorytetowy. „Dla Litwy jest to sprawa strategicznie ważna, która w praktyce oznacza, że już w 2010 roku z Wilna do Warszawy można będzie dojechać w ciągu 3-4 godzin, a nie jak teraz – w ciągu 11” – powiedział sekretarz ministerstwa transportu Alminas Mačiulis.

Wspomniany projekt przewiduje budowę nowoczesnej linii kolejowej Rail Baltica, łączącej między innymi Kowno z Warszawą. Komisja Europejska 1 października umieściła go na liście priorytetowych projektów infrastrukturalnych Unii Europejskiej.

Wartość przedsięwzięcia szacuje się na 2,5 mld euro. Zainteresowane państwa – Polska, Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia – liczą na to, że koszta budowy trasy kolejowej zostaną w 70-90 proc. sfinansowane z funduszy unijnych.

Podczas posiedzenia Bałtyckiej Rady Ministrów z udziałem szefów rządów Polski i Finlandii w Wilnie, na początku września, została podpisana wspólna deklaracja, której jeden z punktów akcentuje wagę rozbudowy infrastruktury i realizacji projektu Rail Baltica.

Ostateczną decyzję w sprawie priorytetowych projektów infrastrukturalnych Rada UE podejmie pod koniec tego roku.

Aleksandra Akińczo

Wstecz