Mały jubileusz białoruskiej szkoły

Dzień Gimnazjum u Franciszka Skoryny

Niewielu z nas wie, że w Wilnie już od dziesięciu lat działa białoruskojęzyczna szkoła średnia. Jej patronem jest wielce zasłużony dla rozwoju białoruskiego języka literackiego Franciszek Skoryna, białoruski uczony i wydawca.

A zaczęło się wszystko od niedzielnych szkółek języka białoruskiego, które w 1992 roku staraniem Towarzystwa Białoruskiej Kultury i Klubu „Siabryna” powstały przy wileńskich rosyjskich szkołach nr 13 i 37. Niebawem te niedzielne „komplety językowe” przekształciły się w normalne klasy, zaś te – w Wileńską Szkołę Średnią im. Franciszka Skoryny, która otworzyła swoje podwoje 1 września 1994 roku. Szkoła mieści się w skromnym budynku jednego z przedszkoli w dzielnicy Karolinki, uczęszcza do niej obecnie 175 uczniów, którzy pozostają pod opieką 17-osobowego grona pedagogicznego. Stwarza to, jak mówi dyrektorka szkoły Galina Siwołowa, atmosferę jednej dużej rodziny.

Białoruska szkoła w Wilnie nawiązuje do historii białoruskiego gimnazjum, które dzięki staraniom wielkich orędowników białoruskiego odrodzenia Antona i Iwana Łuckiewiczów, zostało w naszym mieście powołane 1 lutego 1919 roku. To właśnie w tym dniu – 1 lutego – Wileńska Szkoła Średnia im. Franciszka Skoryny corocznie obchodzi Dzień Gimnazjum. A przedwojenne gimnazjum niebawem przekształciło się w najważniejszy ośrodek białoruskiej kultury i działało ćwierć wieku – aż do 1944 roku. Jeszcze żyją w Wilnie jego absolwenci, których Wileńska Szkoła Średnia im. F. Skoryny zaprosiła na obchody swojego dziesięciolecia. Przesłanie, jakie ci sędziwi ludzie starali się przekazać w tym dniu młodzieży i pedagogom szkoły sprowadzało się, ogólnie rzecz biorąc, do tego, że powinni szanować i propagować swój język i kulturę ojczystą. Powinni starać się naukę w tej szkole utrzymać na takim poziomie, by jej absolwenci, podobnie jak absolwenci przedwojennego białoruskiego gimnazjum, w przyszłości z dumą mogli mówić, że ukończyli białoruską szkołę imienia Franciszka Skoryny.

„Wileńskie Gimnazjum Białoruskie było kuźnią białoruskiej inteligencji – wspominała podczas święta jego absolwentka Halina Wojciuk-Łuckiewicz. – Jego pedagodzy stworzyli tam tak fantastyczną atmosferę, że przyciągało ono również uczniów innych narodowości. Właściwie większość uczniów stanowili tam nie Białorusini, a Żydzi i Rosjanie. Wielu z nich stało się potem zagorzałymi białoruskimi patriotami. (...) Gimnazjum było centrum białoruskiego życia kulturalnego nawet w czasie niemieckiej okupacji, wówczas to uczęszczało do niego również niemało Polaków, bo szkoły polskie Niemcy zamknęli. W 1944 roku, już Sowieci, zamknęli Wileńskie Gimnazjum Białoruskie, jego uczniowie zostali rozproszeni po szkołach rosyjskich, ale pamięć o tym ognisku oświaty w sercach jego dawnych uczniów przetrwała do dziś”.

Dziś Szkoła im. Franciszka Skoryny kontynuuje tradycje swojej przedwojennej poprzedniczki. Jest w Wilnie swego rodzaju centrum białoruskiej kultury. Działa tu muzeum literacko-artystyczne, organizowane są spotkania ze znanymi białoruskimi pisarzami, artystami, muzykami. Zresztą trzeba zaznaczyć, że młodzież szkolna „u Skoryny” jest bardzo uzdolniona artystycznie. W szkole, do której uczęszcza nie tak znów wiele uczniów, działają aż trzy zespoły wokalne. Maluchy rozwijają swoje talenty w „Żawaronaczkach” („Skowronki”), uczniowie klas średnich powołali „Żurawinkę”, zaś starszoklasiści utworzyli zespół „Lanok” („Lenek”). Dzięki tym zespołom nie tylko szkolne święta przebiegają pod akompaniament pięknych – raz tęsknych, raz skocznych i wesołych – pieśni białoruskich, młodzi artyści chętnie uświetniają swoimi występami również każde pozaszkolne białoruskie (a i nie tylko, bo mają w swoim repertuarze również piosenki litewskie) święto.

Wileńska Szkoła Średnia im. Franciszka Skoryny boryka się z problemami znanymi wszystkim innym szkołom mniejszości narodowych – skromne finansowanie, brak stosownych pomocy naukowych, kłopoty uczniów z dojazdem. Na szczęście ta szkoła, chociaż znajduje się poza granicami Białorusi, zachowuje stały kontakt ze swoimi rodakami, jest niejako pod patronatem mińskiego komitetu oświaty, przyjaźni się z mińskim gimnazjum nr 9. Dzięki podarowanemu przez byłego mera białoruskiej stolicy autobusowi, maluchy z całego miasta są codziennie dowożone do szkoły, rada miejska Mińska wyposażyła szkolną klasę informatyki w 13 nowych komputerów. Pedagodzy i uczniowie są zapraszani do udziału w organizowanych na Białorusi seminariach, konferencjach naukowo-praktycznych, olimpiadach, dzieci mają możliwość odwiedzania Mińska w ramach świątecznych wakacji czy wycieczek. Poza tym Mińsk co roku funduje najzdolniejszym absolwentom „skorynówki” 20 stypendiów, dzięki którym młodzież może studiować na najlepszych białoruskich uczelniach. O tym, że Macierz nie zapomina o swoich wileńskich rodakach, którzy będąc poza granicami kraju nie zaniechali swojego języka, kultury i tradycji, świadczył i skład gości, którzy gratulowali im z okazji dziesięciolecia powołania w Wilnie białoruskiej szkoły. W dniu tym wśród swoich licznych gości „skorynówka” witała m. in. radcę Ambasady Białoruskiej w Wilnie panią Walencinę Samusiewę oraz przedstawicieli mińskiego komitetu oświaty, którzy zresztą nie przybyli z pustymi rękami, przywieźli szkole dary w postaci namiotów, sprzętu sportowego i słodyczy. Pogratulować swoim „zagranicznym” rówieśnikom przybyła i młodzież z mińskiego gimnazjum nr 9.

Lucyna Dowdo

Wstecz