Kopce na ziemiach kresowych

...A czy znasz ty, bracie młody,

Twojej ziemi bujne płody?

Twe kurhany i mogiły

I twe dzieje co się śćmiły?...

pytał Wincenty Pol w swej Pieśni o ziemi naszej. To on jako pierwszy użył słowa Kresy, dla określenia ziem położonych ongiś na wschodnim obrzeżu Rzeczypospolitej. Ciekawymi pamiątkami minionej przeszłości tych ziem są liczne kurhany i kopce. Kurhany to sztuczne wzniesienia ziemne lub kamienno - ziemne, będące specyficzną formą grobów, charakterystyczną dla Europy począwszy od neolitu (młodszej epoki kamiennej) aż do wczesnego średniowiecza. O ile kurhany są pomnikami odległej przeszłości, tak kopce mają znacznie młodszą metrykę. Na przestrzeni minionych wieków sypano je dla utrwalenia pamięci o zmarłych, ważnych wydarzeń historycznych, a w ostatnich dwóch stuleciach dla uczczenia ludzi szczególnie zasłużonych dla kraju oraz upamiętnienia powstań i zrywów wolnościowych. Najbardziej znanym jest krakowski Kopiec Kościuszki, usypany w latach 1820 - 24. Warto jednak pamiętać, iż wiele podobnych obiektów powstało także na ziemiach kresowych dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, czyli dzisiejszej Litwy, Białorusi i Ukrainy. Wzmianki o niektórych kopcach czy kurhanach spotkamy niekiedy w przewodnikach turystycznych lub starych wydawnictwach sprzed 1939 roku. By wypełnić tę lukę autor przedstawia poniżej kurhany i kopce na ziemiach kresowych dawnej Rzeczypospolitej, w oparciu o dostępną literaturę historyczną i krajoznawczą. Prezentowane są one chronologicznie, według dat powstania.

Do najstarszych i najokazalszych należą kurhany ziemne, kryjące szczątki pradawnych mieszkańców tych ziem. Do najciekawszych należy grupa kurhanów scytyjskich w rejonie wsi Ryżanówka w pobliżu ukraińskiego miasta Czerkasy nad Dnieprem. Ponad dwa tysiące lat temu tereny pomiędzy Bohem a Dnieprem zamieszkiwały wojownicze plemiona Scytów. Obszary te niegdyś należały do I Rzeczypospolitej. Wznoszące się tu kurhany pochodzą z IV wieku p.n.e. Na szczególną uwagę zasługuje Wielki Kurhan Ryżanowski, w którego podziemnej komorze polski uczony Gotfryd Ossowski w roku 1887 odkrył grób młodej księżniczki z bogatym wyposażeniem, m.in. ozdobami ze złota, naczyniami, zwierciadłem z brązu. Kolejne badania kurhanu miały miejsce w latach 1995-96, prowadzone przez uczonych polskich i ukraińskich, którymi kierowali dr Jan Chochorowski i dr Siergiej Skoryj. W trakcie prac wykopaliskowych odkryto komorę grobową księcia scytyjskiego z jego nienaruszonym szkieletem, a przy nim m. in. broń, wiele przedmiotów ze złota, srebra i brązu, amfory z winem. W przedsionku grobowca napotkano szczątki wojownika oraz jego konia. Znawcy przedmiotu uważają, że odkrycia te dla dziejów Scytów są tak ważne, jak dla Egiptu odkrycie grobowca Tutenchamona.

Z okresu wczesnego średniowiecza pochodzi kopiec w Komarowicach położonych obecnie na terenie Ukrainy, zaledwie kilkanaście kilometrów od granicy polskiej (w pobliżu Przemyśla). Kopiec ma kształt ściętego stożka, jego wysokość sięga 9.4 m, a średnica podstawy 38 m. W zagłębieniu na szczycie znaleziono warstwy popiołu oraz fragmenty naczyń wczesnośredniowiecznych. Miał on (wraz z położonym obecnie po stronie polskiej Kopcem Tatarskim w Przemyślu i kopcem w Solcy) stanowić ochronę szlaku handlowego biegnącego doliną Sanu.

Kolejny stary kopiec powstał przy trakcie Stefana Batorego, prowadzącym z Wilna do Pskowa. Nazwę tę otrzymał po roku 1582, po wojnie z Rosją, tj. tzw. trzeciej kampanii inflanckiej, której celem było zdobycie Pskowa, najpotężniejszej twierdzy państwa moskiewskiego. Batory chciał w ten sposób odciąć od Rosji stacjonujące w Inflantach załogi rosyjskie i opanować tę prowincję. Pskowa nie udało się zdobyć, jednak na mocy traktatu Rosja zrzekła się Inflant, a ziemia połocka wraz z Pskowem przeszła w ręce polskie. Tuż przed wyruszeniem na wojnę Stefan Batory gromadził swe wojska w Świrze (dawny powiat święciański), miasteczku położonym około 20 km na zachód od jeziora Narocz. Według przekazów ponoć na polecenie samego Batorego w roku 1582 usypano w tym miejscu kopiec, zwieńczony w górze galeryjką widokową. Przez długie lata (do roku 1939 ) zaświadczał o zasięgu granic Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

W pobliżu Baranowicz w XIX wieku powstał kopiec związany ze znanym faktem historycznym okresu I rozbioru Rzeczypospolitej. Usypano go we wsi Lachowicze w pobliżu Hroszówki, w której mieszkał i zmarł w obłąkaniu poseł nowogródzki i konfederat barski - Tadeusz Rejtan (1741 - 1780). Do historii przeszedł dzięki desperackiemu czynowi, kiedy rzuciwszy się na ziemię starał się własnym ciałem zagrodzić drogę posłom udającym się do Sali Senatu, gdzie miano wyrazić zgodę na pierwszy rozbiór kraju. Scenę tę utrwalił Jan Matejko w 1866 roku na obrazie „Rejtan na sejmie warszawskim”. O Tadeuszu Rejtanie mówiono, iż był Polakiem, który „oszalał z miłości do Ojczyzny”. Miejscowa tradycja głosiła, że Tadeusz Rejtan po samobójczej śmierci miał być pochowany na rynku w Lachowiczach. W II połowie XIX stulecia dobrami tymi zarządzał Józef Rejtan - ostatni męski potomek tego rodu - i nie mogąc odnaleźć miejsca spoczynku swego przodka, postanowił dla jego upamiętnienia usypać w Lachowiczach kilkumetrowej wysokości kopiec. Na wierzchołku zamierzał postawić okolicznościowy pomnik, lecz przeszkodził temu wybuch powstania styczniowego. Doczesne szczątki Tadeusza Rejtana odnaleziono dopiero w roku 1930 w samotnej mogile w pobliżu Hroszówki, w miejscu zwanym „Pod Grabem”. Przeniesiono je wówczas do neogotyckiej kaplicy, przy której rodzina w roku 1939 postawiła pomnik. W roku 1941 władze radzieckie usunęły trumny z kaplicy, kości rozrzucono w lesie, natomiast pomnik Tadeusza Rejtana zniszczono.

Przenieśmy się teraz do Lwowa. W północnej części miasta, na wzgórzu zwanym Wysokim Zamkiem (413 m n.p.m. ) w 300 - lecie zawarcia przez Polskę i Litwę historycznej Unii Lubelskiej (28 czerwca 1569 r.) postanowiono usypać pamiątkowy kopiec. Inicjatorem przedsięwzięcia był Franciszek Smolka. Do sypania kopca przystąpiono 11 sierpnia 1869 roku, a ukończono go ostatecznie w roku 1890. Jeszcze przed rozpoczęciem tych prac, w roku 1863 na północno-wschodnim krańcu wzgórza ustawiono głaz poświęcony Janowi III Sobieskiemu, natomiast w roku 1875 u stóp sypanego kopca umieszczono XVI - wieczną kamienną figurę lwa z ratusza lwowskiego. Z wierzchołka kopca, liczącego 29 m wysokości, roztaczała się wspaniała panorama Lwowa. Kopiec Unii Lubelskiej przetrwał do dzisiaj.

Kolejny kopiec spotkamy w Stanisławowie na Pokuciu. Usypany został w roku 1906 w parku miejskim, a upamiętniać miał Tadeusza Kościuszkę. Na jego wierzchołku ustawiono kamienny obelisk. Zachowany do dzisiaj kopiec ma wysokość około 6 metrów.

Przenieśmy się teraz nieco na południowy zachód. Otóż w Beskidach Wschodnich, pomiędzy pasmem Gorganów Środkowych a Czarną Połoniną oraz szczytami Sywuli (1836 m) i Pantyru (1125 m) spotkamy dwie przełęcze - Rogodze i Pantyrską. Ta ostatnia od roku 1914 nazywana była „Przełęczą Legionów”. W tym miejscu jesienią 1914 roku wojska legionowe przekroczyły Karpaty i w walkach z Rosjanami zdobyły w dniu 12 października wieś Rafajłową, położoną na północnym stoku Gorganów. Aby wykorzystać zdobyty przyczółek, wybudowano górską drogę z Tereszwa i Uszt Czorna (na Węgrzech) wiodącą przez Przełęcz Pantyrską do wsi Rafajłowa nad rzeką Bystrzycą Nadwórniańską. Drogą tą w dniach 21 - 23 października 1914 roku przemaszerowały oddziały głównych sił legionowych, co umożliwiło dalszą ofensywę. W miesiąc później dowódca przechodzącego tą przełęczą 3 Pułku Piechoty - ppor. S. Stark postanowił w tym miejscu usypać trzymetrowej wysokości kopiec, na którym ustawiono wysoki drewniany krzyż. Pod nim umieszczono tablicę z czterowierszem:

Młodzieży polska, patrz na ten krzyż!

Legiony Polskie dźwignęły go wzwyż,

Przechodząc góry, lasy i wały,

Do Ciebie Polsko i dla Twej chwały.

Od tego momentu przełęcz nazywano Przełęczą Legionów, a ustawiony na kopcu krzyż - Krzyżem Legionów. W roku 1931 stanął tu krzyż żelazny i dwie kamienne tablice. Pierwsza zawierała powyższy czterowiersz, druga zaś informowała o okolicznościach jego powstania oraz o fundatorach nowego krzyża. Mimo zawieruchy II wojny światowej i zajęcia tych terenów przez ZSRR krzyż żelazny na kopcu ocalał.

Na Białorusi, w okolicach Bobrujska latem 1917 gen. Józef Dowbór-Muśnicki rozpoczął organizowanie I Korpusu Polski w Rosji, który był pierwszym po zaborach niezależnym wojskiem polskim, posiadającym wszystkie rodzaje broni. Korpus liczył ok. 30 000 żołnierzy. Jako że w roku 1917 przypadała 100 rocznica śmierci Tadeusza Kościuszki, polscy żołnierze postanowili uczcić tę rocznicę usypaniem pamiątkowego kopca w Bychowie Starym nad Dnieprem, w pobliżu Bobrujska i Mohylewa. Przy jego sypaniu wzorowano się na krakowskim kopcu Naczelnika. Miał on wysokość 8 metrów, a wierzchołek wieńczył kamienny obelisk z napisem: Tadeuszowi Kościuszce w setną rocznicę śmierci - Żołnierze I Dywizji Strzelców Polskich w Rosji - 1917 rok. Niezwykły był przebieg uroczystości poświęcenia kopca; po uroczystej mszy polowej odbyła się m. in. improwizacja bitwy racławickiej, całość zaś zakończyła defilada wojskowa.

Kolejne kopce powstały na ziemiach kresowych już w czasach odrodzonej Rzeczypospolitej. Pierwszy z nich wzniesiono w Trokach, dawnej stolicy Litwy. Usypano go z końcem lat dwudziestych XX wieku przy mogiłach bezimiennych żołnierzy polskich, poległych w roku 1920 w walkach z bolszewikami. Miał to być pomnik tych, którzy oddali życie w obronie kresów wschodnich odradzającej się po rozbiorach Rzeczypospolitej. Kopiec nazwano imieniem Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Przenieśmy się teraz do Nowogródka, miasta lat dziecinnych Adama Mickiewicza. W pobliżu Góry Zamkowej z ruinami XV - wiecznego zamku wznosi się wzgórze, zwane Małym Zamkiem lub Drugim Zamkiem, a przy nim Kopiec Adama Mickiewicza. Prace przy kopcu rozpoczęto w roku 1924 z inicjatywy Leona Doboszyńskiego, a ziemię zwożono z miejsc, w których przebywał Mickiewicz. W pracach tych uczestniczyło społeczeństwo Ziemi Nowogródzkiej, Wileńszczyzny, przedstawiciele innych ziem kresowych, wojsko, harcerze oraz liczne wycieczki szkolne. Kopiec ukończono w roku 1931. Ma on wysokość 15 m, a średnica podstawy sięga 30 m. U podnóża kopca wznosi się obelisk z napisem upamiętniającym intencje jego usypania; obecnie znajduje się tu tablica z napisem w języku białoruskim: Kurhan bjassmiertia nasypan na cześć polskaha paeta Adama Mickiewicza 1924 - 31.

W Zadwórzu, małej wsi położonej 33 km od Lwowa, przy linii kolejowej do Tarnopola, spotkamy kopiec upamiętniający bohaterskich obrońców Lwowa 1920 roku. W czasie wojny polsko - bolszewickiej w dniu 17 sierpnia 1920 doszło pod Zadwórzem do krwawej bitwy kilkuset młodych ochotników z nacierającymi oddziałami Pierwszej Konnej Armii Siemiona Budionnego. Młodymi żołnierzami dowodził kpt. Bolesław Zajączkowski. Bitwa trwała 11 godzin, a zginęło w niej 318 młodych bohaterów. Zadwórze dzięki ich postawie zyskało miano „Polskich Termopil”, obrońców określano mianem kresowych rycerzy, zaś ich dowódcę „polskim Leonidasem”. Na zbiorowej mogile bezimiennych żołnierzy usypano ponad 20 - metrowej wysokości kopiec, na którym w roku 1927 ustawiono obelisk w kształcie słupa granicznego, zwieńczony krzyżem. W rok później na stoku kopca umieszczono spiżową tablicę z napisem: Orlętom poległym w dniu 17 sierpnia 1920 roku w walkach o całość ziem kresowych. Zwłoki siedmiu poległych, których udało się zidentyfikować, w tym kpt. B. Zajączkowskiego, przeniesiono na Cmentarz Orląt we Lwowie i złożono w symbolicznej kwaterze, zwanej „nadwórzańską”. Kopiec usypany w miejscu masowej mogiły przetrwał mimo burz dziejowych do dzisiaj.

Na ziemiach kresowych Rzeczypospolitej w czasie I wojny światowej stoczono wiele bitew, które przeszły do historii jako symbole męstwa i chwały Legionów Polskich, utworzonych przez Józefa Piłsudskiego. Począwszy od października 1915 roku w rejonie wsi Kostiuchnówka (w powiecie łuckim na Polesiu Wołyńskim) Legiony toczyły walki z wojskami rosyjskimi gen. Aleksieja Bułatowa. Największa bitwa rozegrała się w dniach 4 - 6 lipca 1916 roku, a uczestniczyły w niej trzy brygady Legionów wchodzące w skład austriackiego korpusu gen. Hauera. Najbardziej zacięty bój toczył się w rejonie umocnień „Lasku Polskiego”, „Polskiej Góry” i „Lasku Saperskiego”. Wobec odwrotu jednostek austriackich brygady legionowe musiały się wycofać nad rzekę Stachod. Tam pozostawały aż do października 1916 roku. Dla upamiętnienia tej bitwy w roku 1928 z inicjatywy Komitetu Opieki nad Pobojowiskami Legionów Polskich postanowiono usypać kopiec na tzw. „Polskiej Górze” koło Kostiuchnówki. Prace trwały 5 lat. Wznosił się on na wysokość 16 m, a na jego wierzchołku umieszczono bazaltowy monument z okolicznościowym napisem oraz orłem legionowym. U podnóża kopca otwarto muzeum bitwy, a nieco dalej ustawiono dwa pamiątkowe obeliski. Uroczystość poświęcenia kopca odbyła się w 20 - lecie bitwy - w lipcu 1936 roku. Po II wojnie światowej tereny te znalazły się w ZSRR, a kopiec uległ dewastacji. Obniżono go do wysokości 6 m, zbocza porosły drzewami i krzewami, a leżące w pobliżu kamienne bloki, to zapewne pozostałość legionowego monumentu. Czasy władzy radzieckiej przetrwały wspomniane dwa kamienne obeliski stojące w „Lasku Polskim” i w „Lasku Saperskim”.

Na Pokuciu, w pobliżu Kołomyi położona jest miejscowość Obertyn, niegdyś wchodząca w skład powiatu horodeńskiego. Jak wiadomo nam z historii, za panowania Zygmunta Starego pod Obertynem 22 sierpnia 1531 roku rozegrała się bitwa z wojskami hospodara wołoskiego Piotra IV Raresza, zwanego Petryłą. Zwycięskim wojskiem polskim dowodził hetman wielki koronny Jan Tarnowski. Tradycja głosi, że z armat zdobytych pod Obertynem odlany został słynny wawelski dzwon „Zygmunta”. Dla uczczenia 400 - lecia tej bitwy usypano w Obertynie kopiec wysokości 12 metrów, umieszczając na jego szczycie krzyż i obelisk z okolicznościowym napisem. Powstał on ponoć w miejscu pochówku poległych w tej bitwie. Po zajęciu tych terenów przez ZSRR kopiec pozostał nienaruszony, lecz usunięto krzyż i obelisk z tablicą. Jeden z mieszkańców Obertyna ukrył tablicę i przechował ją przez długie lata władzy radzieckiej. Należy żywić nadzieję, że wróciła na dawne miejsce.

Taka jest historia kilkunastu kurhanów i kopców na dawnych ziemiach kresowych Rzeczypospolitej. Piszący te słowa przeglądając liczną literaturę znalazł jeszcze krótkie wzmianki o innych tego typu obiektach. Otóż na terenach dzisiejszej Ukrainy, w okolicach Beresteczka spotkamy tzw. Kopce Kozackie, w Tatarowie koło Nadwórnej na Pokuciu wznosi się Kopiec Tatarski, w pobliżu Obertyna spotkać można kurhany, nazywane przez mieszkańców Pokucia Kopcami Tatarskimi, zaś w Sokalu nad Bugiem (mieście położonym tuż przy granicy z Polską) usypano kopiec dla uczczenia powstańców 1863 roku. Natomiast w Lidzie, położonej obecnie na terenie Białorusi, w latach międzywojennych powstał kopiec upamiętniający żołnierzy polskich poległych w wojnie z bolszewikami w 1920 roku, usypany na ich mogiłach.

Opisane wyżej kurhany i kopce są niemymi pomnikami naszej dawnej przeszłości i symbolami narodowego trwania. Stąd należy się im szczególna pamięć. Jest niewykluczone, że być może gdzieś na ziemiach kresowych, czy to na dzisiejszej Litwie, Białorusi lub Ukrainie, zachował się jeszcze niejeden mało znany, a dziś zapomniany kopiec. A jeśli tak, to warto wydobyć je z mroków niepamięci i przypomnieć żyjącym!

Jerzy Sobczak

Wstecz