Życie kulturalne

Miał zbudować wieżę

17 maja 1928 roku Rozgłośnia Wileńska Polskiego Radia nadaje pierwsze oryginalne słuchowisko radiowe. Jest to „Pogrzeb Kiejstuta” autorstwa przybysza z Warszawy, a urodzonego w Wielkopolsce, Witolda Hulewicza, kierownika programowego Rozgłośni Wileńskiej. Mieściła się ona wówczas w budynku na Zwierzyńcu, przy ul. Witoldowej (siedziba została poświęcona 15 stycznia 1928 r. przez arcybiskupa-metropolitę Romualda Jałbrzykowskiego). Akcję słuchowiska stanowi rytuał pogrzebu wielkiego księcia litewskiego, odtworzony według legend i starych kronik. Narracja oparta jest na relacji, jaką niewidomemu ojcu zdaje idąca w orszaku żałobnym córka, posuwającym się od Krewe w kierunku Wilna. Część słuchowiska nadawana jest z pleneru nad Wilią, podkład muzyczny napisał mieszkający w Wilnie (na Zarzeczu) kompozytor Tadeusz Szeligowski. Program emitowany jest na całą Polskę. Napływa do Wilna lawina listów z prośbą o powtórzenie „Pogrzebu Kiejstuta”, co też uczyniono. Miał rację Witold Hulewicz pisząc na temat żywego słowa i słuchowisk: „Miasto o olbrzymich i wciąż żywych tradycjach, miasto, w którym dzisiaj pulsuje młode tętno życia literackiego i artystycznego - może na tym polu dać wiele”.

17 maja 2003 r. Teatr Programu I Polskiego Radia w Warszawie przypomina o tym wileńskim wydarzeniu, tak ważnym w historii radiofonii polskiej. Przygotowuje program „17 maja do 18 maja 2003 gramy polskie słuchowiska. 75 lat i jeden dzień”.

W tym samym niemal czasie do Wilna dociera książka Agnieszki Karaś pt. „Miał zbudować wieżę”, która ukazała się pod redakcją Romualda Karasia w Oficynie Literatów i Dziennikarzy „Pod Wiatr” w Warszawie. Osoba redaktora i oficyna zawsze wdzięcznością darzone są w Wilnie z racji długoletniego i bezinteresownego wspierania poetów - Polaków mieszkających na Litwie. Książka poświęcona jest życiu Witolda Hulewicza. Od korzeni „gdzieś na Wołyniu czy Podolu”, poprzez Wielkopolskę aż do tragicznej śmierci w podwarszawskich Palmirach. Pośrodku - bodaj najważniejsza karta niezwykłego, barwnego życia - Wilno. Czesław Miłosz po latach powie: „ Obecność Hulewicza w Wilnie była niesłychanie silna. To znaczy w środowisku literackim i artystycznym. Wszędzie był Hulewicz”. Gdzie był, gdzie dotychczas odnaleźć można jego ślady w Wilnie? Przewodnikiem - książka Agnieszki Karaś oparta na materiałach źródłowych i dokumentalnych, napisana z pasją i znawstwem przedmiotu (poprzednio zrobiła film o Hulewiczu). W skrócie telegraficznym: styczeń 1925 r. - przyjazd do Wilna. Z córką Agnieszką zwaną Jagienką i matką Heleną, zwaną przez syna i wnuczkę Babetką wynajmują mieszkanie na Antokolu. „Żyliśmy z fantazją, rozmaicie i wesoło” - napisze o tych wileńskich początkach Jagienka. Witold jest sekretarzem w Oddziale Sztuki przy Urzędzie Delegata Rządu w Wilnie. Snuje plany jak zrobić z Wilna metropolię, szuka, co można by ze starych murów wydobyć, co wskrzesić. Jak w to barokowe miasto tchnąć ducha nowoczesności. Wiąże ogromne nadzieje z wielokulturowością miasta. Nawiązuje współpracę z wybitnymi osobistościami Wilna, m. in. z Ferdynandem Ruszczycem, z wieloma z nich wchodzi w konflikt, np. ze Stanisławem Catem Mackiewiczem. Zakłada jeszcze jedno polskie pismo - ilustrowany „Tygodnik Wileński”, jako znawca i tłumacz twórczości R. M. Rilkego w Wilnie pracuje nad przekładem jego „Księgi godzin”. Namawia Juliusza Osterwę, by „Redutę” przeniósł do Wilna. Miasto zyskuje wybitny teatr, a jego kierownikiem literackim zostaje Hulewicz. Kontynuuje pisanie dzieła swojego życia pt. „Przybłęda Boży” - o życiu i twórczości Beethovena. W maju 1925 roku Hulewicz wraz z Czesławem Jankowskim i Władysławem Zahorskim zakłada Związek Zawodowy Literatów Polskich w Wilnie. Pomysłem Hulewicza stają się Środy Literackie, przeprowadzane początkowo w murach bernardyńskich - siedzibie Wydziału Sztuk Pięknych USB. Środy - to kontynuacja XIX-wiecznej tradycji, kiedy to wileńscy literaci spotykali się w mieszkaniu poety Władysława Syrokomli. W 1929 r. Środy „przenoszą się” do byłego klasztoru bazylianów na Ostrobramskiej, gdzie siedzibę otrzymuje ZZLP. Grudzień 1927 - rusza Rozgłośnia Wileńska (Hulewicz angażuje m. in. do pracy w niej Czesława Miłosza, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, który ma tu stały felieton). Pisze przewodnik po Wileńszczyźnie „Gniazdo żelaznego wilka”. W grudniu 1932 roku zakłada Erwuzę - Radę Wileńskich Związków Artystycznych, w murach bazyliańskich organizuje czytelnię czasopism artystycznych. Pisze książkę „Miasto pod chmurami” - o Wilnie. Powstaje przy udziale Hulewicza kabaret „Smorgonia”. To zaledwie skrót telegraficzny. W książce Agnieszki Karaś jest pasjonująca otoczka tych wydarzeń. 3 listopada 1935 roku Wilno żegnało Witolda Hulewicza. Nigdy do niego nie wrócił, choć marzył.

Świętemu Kazimierzowi

Rozgłośnie radiowe 19 krajów Europy transmitowały koncert jaki miał miejsce w wileńskim kościele św. Jana. Słuchało go ponadmilionowe audytorium. Występ międzynarodowego zespołu muzyków i solistów odbył się w ramach cyklu euroradia „Odkrycia”. Dwuczęściowy program poświęcono patronowi Polski i Litwy świętemu Kazimierzowi. Chór litewski „Jauna muzika” zaprezentował motet „O beate S. Casimiri” Juozasa Naujalisa oraz „Missa in honorem S. Casimiri” tegoż kompozytora litewskiego. W wykonaniu wszystkich uczestników tego niezwykłego przedsięwzięcia muzycznego rozbrzmiewało oratorium czołowego przedstawiciela szkoły neapolitańskiej Alessandro Scarlatiego „San Casimiro re di Polonia”.

Wilno przed jubileuszem

Liczone dni zostały do wielkiego jubileuszu - 750-lecia państwowości Litwy - koronacji króla Mendoga. Stolica dzięki rocznicy sporo zyskała. Zrekonstruowana została główna arteria - al. Giedymina - od Placu Katedralnego do Jagiellońskiej oraz niektóre przyległości na tym odcinku, m. in. dawny Plac im. Elizy Orzeszkowej (Savivaldybés). Na przebudowanym skwerze (była urokliwa ukwiecona fontanna) obok nowego arsenału - muzeum narodowego stanął pomnik króla Mindaugasa-Mendoga autorstwa rzeźbiarza z Taurogów Regimantasa Midvikisa (postument, uporządkowanie terenu, oświetlenie, odprowadzenie wód ściekowych kosztowały 1,53 mln Lt). Mamy też w pobliżu nowy most noszący imię tego jedynego króla litewskiego. Już 30 czerwca rozpoczynają się imprezy Święta Pieśni Litwinów Świata. Na pierwszy ogień pójdzie prezentacja kolekcji litewskich strojów narodowych, pomyślana jako wieczór dobroczynny. Impreza odbędzie się w Forum Palace, a karta wstępu kosztuje od 100 do 400 litów. Natomiast 1 lipca w Zakrecie (Vingis) przewidziane jest premierowe przedstawienie musicalu pt. „Narzeczona diabła”. Zawdzięczając jubileuszowi w dość szybkim tempie odnowiona została częściowo (głównie od zewnątrz) słynna muszla estradowa w tym parku. Tu w dniu 6 lipca nastąpi finałowe przedsięwzięcie Święta Pieśni Litwinów Świata - dzień pieśni „Korona Ojczyźnie”. Poprzedzi go wieczór połączonych zespołów w Parku Górnym (Góra Trzykrzyska, 4 lipca), a w dniu następnym - dzień tańca „Zielone drzewo życia” na stadionie Żalgiris. Karty wstępu - od 20 do 80 Lt.

Jubileusz muzeum Sienkiewicza

Otrzymaliśmy zaproszenie od dyrektora Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu pana Wojciecha Spaleniaka na spotkanie z okazji jubileuszu XXV-lecia Muzeum Literackiego Henryka Sienkiewicza. „Dziś, gdy Muzeum święci ćwierćwiecze,/ nikt nie chce walczyć ogniem i mieczem,/ nikt już nowego nie chce potopu,/ więc nas omija dziejowy dopust!...” - to fragment rymowanego toastu na XXV-lecie muzeum napisany przez Lecha Konopińskiego. Po toaście natomiast miały miejsce rzeczy bardzo poważne. Anna Surzyńska-Błaszak w swym wystąpieniu nakreśliła obraz działalności placówki w minionym ćwierćwieczu. Mówiono też o tym, że pisarstwo Henryka Sienkiewicza wciąż fascynuje czytelników i o tym, co się dzieje w pracowniach sienkiewiczologów - przyjaciół muzeum. Temu tematowi dr Maria Bokszczanin z Warszawy poświęciła swe wystąpienie: „Listy Henryka Sienkiewicza - pełne komentowane wydanie. Retrospekcja i perspektywy”.

Rzeźby w jeziorze

Kto by pomyślał, że niedaleka od Wilna Suderwa stanie się w szybkim tempie miejscem międzynarodowego pleneru rzeźbiarskiego. Oto już po raz trzeci miasteczko gości w tym roku artystów (tym razem aż dwa turnusy). Pomysłodawcą i organizatorem jest właściciel hotelu Vilnoja (Wiłnoja). Nazwa - od urokliwego jeziora, nad którym obiekt się znajduje. Stworzone w trakcie plenerów rzeźby, wykonane z miejscowych polnych kamieni, zdobią teren hotelowy. Ponieważ zabrakło już miejsca (ustawiono 19 rzeźb), zdecydowano rzeźby umieszczać w jeziorze. Jedna z nich już stoi i nazywa się „Nurkująca”. Jak świadczy nazwa, przedstawia dziewczynę skaczącą do wody. Kilka innych rzeźb zainstalowanych zostanie zimą, kiedy jezioro zamarznie. Tymczasem budowane są w wodzie fundamenty, na których staną. Artyści (kilka znanych imion) bardzo sobie cenią opiekę szefa hotelu.

O nagrodę „Dwóch serc”

„Gazeta Wyborcza” o Konkursie Recytatorskim Poezji Kazimiery Iłłakowiczówny o nagrodę „Dwóch serc” napisała m. in. tak: „W finale konkursu na scenie Teatru Nowego stanęło kilkudziesięciu młodych ludzi z Poznania, Wilna i Lidy - wszyscy z różami w dłoniach. W tym teatralnym „ogrodzie” aktor Wiesław Komasa mówił słowami Kazimiery Iłłakowiczówny o szczególnej ojczyźnie: takiej, która trwa przez chwilę, której nie da się dowieść...To poezja. Tu można mieszkać „w porze truskawek”, spotkać „anioła do podpowiadania”, szeptać modlitwy do świętych dziewczynek, badylom i chmurom się kłaniać...”

Ten świat odkrywali dla siebie młodzi recytatorzy z trzech miast - Wilna, Lidy i Poznania. Przypominamy, że recytatorzy polskich szkół na Litwie o miano laureatów konkursu nazwanego u nas „Słowik Litewski” ubiegali się w lokalu Wileńskiej Szkoły Średniej im. Jana Pawła II. Zwycięzcami zostali: Bożena Jankowska (I miejsce) z Wileńskiej Szkoły Średniej im. W. Syrokomli, przygotowana przez instruktorkę G. Berdešiuté; Ola Olechnowicz z Egliskiej Szkoły Podstawowej (instr. I. Mozyro) i Anna Zubkowa ze Szkoły Średniej w Rukojniach (instr. T. Stankiewicz) zajęły drugie miejsce; Alicja Barszczewska ze Szkoły Średniej im. Jana Pawła II (instr. A. Jasińska) i Agnieszka Mozyro z Wileńskiej Szkoły Średniej im. J. I. Kraszewskiego (instr. R. Rawińska) uplasowały się na trzecim miejscu. Wyróżnienia przyznano: Iwonie Wołkowickiej z Kieńskiej Szkoły Podstawowej (instr. O. Wołkowicka), Justynie Antoniewicz z Białowackiej Szkoły Średniej (instr. T. Milewska), Krystynie Raczyńskiej ze Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II (instr. T. Wincełowicz).

Sponsorami i fundatorami nagród dla zwycięzców konkursu „Słowik Litewski” byli: Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”, Ministerstwo Kultury RP, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, firmy „Mylida”, „Sofina”, „Lietuviškas verslas”. Najatrakcyjniejszą nagrodą był jednak wyjazd do Poznania i ubieganie się wraz z innymi uczestnikami o nagrodę „Dwóch serc”. „Gazeta Wyborcza” zaznacza: „Trudne wiersze Iłły brzmiały w ich ustach przekonująco, logicznie, jasno i melodyjnie - szczególnie kiedy recytowali mieszkańcy Litwy i Białorusi...” Dodamy od siebie, że nasza reprezentacja wypadła na poziomie i wzbudzała powszechny aplauz jurorów i widowni Teatru Nowego w Poznaniu. Wynik - Bożena Jankowska z Wilna otrzymała pierwszą nagrodę. Pozostałe uczestniczki wypadły również bardzo dobrze. Organizatorami konkursu były: Biblioteka Raczyńskich, Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej (szczególnie odnotowujemy zaangażowanie Ryszarda Liminowicza), Teatr Nowy i TKT - Kluby proscenium, producentem całości - Osiedlowy Dom Kultury „Pod Lipami”. Patronat sprawował zastępca prezydenta miasta Poznania Maciej Frankiewicz. Młodzież z Litwy za pośrednictwem „M. W.”, który w Poznaniu ma swoich czytelników, jeszcze raz dziękuje serdecznie wszystkim organizatorom i sponsorom, dzięki którym miała także możliwość zwiedzenia najpiękniejszych miejscowości Wielkopolski - Rogalina, Kórnika, Śmiełowa, Lednicy, Gniezna i in. Dziękuje również rodzinom państwa Beneke, Brzezińskich, Gajewskich, Mrozowskich, Kyciów, Przybylskich, Straśków, Witkowiaków, Wrońskich, które przyjęły pod swój dach uczestników konkursu i otoczyły ich miłą opieką.

Poznańscy uczestnicy konkursu we wrześniu przyjadą z rewizytą do Wilna.

Koncerty Letnie

III cykl Koncertów Letnich w dziedzińcu wileńskiego Muzeum Adama Mickiewicza zainicjowanych i organizowanych przez Instytut Polski w Wilnie rozpocznie się w tym roku 26 czerwca. Wystąpi zespół „Sarakina” z Białegostoku, który zaprezentuje aranżacje i kompozycje oparte na muzyce bałkańskiej, polskiej, żydowskiej, słowackiej, z elementami, poza etnicznymi, jazzowymi, muzyki sakralnej i poważnej. 10 lipca „u Mickiewicza” gościć będzie znany z poprzednich tu dwukrotnych pobytów The Royal String Quartet. 24 lipca - zespół akordeonistów „Motion Trio” z Krakowa. Początek wszystkich koncertów o godz. 18.00. Wstęp wolny.

Premiera „Pajaców”

„Pajacom” niemal od początku towarzyszył triumfalny sukces, opera ta rozsławiła imię jej twórcy Ruggiero Leoncavallo. Za tło posłużyło wydarzenie autentyczne: tragiczna śmierć kochanków z ręki zazdrosnego męża. Śpiewany zamiast uwertury prolog mówi o tym, że pajac rozśmieszający tłum swoimi żartami, przeżywa podobnie jak każdy człowiek całą otchłań uczuć miłości i szczęścia, zazdrości, bólu i cierpienia. Od prapremiery, która miała miejsce w Mediolanie w 1892 roku, opera praktycznie nie schodzi z afisza teatrów na całym świecie. Niedawno w wileńskim Pałacu Kongresowym (róg Mostowej i Wileńskiej) Litewska Państwowa Orkiestra Symfoniczna Gintarasa Rinkevičiusa przygotowała jej premierę, angażując międzynarodowy zespół solistów-wokalistów oraz kowieński chór pod dyrekcją Petrasa Bingelisa. Przedstawienie wyreżyserowała Dalia Ibelhauptaité. Dyrygował Gintaras Rinkevičius.

* W Ratuszu Wileńskim poeta i profesor uniwersytetu w Yale (USA) Tomas Venclova odebrał statuetkę św. Krzysztofa - patrona Wilna. Wręczana jest corocznie (już po raz piąty) za szczególne zasługi dla miasta. W grudniu ub. r. Venclova nie mógł przybyć na uroczystość wręczania, więc statuetkę odebrał w czasie klejnego pobytu w mieście swej młodości. Główną motywacją przyznania wyróżnienia stało się wydanie „Przewodnika po Wilnie” jego autorstwa.

* Nie do poznania w ostatnim czasie zmieniły się ulice w okolicach Świętostefańskiej (sąsiedztwo dworca kolejowego). Zniszczone i niszczejące kamienice zostały gustownie wyremontowane, zachowano przy tym w miarę możliwości lub odtworzono autentyczne fragmenty wystroju wnętrz i elewacji. W odnowionych domach rozlokowały się lokale mieszkalne, różnego rodzaju biura, hotel, restauracja-galeria sztuki „Mené”. Wkrótce w zabytkowych piwnicach pod nią urządzona zostanie sala ekspozycyjna rzeźby.

* Wydaje się, że fakt rekonstrukcji fontanny przy operze wileńskiej odnieść można do wydarzeń kulturalnych. Już w końcu bm. wodotrysk i teren wokół niego stanie się źródłem wrażeń estetycznych. Fontanna wyposażona została w dekoracyjne oświetlenie, które w sezonie szczególnie efektownie będzie się prezentowało nocną porą. Wyremontowano też gruntownie schody i przyległości, po których kaskadami spływa woda. Na remont i rekonstrukcję wydano 112 tys. litów, na oświetlenie - blisko 12 tys. Lt.

* Na Placu Katedralnym w Wilnie można wynająć dorożkę i odbyć małą wędrówkę na trasie: plac - ogród bernardyński (Sereikiškiu parkas) - ul. Maironio (d. św. Anny) aż do kościoła pod tym wezwaniem. Powrót tą samą drogą i dojazd do placu Daukantasa (d. Napoleona), przy którym znajduje się prezydentura. Dorożka nieco trzęsie, bo koła, podobnie jak w pierwszych takich pojazdach z początku XIX w., są bez ogumienia. Ale koń jest bez zarzutu: piękny, rączy i ma w chrapach (nie w nosie!) pędzące samochody. A dorożkarz! W meloniku i pelerynie z epoki. Wehikuł najczęściej wynajmują turyści z Polski, zresztą zrobiony on został w tym kraju i sprowadzony na Litwę przez prywatną firmę, która zapowiada inne trasy i udostępnienie (nagrania) informacji o mijanych zabytkach (w różnych językach). Jak by było wspaniale, gdyby wąskimi uliczkami Starówki wileńskiej jeździły wyłącznie dorożki, a w zimie sanki.

Halina Jotkiałło

Wstecz