Życie kulturalne

Jak w niemieckim mieście

Wileńskie Zarzecze stało się ulubionym miejscem kinematografistów zachodnich, zwłaszcza przy robieniu filmów o tematyce wojennej. Opuszczone podwórza na Młynowej są naturalną scenerią. „Okupowali” je ostatnio Anglicy z dwóch wytwórni „Company Pictures” i „Company Television Production”. Kręcą oni sześcioodcinkowy serial o angielskich jeńcach w niemieckich obozach koncentracyjnych. „Obóz” taki zbudowano w Bezdanach (tych słynnych z napadu stulecia (ubiegłego) na rosyjski pociąg z forsą). Natomiast sceny z niemieckich miast czasów drugiej wojny światowej powstają właśnie na Zarzeczu.

Pieszo po okolicach

Propozycja dyrekcji (znajdują się przy ul. Žaliuju Ežeru) dwóch parków regionalnych: Pavilniu (Kolonii Wileńskiej) i Verkiu (Werki) powinna zainteresować miłośników wędrówek. Otóż, oba parki opracowały trasy wycieczkowe na swych terenach. Odwiedzane są (nie trzeba płacić) naprawdę atrakcyjne miejscowości. Są one urokliwe krajobrazowo i pod względem zabytków. Werki, Turniszki, Kalwaria Wileńska - to okolice nad Wilią. Natomiast wzdłuż biegu Wilenki - Rybiszki-Puszkarnia (12 km), Sapieżyny- Belmont (6 km) i in. Być może te wędrówki uczulą także w jakiś sposób wilnian na sprawy ochrony zbiorników wodnych. Będąc przy temacie, odnotowujemy piękną, cenną inicjatywę braci franciszkanów z kościoła bernardyńskiego w Wilnie, którzy również w tym roku zorganizowali akcję sprzątania Wilenki. Na odcinku wzdłuż Ogrodu Bernardyńskiego i Cielętnika wydobyto z dna rzeki dwie ciężarówki „skarbów”, poczynając od opon samochodowych, a kończąc na żelaznym łóżku i telewizorze.

Odnowiony Lelewel

Konserwator Czesław Połoński na zlecenie Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą i za pieniądze wyasygnowane przez Konsulat Generalny RP w Wilnie odnowił gruntownie pomnik Joachima Lelewela na wileńskiej Rossie. Znajduje się on przy południowej ścianie kaplicy cmentarnej. Na wysokim pionowym postumencie z szarego granitu wznosi się brązowe popiersie Joachima Lelewela. Pomnik projektował i popiersie wykonał w 1932 roku rzeźbiarz Bolesław Bałzukiewicz (pochowany na Rossie, nagrobek przed 10 laty zaprojektował prof. Eduardas Budreika, a wystawiony został staraniem Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą w Wilnie). W 1929 roku, w 350. rocznicę założenia Uniwersytetu Wileńskiego, sprowadzono z Paryża, z cmentarza Montmartre szczątki Joachima Lelewela i uroczyście pogrzebano na Rossie. Skromny pomnik na jego grobie, wystawiony po kilku latach, główne walory artystyczne zawiera w pełnej wyrazu rzeźbie - popiersiu, oddającym energię i aktywność tego wielkiego uczonego i patrioty, prof. uniwersytetów w Wilnie i Warszawie.

Pisaliśmy w kwietniowym numerze „M.W.”, że złodzieje cmentarni przymierzali się do strącenia brązowego popiersia Joachima Lelewela. Aby zapobiec ewentualnej kradzieży, Czesław Połoński dokonał całego szeregu czynności mających na celu trwalsze przymocowanie rzeźby do postumentu. Ponadto usunął rdzę i zanieczyszczenia z brył pomnika i jego spoiw spowodowane przez czas i spływającą z dachu kaplicy wodę. Zlikwidował też szpary, które powstały w połączeniach bloków, umył cały pomnik, korzystając z zaleceń specjalistów-chemików z Instytutu Konserwacji Zabytków. Największą trudność stanowiło usunięcie cieczy oleistej o czarnej barwie, która powstała na poziomych blokach w wyniku spalania świec i zniczy. Ciecz ta wsiąka w głąb granitu i jest niezwykle trudna do usunięcia. Czesław Połoński zainstaluje tabliczkę upraszającą do niepalenia zniczy i świec na poziomych blokach pomnika. Tymczasem apelujemy do turystów, aby stawiali światełka w bezpiecznej odległości, by nie niszczyć tego zabytku, odnowionego staraniem ludzi dobrej woli.

Organy w kościele św. Kazimierza

Dzień 8 czerwca bieżącego roku zapisał nową kartę w historii tej wileńskiej świątyni: odbył się pierwszy koncert na nowych organach. Dzieje jej od początku budowy w 1604 roku są w miarę dokładnie opisane przez współczesnych litewskich autorów przewodników po mieście. Pomijają jednak fakt, że w budynkach klasztornych w okresie międzywojennym działało polskie Gimnazjum Ojców Jezuitów w Wilnie, które zasłynęło z wysokiego poziomu nauczania i zaszczepiania postaw patriotycznych wśród młodzieży.

Przypomnijmy, że do roku 1989 w kościele św. Kazimierza działało muzeum ateizmu, ponowna konsekracja miała miejsce w 1991, nabożeństwa odbywają się w językach litewskim i rosyjskim (dla Rosjan-katolików). Świątynia znana w Wilnie z licznych imprez muzycznych, zwłaszcza koncertów niedzielnych. Działa przy niej Centrum Muzyki Religijnej, kierowane przez znakomitego organistę prof. Leopoldasa Digrysa. Obecnie życie muzyczne stolicy wzbogacone zostanie dzięki zainstalowanym organom niemieckiej firmy „Oberlinger”. Instrument uprzednio znajdował się w mieście Karlsruhe, został zbudowany w 1968 roku, obecnie na warunkach ulgowych zakupiony przez Wilno (nowy kosztowałby pięciokrotnie drożej). Organy zmontowała litewska firma Pikutisa, natomiast piszczałki (ponad trzy tysiące), manuały i rejestry dostosował do potrzeb znakomitej akustyki kościoła jeden z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie, Niemiec Norbert Spath. Z kolei prospekt organowy według XVIII-wiecznych wzorców zbudowali mistrzowie z Telsz. Zdaniem Leopoldasa Digrysa, organy kościoła św. Kazimierza są w tej chwili najlepsze na Litwie i z powodzeniem mogą tu koncertować najsłynniejsi muzycy świata.

Wydarzenia festiwalowe

Czerwiec w Wilnie przebiegał pod znakiem VII Festiwalu Wileńskiego. W sumie odbyło się 10 koncertów. Przypomnijmy o niektórych z nich. One właśnie zasłużyły sobie na miano wydarzeń muzycznych. Przede wszystkim - światowa premiera „Nieszczęśnika Hioba” Vidmantasa Bartulisa, laureata Litewskiej Nagrody Narodowej. Kompozytor dzieło to napisał specjalnie na zamówienie festiwalu, natomiast z zamiarem przeniesienia na pięciolinię losów bohatera biblijnej „Księgi Hioba”, największego dramatu poetycko-filozoficznego Starego Testamentu, nosił się lat dziesięć. Warto nadmienić, że temat ten stał się inspiracją dla wielu twórców, głównie malarzy, a także dramaturgów. Litewskiego kompozytora zainteresowała postawa Hioba - zakładnika sił wyższych i przyziemnych, wypróbowania pobożności, gdy ten biblijny bohater, który żył w szczęściu i dostatku za przyzwoleniem Boga zostaje przez szatana pozbawiony całego mienia, dzieci, a sam dotknięty trądem. Nie traci jednak wiary w sprawiedliwość Boską. W nagrodę odzyskuje zdrowie, majątek, obdarzony jest nowym potomstwem.

Utwór ten, w wykonaniu Litewskiej Narodowej Orkiestry Symfonicznej (kier. artystyczny i dyrygent Juozas Domarkas) pod batutą Roberta Szerwenika, Kowieńskiego Chóru Państwowego Petrasa Bingelisa oraz pięciu solistów-wokalistów, zainaugurował tegoroczny festiwal.

„Kremerata Baltica” - urok i fantazja, poparte ogromnym mistrzostwem - tak określany jest ten zespół założony w 1997 roku przez jednego z najbardziej jaskrawych, utalentowanych skrzypków Gidona Kremera. Laureat wielu konkursów, a wśród nich - Paganiniego i Czajkowskiego, wirtuoz oklaskiwany w najsłynniejszych salach świata, jest w jednej osobie solistą, kierownikiem artystycznym i dyrygentem „Kremeraty Balticy”. Orkiestra od początku swej działalności dała już ponad 60 koncertów w Europie i Ameryce. Stała się upiększeniem Festiwalu Wileńskiego, czemu sprzyjał repertuar: „Sinfonietta per archi” Krzysztofa Pendereckiego, „Concerto grosso nr 3” Alfreda Schnittkego oraz „Kwartet G-dur” Franza Schuberta.

Koncert inaugurujący tegoroczny VIII Festiwal Muzyczny w Pożajściu stał się hołdem złożonym geniuszowi muzyki współczesnej - Krzysztofowi Pendereckiemu z okazji 70. rocznicy urodzin tego wybitnego polskiego kompozytora i dyrygenta. Pod jego batutą w przepięknym miejscowym kościele wystąpiła Litewska Narodowa Orkiestra Symfoniczna Juozasa Domarkasa, Kowieński Chór Państwowy Petrasa Bingelisa oraz soliści: Asta Krikščiunaité (sopran), Laima Jonutyté (mezzosopran), Audrius Rubežius (tenor) i Vladimiras Prudnikovas (bas).

Na program złożyły się „Magnificat” Mikołaja Zielenskiego, „Te Deum” - utwór na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę austriackiego kompozytora Antona Brucknera oraz „Te Deum” Krzysztofa Pendereckiego - religijne dzieło wokalno-instrumentalne zadedykowane papieżowi Janowi Pawłowi II.

Opera w blasku szyb

Litewski Narodowy Teatr Opery i Baletu nowy sezon powita z nowymi oknami. Jest to poważna inwestycja, jeśli się uwzględni, że cała przeszklona fasada zajmuje powierzchnię 2500 m kw. Do jesieni wszystkie szyby i ramy zostaną wymienione na nowoczesne, nie przepuszczające wiatru, dzięki czemu teatr znacznie zaoszczędzi na ogrzewaniu. Ponadto zyska na wyglądzie. Ulegnie renowacji cały system grzewczy, wymieniona zostanie wykładzina podłogowa w foyer, w którym urządzi się też dekoracyjne wodotryski. Na wszystkie te prace rząd przeznaczył trzy miliony litów.

Zbudowany przed 30 laty gmach teatru wymaga odnowienia podłogi w sali głównej, wymiany foteli, renowacji sceny. Z tym wszystkim jednak z braku pieniędzy trzeba będzie poczekać.

* Kolejne spotkania melomanów na „Koncertach Letnich” w dziedzińcu Muzeum Adama Mickiewicza (Wilno, ul. Bernardyńska 11) organizowanych przez Instytut Polski w Wilnie przewidziane są w następujących terminach: 24 lipca - „Motion trio” - zespół akordeonistów z Krakowa; 7 sierpnia - Kwartet jazzowy Jana Maksymowicza (Wilno); 21 sierpnia - Wileńska Orkiestra Kameralna Zbigniewa Lewickiego. Początek koncertów o godz. 18.00, wstęp wolny.

* Siedem milionów litów (1 mln pochodzi od Litwinów Chicago) kosztowała modernizacja słynnej Galerii Čiurlionisa w Kownie. Wszystko zrobiono według ostatniego słowa nowoczesnego muzealnictwa. Wyeksponowano blisko 100 oryginalnych dzieł największego malarza litewskiego, który zasłynął także jako kompozytor, jego listy, zdjęcia, dokumenty, nuty itd.

Halina Jotkiałło

Wstecz