Na bieżąco

Prezydent złożył zeznania przed specjalną komisją

Prezydent Litwy Rolandas Paksas 10 lutego złożył zeznania przed specjalną komisją badającą zasadność zarzutów o związki ludzi z otoczenia prezydenta z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi. W zeznaniach, przedstawionych na pismie, prezydent kategorycznie odrzucił wszystkie stawiane mu zarzuty.

- Zawsze działałem zgodnie z konstytucją i ustawodawstwem Litwy. Oskarżanie mnie, iż swymi działaniami złamałem przysięgę i naruszyłem konstytucję, uważam za nieuzasadnione - powiedział Paksas podczas konferencji prasowej zwołanej po złożeniu zeznań.

Prezydent oznajmił też, że nie ma wobec nikogo żadnych zobowiązań oraz, że nie zetknął się z żadnymi próbami wywierania na niego, jako na szefa państwa, nacisku ze strony postronnych osób fizycznych czy prawnych.

Od wniosków komisji specjalnej, w skład której wchodzi sześciu parlamentarzystów i sześciu zawodowych prawników, będzie zależało, czy wobec prezydenta zostanie wszczęta procedura impeachmentu (odsunięcia od władzy).

Komisja została powołana pod koniec grudnia ubiegłego roku i swe wnioski miała przedstawić do 13 lutego. Jej celem było zbadanie następujących zarzutów wobec prezydenta: uwikłanie w konflikt interesów prywatnych i służbowych, brak dbałości o ochronę tajnych informacji, bezprawne ingerowanie w działalność prywatnych firm, destabilizowanie konstytucyjnych struktur państwa i tolerowanie permanentnego nadużywania władzy przez prezydenckich doradców.

Prezydent zgodził się na współpracę z komisją w ostatnich dniach jej działalności, chociaż był proszony o złożenie zeznań od pierwszego jej posiedzenia. W związku z tym komisja zwróciła się do Sejmu o odroczenie terminu zakończenia jej pracy, by móc zapoznać się z zeznaniami prezydenta, przedstawionymi na pięciu stronach.

Od wniosków komisji będzie zależało czy Sejm będzie głosował nad dymisją Rolandasa Paksasa. Prezydent zostanie pozbawiony urzędu, jeżeli w 141-osobowym Sejmie opowie się za tym 85 posłów.

Skandal wokół Paksasa rozsławił Smailyte

W lutym na Litwie ukaże się książka niejakiej Renaty Smailyté, która ma ujawnić smakowite szczegóły swego udziału w skandalu politycznym wokół prezydenta Rolandasa Paksasa.

Pani Renata stała się sławna po ogłoszeniu raportu służb bezpieczeństwa w sprawie ewentualnych kontaktów otoczenia prezydenta ze światem przestępczym. Zarzuca się jej, że była łączniczką między otoczeniem prezydenta a litewskim i rosyjskim światem przestępczym.

Na prośbę pani Renaty szef służby ochrony pogranicza Algimantas Songaila nieraz interweniował w sprawie ulgowego przepuszczenia przez granicę niektórych samochodów. Pani Renata spotykała się z rosyjskimi biznesmenami o wątpliwej reputacji, a także z prezydentem Paksasem, jak sama twierdzi, niekiedy z jego inicjatywy. Smailyté zaprzecza, jakoby była łączniczką. Utrzymuje, że ma po prostu szerokie kontakty.

W domu Smailyté gościło wiele ważnych osobistości: politycy, urzędnicy wysokiej rangi, biznesmeni, co potwierdziły zeznania składane przed komisją śledczą.

Gospodyni częstowała swych gości kawą z dolewką brandy. Specjał szybko zyskał sobie popularność i nazwę „Kawa Renaty”. W czasie Świąt w prezencie rozdawała filiżanki do kawy z dodatkiem małej piersiówki brandy.

Pani Renata nie chce prognozować, jak się zakończy skandal polityczny i czy prezydent Paksas zostanie odsunięty od władzy. Twierdzi jednak, że „szósty zmysł podpowiada jej, iż potrwa to jeszcze długo”.

Nowelizacja Konstytucji umożliwi polski zapis nazwisk

Litwa zamierza znowelizować konstytucję i tym samym umożliwić pisownię nazwisk polskich z użyciem wszystkich polskich liter - poinformował wiceminister spraw zagranicznych Litwy Evaldas Ignatavičius.

„Zgodnie z naszą konstytucją wszystkie nazwiska na Litwie powinny być pisane po litewsku. Dlatego też ministerstwo przygotowało pismo, które zostanie wysłane do Sejmu z propozycją nowelizacji konstytucji. Po nowelizacji, nie tylko Polacy, ale też przedstawiciele innych mniejszości narodowych mieszkających na Litwie, które mają łaciński alfabet, będą mogli w dokumentach pisać swoje imiona i nazwiska zgodnie z oryginałem” - powiedział wiceminister Ignatavičius.

Ignatavičius nie prognozuje, kiedy konstytucja zostanie znowelizowana. Sama procedura zmiany to kwestia pół roku.

Pisownia nazwisk polskich na Litwie była jednym z tematów rozmów w Wilnie wiceministra spraw zagranicznych Polski Jana Truszczyńskiego z wiceministrem Ignatavičiusem.

Wiceministrowie rozmawiali głównie o obchodach 10-tej rocznicy podpisania traktatu polsko-litewskiego, które przypadają na 26 kwietnia, a także o potrzebie załatwienia spraw wynikających z umowy międzypaństwowej, a dotychczas nieuregulowanych. Chodzi o podpisanie dwóch umów przewidzianych przez traktat - umowy o pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce oraz umowy o uznawalności dyplomów.

„Trudno oczekiwać, żeby sprawy, które ciągnęły się latami, obecnie zdołały nabrać takiego przyśpieszenia, by wszystko zostało zamknięte do 26 kwietnia. Jest to jednak doskonała okazja do osiągnięcia konkretnego postępu” - powiedział wiceminister Jan Truszczyński, zaznaczając przy tym, że od strony litewskiej zależy, jak szybko zostaną podpisane te dwie umowy.

Ignatavičius nie wyklucza, że umowę o uznawalności dyplomów uda się podpisać w ciągu najbliższych miesięcy. Natomiast z podpisaniem umowy o pisowni nazwisk trzeba będzie jeszcze zaczekać.

Polsko-litewskie negocjacje w sprawie umowy o pisowni nazwisk trwają już osiem lat. Umowa nie została dotychczas podpisana z powodu stanowiska strony litewskiej, która początkowo twierdziła, że nie ma możliwości technicznych pisania polskich znaków diakrytycznych, a następnie, że nie zezwala na to konstytucja.

Cło na wieprzowinę z Polski

Rząd Litwy postanowił wprowadzić 30-procentowe cło na import wieprzowiny z Polski. Cło będzie obowiązywało do 1 maja, czyli do dnia przystąpienia obu krajów do Unii Europejskiej. Z propozycją ograniczenia importu polskiej wieprzowiny wystąpiło litewskie zrzeszenie trzody chlewnej. Od 1 stycznia, po wejściu w życie polsko-litewskiej umowy o wolnym handlu, ilość polskiej wieprzowiny na rynku litewskim znacznie się zwiększyła. W grudniu 2003 roku z Polski na Litwę wwieziono 124 ton mięsa, natomiast w dniach 1-27 stycznia 2004 roku - 530 ton. Cena polskiej wieprzowiny wynosi 2,7 lita, litewskiej - około 4 litów.

„Musieliśmy reagować, bo z powodu różnicy w cenie, cierpią nasi hodowcy” - powiedział kierownik działu polityki handlowej w litewskim ministerstwie rolnictwa Šarunas Jonavičius. Zaznaczył, że wprowadzenie cła nie naruszy polsko-litewskiej umowy o wolnym handlu. Umowa bowiem przewiduje możliwość podjęcia działań, jeżeli import stwarza zagrożenie dla rynku krajowego.

Billboardy na ulicach Kowna

Na ulicach Kowna zostały ustawione billboardy z dziesięciorgiem przykazań. Według pomysłodawców projektu, mają one przypominać mieszkańcom i gościom miasta o podstawowych wartościach.

„Naszym celem jest przypomnienie ludziom podstawowych zasad współistnienia, nieważne czy są chrześcijanami, muzułmanami, czy buddystami” - powiedział szef agencji reklamowej „Kata” Mindaugas Žemaitis.

Każdy plakat ilustruje jedno przykazanie poza pierwszym - „Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną” - i przedstawia listę pozostałych dziewięciu.

„Jeśli pięć osób na 15 tysięcy obejrzy nasze plakaty i się nad nimi zastanowi, nasz cel zostanie osiągnięty” - uważa Žemaitis.

Senat RP sfinansował dobudówkę szkoły polskiej

W podwileńskiej miejscowości Suderwa odbyła się uroczystość przekazania polskiej szkole podstawowej nowo wybudowanego skrzydła. W 80 procentach projekt sfinansował Senat RP poprzez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.

W skrzydle mieści się sześć klas, aula połączona z salą sportową, stołówka i sanitariaty. Dotychczas szkoła tych pomieszczeń nie posiadała, gdyż znajduje się w budynku dawnego pałacyku rektora Uniwersytetu Stefana Batorego w latach 1925-1927 Mariana Zdziechowskiego.

Budowa kosztowała ponad 2,1 mln litów. 20 proc. kosztów pokrył rejon wileński, w gestii którego znajduje się szkoła.

„Ta dobudówka jest darem nie tylko dla nas - nauczycieli, uczniów, ale również dla całej społeczności lokalnej, gdyż z sali sportowej i auli będą korzystali wszyscy mieszkańcy Suderwy” - powiedziała dyrektor szkoły Teresa Młyńska.

Od siedmiu lat Polska finansuje rozbudowę oraz renowację polskich szkół i przedszkoli w Wilnie i na Wileńszczyźnie. Ogółem w modernizację polskich szkół i przedszkoli na Wileńszczyźnie w ciągu ostatnich lat Senat RP zainwestował około 20 mln litów.

Na rzecz domu dziecka w Podbrodziu

5.179 litów zebrano podczas tegorocznej Wileńskiej Karnawałowej Akcji Charytatywnej „Darujmy Uśmiechy”. Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup pościeli dla domu dziecka w Podbrodziu w rejonie święciańskim, w którym mieszka 200 polskich dzieci.

W ramach akcji charytatywnej w Wilnie, w Domu Kultury Polskiej i w wileńskim klubie „Durys”, a także w Podbrodziu odbyło się kilka koncertów. Wystąpiło 15 zespołów dziecięcych, folklorystycznych, teatralnych, rockowych. Zorganizowano również aukcję prac dzieci z domu dziecka. Do nabycia były maskotki, obrazy, serwetki, rzeźby.

Aleksandra Akińczo 

Wstecz