2004 – rokiem św. Kazimierza

Kaziuk pod znakiem trzech jubileuszy

W Wilnie 4 marca br. rozpoczęły się uroczystości ku czci patrona Litwy, św. Kazimierza. W tym roku mają one szczególny charakter, gdyż kardynał Audrys Juozas Bačkis ogłosił rok 2004 jubileuszowym rokiem patrona. Natomiast 5 marca rozpoczął się tradycyjny Jarmark Kaziukowy.

W tym roku w naszym kraju są obchodzone trzy jubileusze związane ze św. Kazimierzem. Pierwszy - to 400-lecie dotarcia na Litwę bulli papieża Klemensa z 1602 roku o kanonizacji królewicza Kazimierza, syna Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki. Królewicz Kazimierz w Wilnie praktycznie sprawował władzę jako królewski namiestnik.

Drugi jubileusz to 400-lecie wbudowania i poświęcenia kamienia węgielnego pod budowę w Wilnie kościoła św. Kazimierza, a trzeci – 15-lecie przeniesienia sarkofagu ze szczątkami świętego z kościoła świętych Piotra i Pawła, gdzie znajdowały się przez cały okres radziecki, do Katedry Wileńskiej.

Uroczystości ku czci św. Kazimierza rozpoczęły się Mszą św. w katedrze, podczas której sarkofag ze szczątkami świętego został przeniesiony ze stałego miejsca w kaplicy bocznej na ołtarz główny.

Z postacią św. Kazimierza wiąże się też Jarmark Kaziukowy, który w tym roku rozpoczął się 5 i trwał do 7 marca. Jest to największe i najbarwniejsze wileńskie święto, znane szeroko poza granicami Litwy.

Zgodnie z trzechsetletnią tradycją, na Jarmarku Kaziukowym powinno się handlować głównie wyrobami z drewna: łyżkami, miskami, zydlami, beczułkami, fujarkami. Przez wieki można też było na tym jarmarku znaleźć wyroby z lnu, kołowrotki, maglownice.

Na współczesnym jarmarku, poza wspomnianymi towarami, które z przedmiotów użytkowych przekształciły się w ludowe pamiątki, pełno jest także obrazów, wyrobów jubilerskich, wyrobów ze skóry i... chińskich maskotek. Od kilku lat podczas Kaziuka serwowane są narodowe dania litewskie, przede wszystkim placki ziemniaczane i cepeliny.

Jeszcze na początku ubiegłego wieku symbolem wileńskiego jarmarku były duże pierniki w kształcie serca, na których lukrem wypisywano różne życzenia i żartobliwe miłosne wersy, a także tak zwane smorgońskie obwarzanki, nanizane na sznurku. Dzisiaj o taki towar jest trudno, a symbolem jarmarku stały się wyplatane na Wileńszczyźnie palmy. Niestety, również w dziedzinie wicia palm nastąpiły duże zmiany. Pracochłonny, charakterystyczny dla Wileńszczyzny okrągły „wałeczek” zastąpiły tak zwane „brzuszki”, „rumianki”, „ptasie piórka”, „astry” i „grzybki”. Zmienia się moda i na kolory. Od dawnych tradycyjnych, co to aż „oczy rwały”, poprzez szare aż po czarne. Modne stały się też tzw. „palmy litewskie”, czyli wyplatane z niemalowanych kłosów.

Zgodnie z zapowiedzią organizatorów, tegoroczny Jarmark Kaziukowy był większy niż zazwyczaj, złożyło się nań ponad 1000 stoisk handlowych. Rozszerzyła się też geografia miejska jarmarku. W tym roku miejscem Kaziuka był nie tylko, tradycyjnie już, Plac Ratuszowy i przylegające do niego uliczki, ale też Safianiki – odradzająca się XIX-wieczna dzielnica rzemieślnicza, która ostatecznie została wyburzona w 1958 roku.

Lokalne Kaziuki, jak co roku, odbyły się też w Rudominie, Mejszagole, Niemenczynie.

Aleksandra Akińczo

Wstecz