ZARZĄD GŁÓWNY ZWIĄZKU POLAKÓW NA LITWIE

OŚWIADCZENIE

W SPRAWIE FILMU „AK NA LITWIE: ŚLEPY ZAUŁEK HISTORII”

Wilno, 7 kwietnia 2005 r.

Z uczuciem oburzenia i rozgoryczenia Polacy nie tylko na Litwie odebrali film „AK na Litwie: ślepy zaułek historii”, wyemitowany 13 marca br. przez TV3. Film dotkliwie obraża Polaków na Litwie, podejmuje próbę rozniecenia waśni narodowościowych, znieważa rację stanu sąsiedniego zaprzyjaźnionego kraju.

Zarząd Główny ZPL uważa, że autorom filmu „AK na Litwie: ślepy zaułek historii” wcale nie zależało na historycznej prawdzie czy uczciwej dyskusji na temat Wileńskiej Armii Krajowej. Fabuła filmu z założenia jest ahistoryczna, zakłamana, urągająca elementarnej ludzkiej przyzwoitości.

Przyzwyczailiśmy się już, niestety, do bezkarnego podsycania antypolskiej histerii na Litwie przez organizację „Vilnija”. Dlatego też udział K. Garšvy w sławetnym filmie nikogo raczej nie dziwi. Nie może natomiast nie budzić największego zdumienia i protestu fakt udziału w powielaniu nikczemnych kłamstw na temat Wileńskiej Armii Krajowej wysokiego urzędnika państwowego, szefowej Centrum Badań Ludobójstwa i Rezystencji Dalii Kuodyte, czy funkcjonujących w życiu społecznym historyków Arvydasa Anušauskasa i Antanasa Tyly.

Zdaniem ZG ZPL, intencją filmu, który w sposób przewrotny i zakłamany oskarża Wileńską AK o ludobójstwo litewskich cywilów, czystki etniczne na Wileńszczyźnie, zarzuca jej współpracę z Niemcami, porównuje jej działalność do przestępczych poczynań sowieckiego NKWD, było bynajmniej nie tylko sfałszowanie historii II wojny światowej. Biorąc pod uwagę termin wyprodukowania (2005 rok) i wyemitowania filmu (kilka dni po zakończeniu oficjalnej wizyty na Litwie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Aleksandra Kwaśniewskiego) nie ulega wątpliwości, iż prawdziwym zamiarem inicjatorów i uczestników falsyfikatu była próba dowiedzenia nieistnienia obiektywnej prawdy na temat wielowątkowej historii ostatniej wojny światowej. Warto zauważyć, że dokładnie taką samą opcję prezentują aktualne władze Rosji, nazywając, dla przykładu, Pakt Ribbentrop-Mołotow obroną własnych interesów bądź nie uznając powojennej okupacji przez Związek Sowiecki republik bałtyckich.

Na miejscu będzie raz jeszcze przypomnieć, iż Rząd Polski w Londynie nigdy nie wydawał żadnych wytycznych mających na celu mordowanie ludności Wileńszczyzny. Rząd Polski, jako jedyny spośród członków koalicji antyhitlerowskiej, niezmiennie stał na stanowisku, że po zakończeniu wojny ma powstać Niepodległe Państwo Litewskie. Co więcej, wiosną 1942 roku przyznał środki finansowe litewskim placówkom dyplomatycznym na Zachodzie. W znalezionych w kościele Bernardyńskim dokumentach AK jest rozkaz nr 5 „Wilka” (A. Krzyżanowskiego) wydany w kwietniu 1944 r., zakazujący wszelkiej przemocy wobec ludności cywilnej, niezależnie od narodowości i wyznania. Oświadczamy więc, iż stwierdzenie autora filmu Romasa Bružasa, jakoby Rząd Polski wydał wytyczne wymordowania litewskiej ludności na terenie Wileńszczyzny, są oszczerstwem. Komendant Okręgu Wileńskiego ppłk A. Krzyżanowski nigdy też nie wydawał rozkazu zabicia 70 Litwinów za jednego zamordowanego Polaka. Świadome powielanie oszczerstw obrażających cały naród niesie w sobie społecznie niebezpieczne znamiona przestępstwa kryminalnego, powinno więc być ścigane zgodnie z literą prawa.

ZG ZPL nie może ignorować podobnych antypolskich wyskoków, gdyż po wyemitowaniu filmu otrzymuje wiele sygnałów od swych członków z terenu całej Litwy o praktycznym przekładaniu się tego kłamstwa na stosunki wzajemne między obywatelami Litwy różnych narodowości: rodzą się konflikty wśród sąsiadów, w miejscach pracy, a nawet w szpitalach.

Oczekujemy więc stanowczej reakcji oficjalnych czynników państwowych Republiki Litewskiej. Żywimy nadzieję na odżegnanie się władz Litwy od historycznych kłamstw, oszczerstw zawartych w falsyfikacie „AK na Litwie: ślepy zaułek historii” i obrażających naród polski. Mamy nadzieję, że organy praworządności, zgodnie z literą prawa, ocenią próbę poróżnienia naszych narodów i zakłócenie przyjaznych stosunków między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską.

Michał Mackiewicz, prezes ZPL

Wstecz