Życie kulturalne

„Dialogi, dialogi...”

Wanda Michalak urodziła się w Polsce, studiowała w Nowej Zelandii, mieszka w Holandii. Z Amsterdamu, gdzie ma własną galerię fotograficzną, zawitała do Wilna za sprawą Instytutu Polskiego, który mając dobre kontakty z galerią „Arka” na Ostrobramskiej, urządził tam wystawę jej prac w ramach cyklu (w sumie cztery prezentacje) „Dialogi, dialogi...”. Fotografka pokazała zbiór zdjęć portretowych. Umieściła część prac parami: fotografia mężczyzny i dużego egzotycznego ptaka; oczy dziewczyny i kota; identyczny uśmiech dwóch różnych modelek etc. Efekt ciekawy: podobieństwo modeli, dialog między modelem i fotografem, dialog wewnętrzny modela ze światem. Fotografka twierdzi, że w gruncie rzeczy portrety, jako gatunek, jej nie interesują, że chętniej i częściej fotografuje nagie ciała na tle pejzażu. Jednak od portretu nie potrafi uciec, ponieważ jest chęć zachowania twarzy bliskich, atmosfery szczególnych spotkań.

V Tydzień Filmu Polskiego

Mały jubileusz spotkań z najnowszą produkcją polskiej kinematografii. Mamy tę okazję dzięki Instytutowi Polskiemu w Wilnie we współpracy z „Forum Cinemas” – Vingis. Tegorocznymi hitami są dwa filmy. „Pręgi” – dwóch młodych i bardzo obiecujących artystów: Magdaleny Piekorz (reżyseria) i Wojciecha Kuczoka (scenariusz na podstawie własnej prozy – powieści „Gnój”, nagrodzonej literacką nagrodą Nike i prezentowanej też w Wilnie w ramach tegorocznych Międzynarodowych Targów Książki, z udziałem autora). Jest to przypowieść o tym, że miłość może ranić. I że okazywania miłości trzeba się uczyć, bo jest to trudna, choć dostępna każdemu sztuka. Że błędy przechodzą z ojca na syna, ale nigdy – nawet po śmierci – nie jest za późno na wybaczenie. W rolach głównych – Agnieszka Grochowska i Michał Żebrowski. „Wesele” – film Wojciecha Smarzewskiego, nagrodzony na festiwalu w Gdyni. Jest to tragikomiczny portret polskiej współczesnej obyczajowości. Reżyser mówi, że chciał opowiedzieć „o materialistycznym świecie, w którym ludzie zatracili moralny kierunkowskaz”. Autorem parodystycznej muzyki do „Wesela” jest Tymon Tymański, wybitny muzyk jazzowy.

Batalie o „Lietuvę”

Kino specjalizujące się w projekcji ambitnego filmu współczesnego – przypomnijmy chociażby spotkania z Agnieszką Holland i Krzysztofem Zanussim w związku z pokazem – odpowiednio – „Placu Waszyngtona” i „Śmiertelnej choroby przenoszonej drogą płciową”; festiwale filmów fabularnych i krótkometrażówek z najznakomitszą produkcją światową; noce krótkometrażowego filmu francuskiego itd. Otóż, tego wszystkiego może wkrótce zabraknąć, ponieważ w miejscu kina „Lietuva” na ul. Pylimo (Zawalna) ma stanąć wielopiętrowy dom mieszkalny z luksusowymi apartamentami. Ma go budować firma „VP Market” – „Vilniaus Akropolis”, która nabyła obiekt i zobowiązała się w ciągu trzech lat nie zmieniać jego przeznaczenia. Termin minął i „Lietuva” ma być wyburzona. Detaliczny projekt zabudowy opracowuje architekt Algimantas Nasvytis. Sprawdza się kolejny raz opinia, że czego nie można zrobić w Wilnie za duże pieniądze, można dokonać za bardzo duże pieniądze. Chociaż sprawa tak do końca nie przesądzona. W obronie „Lietuvy” stanęła młodzież akademicka, która zorganizowała tu kilka akcji protestacyjnych. Dołączyli się do niej miłośnicy filmu intelektualnego, wśród których jest wiele uznanych autorytetów. Ponadto kino jest wpisane na listę dziedzictwa kulturalnego. Jeśli „Lietuva” zostanie zlikwidowana, w Wilnie pozostanie jedyny monopolista „Forum Cinemas” (sale „Vingis” i „Akropolis”) a także skromne kino „Skalvija” – dotowane przez samorząd. Wszystkie pozostałe kina już przestały istnieć, po uprzedniej prywatyzacji – „Vilnius”, „Helios”, „Kino tvanas”, „Neris”, w Lazdynai. W ich miejscu powstały domy mieszkalne, nocne kluby, sklepy etc. Np. w dawnej „Pergale” wkrótce działać zacznie kasyno gier hazardowych, dwa nocne kluby, trzy restauracje.

Pisał kolorem nadziei

Poezja Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego jest wciąż czytana i wznawiana. Ogromna w tym zasługa córki poety, Kiry Gałczyńskiej. Na setną rocznicę urodzin ojca przygotowała tom jego korespondencji pt. „Pozdrowienia dla Czarodzieja”. W gruncie rzeczy jest to pięknie wydany album, z reprodukcjami listów, kartek i fotografii. Oczywiście, z pamiątkami dotyczącymi Wilna, w którym poeta spędził kilka szczęśliwych lat i w którym przyszła na świat jego córka. Z kolei uprzednio, w półwiecze przedwczesnej śmierci Gałczyńskiego ukazały się dwutomowe „Dzieła wybrane” – wybór i opracowanie Kira Gałczyńska, zawierające m. in. sztuki, słuchowiska radiowe (również dla Rozgłośni Wileńskiej Polskiego Radia), teksty do „Zielonej Gęsi”. W przedmowie pióra Andrzeja Gronczewskiego są m. in. takie słowa: „Pisał kolorem nadziei, zgody, przymierza z życiem dookolnym...”. Dlatego jego poezja jest wciąż czytana.

Pomnikowy skandal

Projekt budowy pomnika autora hymnu litewskiego – Vincasowi Kudirce – doprowadził do skandalu. Otóż jego twórcy: rzeźbiarz Arunas Sakalauskas i architekt Ričardas Krištopavičius, którzy wygrali konkurs, decyzją jury zobowiązani zostali do dopracowania projektu. W tym celu udali się za granicę. Z błogosławieństwa mera Wilna i za pieniądze podatnika. Odwiedzili Hiszpanię, Portugalię, Francję i Wielką Brytanię. Wojaż kosztował 14 tys. litów, i zdaniem mera, jest to tak mizerna suma, że nie warto łamać kopii. W każdym razie autorzy po powrocie już wiedzą, jak ma ostatecznie wyglądać monument twórcy hymnu litewskiego. Stanie on na placu Samorządu (przed wojną – Elizy Orzeszkowej), w miejscu, gdzie przez powojenne dziesięciolecia figurował generał Iwan Czerniachowski. Litewskie środowiska twórcze są oburzone uważając, że wojaż absolutnie był nieuzasadniony, a jeśli już – to nie za pieniądze podatnika.

Adam Mickiewicz w muzyce

Tak zatytułowano spotkanie, które miało miejsce w sali Filomatów Muzeum im. Adama Mickiewicza w Wilnie. Trzeba mieć nadzieję, że po tej imprezie nastąpią inne, może zakrojone na większą skalę, z uwagi na to, że w tym roku przypada przecież 150. rocznica śmierci poety. Czy Mickiewicz był muzykiem – dociekał dyrektor placówki Rimantas Šalna i wyszło na to, że wielki poeta z muzyką był za pan brat, że dysponował fenomenalnym słuchem, a swoje młodzieńcze wiersze opatrywał takimi uwagami: „ze śpiewu gminnego”, „z pieśni gminnej”. Dr Marina Iwinskaja mówiła o „Grażynie”, którą Jurgis Karnevičius przeniósł na scenę operową i była to pierwsza litewska opera profesjonalna, grana na scenach Kowna (premiera w 1933 roku, opera cieszyła się sporą popularnością, w roli Litawora – Kipras Petrauskas) i Wilna (1990 r.). Uczestniczyli też nasi poeci – Wojciech Piotrowicz – prowadził spotkanie i Józef Szostakowski, który z talentem aktorskim (grał przecież w swoim czasie na scenie jako członek polskiego zespołu dramatycznego w Wilnie) deklamował „Stepy akermańskie”, następnie swój wiersz, który napisał pod wrażeniem odwiedzin Zaosia. I dowiódł, że poezja i muzyka – to jedność, że tylko trzeba umieć je odczuć.

W każdym razie poezja Mickiewicza jest bardzo „muzykalna”. Dla przykładu: Maria Szymanowska (matka żony poety – Celiny) napisała Trzy pieśni do tekstów wziętych z „Konrada Wallenroda”. Dzieło to natchnęło również Chopina. Skomponował on także pieśń „Precz z moich oczu”, następnie wybrał jedno z arcydzieł liryki miłosnej – wiersz „Moja pieszczotka”, do którego później napisali także muzykę Moniuszko, Glinka, Rimski-Korsakow, Cui, Czajkowski. Lecz pieśń Chopina zaliczana jest do najwyższych osiągnięć polskiej liryki wokalnej.

* Zbigniew Lewicki – muzyk-instytucja. Koncertmistrz Litewskiej Państwowej Orkiestry Symfonicznej, utalentowany skrzypek (pierwsze skrzypce i solista tej słynnej orkiestry), pomysłodawca i współwykonawca wielu projektów muzycznych realizowanych w środowisku Polaków Litwy, założyciel i szef Kapeli Wileńskiej, Kabaretu Wujka Mańka, Wileńskiej Orkiestry Kameralnej, ostatnio – dziecięcego zespołu muzycznego, zaprezentował się na scenie Pałacu Kongresów (siedziba orkiestry symfonicznej) w koncercie-improwizacji razem ze znanym pianistą jazzowym Egidijusem Buožisem. Muzycy wyszli na scenę prawie bez próby i wypadli doskonale. Nic w tym dziwnego; improwizowali w duecie jeszcze w czasach nauki w gimnazjum sztuki im. M. K. Čiurlionisa.

* Członkowie działającego w stolicy Wileńskiego Klubu (liczy obecnie blisko 100 osób) wystąpili z inicjatywą zorganizowania cyklu koncertów charytatywnych dla inteligencji starszego pokolenia. Na pierwszy koncert w Filharmonii Narodowej zaproszono pedagogów. Grała dla nich słynna litewska pianistka, laureatka konkursów międzynarodowych w Budapeszcie i Paryżu, artystka występująca na najsłynniejszych scenach świata – Muza Rubackyte.

* Pomnik Borisa Dauguvietisa przy okazji rekonstrukcji skweru naprzeciwko katedry został usunięty, ale 120. rocznica urodzin tego wybitnego litewskiego reżysera teatralnego i pisarza obchodzona była uroczyście. Z tej okazji na scenie Teatru Narodowego pokazano sztukę napisaną przez Dauguvietisa pt. „Žaldokyne”. Powstała ona w Wilnie, po wojnie, kiedy to objął stanowisko reżysera tej sceny i pracował tu do śmierci w 1949 r. „Žaldokyne” w 1948 r. wyreżyserowała Kazimiera Kymantaite, w latach 1975 i 1985 spektakl został odnowiony i grany niezmiennie do naszych dni, co jest absolutnym rekordem.

Halina Jotkiałło

Wstecz