Chociaż w rejonie kiejdańskim, według statystyki, mieszka zaledwie 1 procent Polaków (700 osób), laudańczycy słusznie uznali, że nie są gorsi od Wileńszczyzny i stać ich na własny festyn kultury polskiej. Organizują go już od trzech lat. Główna organizatorka święta, pani Irena Duchowska, założycielka i prezeska Oddziału ZPL w Kiejdanach „Lauda”, podkreśla, że jej wiernymi i najbardziej zasłużonymi pomocnikami w walce o zachowanie polskości na Laudzie od początku działalności są Danuta Kriščiuniene z Akademii, Regina Gutauskiene z domu Klimańska z Kiejdan, Wiktor i Anna Zarzeccy z Szawel oraz wielu innych rodaków. To dzięki takim ludziom już od trzech lat w kiejdańskim centrum wielokulturowym w jeden z czerwcowych weekendów rozbrzmiewają polskie słowo oraz pieśń, wirują pary w polskim tańcu.

Tegoroczny Festyn Kultury Polskiej „Znad Issy” odbył się w dniach 10-11 czerwca, a poprzedziła go Msza św. w datnowskim kościele.

„Głos z Laudy” – tak się nazywa już drugi z kolei tomik wierszy Ireny Duchowskiej, którego prezentacja zainaugurowała tegoroczne święto polskości w Kiejdanach. Wrażenie, jakie wywarła poezja, spotęgowały gościnne występy warszawskiego zespołu „Polonia” im. I. J. Paderewskiego oraz chóru „Ojczyzna” z Węgorzewa. A propos, to właśnie z Węgorzewa – miasta bardzo mocno związanego (poprzez repatriantów, działaczy społecznych i zespoły artystyczne) z Wileńszczyzną (jak się okazuje nie tylko) sprowadzono do Kiejdan dwie miniwystawy: impresji fotograficznych Rudolfa Piszczana oraz malarstwa pejzażowego Anny Dąbrowskiej.