KARAIMI – POZOSTAŁOŚĆ JEDNEJ Z NAJSTARSZYCH CYWILIZACJI

Litwa, a szczególnie Troki i okolice tego miasta już od czasów Witolda Wielkiego są znanym w Europie Środkowo-Wschodniej i Wschodniej skupiskiem Karaimów. Każdy, kto kiedyś zwiedził lub słyszał o Trokach, z pewnością spotkał się niejednokrotnie z egzotyczną dla słowiańskiego ucha nazwą tego narodu. Karaimi są przedstawicielami jednej z najstarszych cywilizacji, posługują się archaicznym językiem i zasługują na uwagę nie tylko naukowców.

Karaimi ze względu na swą nieliczną ilość (zaledwie 20 tys. na całym świecie) i unikalność językową stanowią pociągający materiał dla etnologów i pole do popisu dla lingwistów. Karaimi dosyć wcześnie, bo już w XVII w. skupiali na sobie uwagę europejskich naukowców. Jednym z pierwszych badaczy był Gustav Peringer ze szwedzkiego uniwersytetu Uppsala, który na rozkaz ówczesnego króla Szwecji przybył do Wielkiego Księstwa Litewskiego (a mianowicie do Trok), by badać kulturę karaimską. Kilka wieków później (XIX w.) Tadeusz Czacki, wybitny akademik i mąż stanu, zebrał istniejące już materiały dotyczące karaimskiej mniejszości etnicznej i połączył je w Rozprawie o Karaimach. W latach osiemdziesiątych dziewiętnastego stulecia Rosyjska Akademia Nauk przedsięwzięła badania nad językiem karaimskim pod przewodnictwem W. Radloffa, prekursora i założyciela szkoły tureckiej. Mnóstwo innych naukowców poświęciło się dociekaniom na temat tej nielicznej, ale jakże fascynującej mniejszości narodowej. Badania te nie zawsze jednak służyły szlachetnym celom naukowym. W 1943 r. gestapo zorganizowało masowe badania ludności karaimskiej w celu udowodnienia jej żydowskiej przynależności rasowej. Pochodzenie semickie równało się wówczas z karą śmierci. N. Filipowicz, A. I. Polkanov, T. Kowalski jak i A. Zajączkowski (badacze języka i kultury karaimskiej), starali się na wszelkie sposoby odwieść niebezpieczeństwo, ten ostatni nawet wydawał w Warszawie Karaimom certyfikaty mające świadczyć o ich pochodzeniu tureckim. Niemcom nie udało się dokonać eksterminacji Karaimów, toteż walczyli oni dzielnie po stronie aliantów, po raz kolejny udowadniając oddania i wierności krajom przybranej ojczyzny.

Nazwa „Karaim” sama w sobie pochodzi z hebrajskiego „kara”, czyli „czytać”. Forma „karai”, której liczba mnoga to „karaim” oznacza „czytanie” analogicznie „czytania”, co prowadzi do wysnucia wniosku o wyłączności przywileju czytania Pisma Świętego nadanej Karaimom przez historię ich religii, która nie uznaje żadnych komentarzy ani dodatków do Starego Testamentu. Za dowód posłużyć może również etymologia islamskiego wyrazu „Koran”, co oznacza „czytanie Pisma Świętego Muzułmanów” lub też arabska nazwa „karra’ ”, czyli „człowiek czytający Pismo”.

Powyższe rozważania nie mają jednak nic wspólnego z pochodzeniem etnicznym Karaimów, korzeni którego należy raczej doszukiwać się badając ich język, który wskazuje na przynależność do kipczacko-tureckiej grupy językowej. Elementy wpływów tureckich spotykane są na przeciągu całego okresu kształtowania się narodu karaimskiego szczególnie u Połowców, Kumanów, a jeszcze wcześniej u Chazarów, których to właśnie z powodu podobieństw językowych oraz mozaistycznej tradycji religijnej uważa się za praojców dzisiejszych Karaimów.

Najstarsze wzmianki o Chazarach odnajdujemy w kronikach ormiańskich i gruzińskich. Odnoszą się one nieraz do II i III ww. W świetle tych źródeł Chazaria wysuwa się w VI w. na czoło innych związków szczepowych ludów tureckich i rozciąga swe panowanie na wielkie obszary stepowe między Morzem Azowskim a Kaspijskim. Państwo chazarskie, zaciekły wróg Persji Sasanidów, było potężnym sojusznikiem państwa bizantyjskiego. O potędze ówczesnego kaganatu chazarskiego wspominają również kroniki irańskie, w których opisuje się tradycję dworską, zgodnie z którą na dworze władcy Persji przy jego tronie stawiano trzy stolce ze złota, które były przeznaczone dla przyjmowania wielkich władców: Chin, Bizancjum i Chazarii. Po upadku państwa chazarskiego na południowe stepy nad Dnieprem osiedlą się nowe ludy pochodzenia tureckiego, a mianowicie Połowcy i Kumanie, które również pochłoną część ludu chazarskiego.

Chazarowie w historii występują jako lud seminomadyczny, czyli półosiadły. Zjawisko nomadyzmu okresowego charakterystyczne jest niemal dla wszystkich ludów tureckich owego okresu. Koczowali oni latem, a zimą wracali do miast. Istnieją wzmianki o Chazarach, jako ludzie nie posiadającym własnej kultury materialnej, gdyż wszystko, z czego korzystali i w co się ubierali, eksportowane było od Rusi i Bułgarów Nadwołżańskich.

Nie można więc wyodrębnić etnogenezy Karaimów na podstawie kultury materialnej ich przodków, bo ci jako takiej jej w ogóle nie posiadali, religia Chazarów również z powodu obecności w królestwie równolegle licznych wyznań, nie wykazuje się przejrzystością procesu jej przyjęcia.

Chazarowie występują we wszystkich źródłach jako wyznawcy Boga Jedynego. Kult dla Boga, prototureckiego Tengri-chana, zachowali jako tradycję prototurecką. Ułatwiło to im z pewnością przyjęcie na przełomie VIII i IX wieków wierzenia monoteistycznego, jakim jest judaizm. Karaimizm, powstały za kalifatu Abu Dżafar al-Mansura (754 -775), rozwija żywą działalność przy nawracaniu obcoplemiennych ludów. Pierwszy tej religii nauczał Anan ben Dawud z Basry. Następcy jego nazywani ananitami, a religia początkowo znana była arabskim kronikarzom jako „‘Anânîja”. Religię tę obowiązuje zasada wolnego oraz samodzielnego interpretowania Pisma, której dokonuje się w Świątyni zwanej kienesa, jak też całkowita negacja tradycji ustnej. Ołtarz w kienesie zwrócony jest ku południu podobnie jak u muzułmanów. Prymitywna wówczas religia karaimizmu wiele zapożyczyła z sunnickiej szkoły Abu Hanifa, do którego jeden z prekursorów karaimizmu Anan ha-Nasi żywił przyjacielski stosunek. Karaimizm zapożyczył od islamu zasadę tzw. analogii w tworzeniu norm prawnych i religijnych. Zasada ta szeroko stosowana w islamie w arabskim nosi miano kiyâs. Na jej podstawie karaimskie prawo kategorycznie zabrania zawierania związków małżeńskich między przybranym rodzeństwem. Karaimów jako naród określiło przyjęcie przez nich wyznania o danej nazwie. Jest to jeden z rzadkich przypadków, kiedy to naród swoją nazwę własną zawdzięcza nazwie religii, którą wyznaje.

Nowo przyjęty judaizm - czy to w postaci karaimizmu, czy też w oryginale - nigdy nie był ogłoszony religią państwową w państwie chazarskim. Hebrajski też nigdy nie został językiem urzędowym (przyjął się natomiast alfabet), na co wskazuje szeroka obecność wyrazów tureckich w nomenklaturze urzędowej, np.: wszystkie tytuły godności chazarskich jak: kagan, tarchan, tekin, chatun, dżaraszgyr, tudun. Równolegle z językiem nadal istniały na dworze chazarskim starodawne prototureckie obyczaje.

W rozdziale IX Żywota Konstantego umieszczony jest opis przyjęcia, jakie wydał kagan na cześć wysłannika bizantyjskiego Konstantyna, który w poł. IX wieku przybył do Chazarii z misją polityczną. Otóż przed posadzeniem go przy stole – wedle tureckiego obyczaju szeregowania – zapytano gościa o godność, by móc go usadowić wedle jego stopnia. U ludów tureckich istniały bowiem dwie zasady szeregowania gości na ucztach: „orun” czyli „miejsce” oraz „ülüsz” czyli „udział” i odpowiednio przeznaczona wedle nich część mięsa przy podziale. Przyjęcie tak radykalnej w swych prawdach religii judaizmu nie wskazywało tylko na jej wpływy u ludów chazarskich. Nadal istniały bowiem stare tradycje i zapożyczone obrządki muzułmańskie. W warunkach międzywyznaniowej akulturacji kształtowała się mniejszość karaimska, do dziś w karaimskich nazwach dni tygodnia jak również miesięcy zachowały się ślady dawnych tradycji prototureckich oraz chrześcijańskich, muzułmańskich i mozaistycznych.

Zadziwiający jest fakt, iż Karaimi, z religii wyznawcy Pisma Starego Testamentu, obok stosunkowo nielicznej grupy terminów religijnych pochodzenia hebrajskiego, używają w przeważnej części terminów ściśle muzułmańskich: Oblicze Boga (Kybła), gmina wyznaniowa (umma), zbór (dżamat), ofiara (kurban) i wiele innych dotyczących w szczególności obrządku religijnego. W liturgii Karaimi w szerokim zakresie posługują się językiem karaimskim (pierwsze modlitewniki wydrukowane w XVI w. w Wenecji). Biblia na język karaimski przetłumaczona nie później niż w X w. i w swej oryginalnej postaci językowej przekazywana z pokolenia na pokolenie przetrwała aż do dziś. W pewnym stopniu właśnie liturgii karaimskiej zawdzięczać można archaiczność używanych do dziś form językowych, które chociaż pochodzą od języka starotureckiego, dla ludów tureckich są zupełnie obce, z tego powodu, iż poddawały się stopniowej ewolucji. Język karaimski natomiast, przeniósłszy się bardziej na zachód, pozostał niemal nienaruszony przez falę zmian, której skutki zaobserwować możemy na przykładzie współczesnego języka tureckiego. Małe społeczeństwa, które wówczas zamieszkiwały głównie WKL i Rzeczpospolitą Polską zakonserwowały swój język i zachowały jego starodawną autentyczność. Jednak bliski kontakt z językami słowiańskimi i litewskim nie mógł nie zostawić po sobie śladu. Pojawiło się wiele wyrazów zapożyczonych, np.: varškia – twaróg (po litewsku „varške”) – to przykład wpływu języka litewskiego na Karaimów trockich. Natomiast burak, żorstwa, osmak, balast – wpływ języka polskiego na Karaimów zamieszkujących wschodnie tereny Polski.

Najstarszym zabytkiem wskazującym na tureckie, a dokładniej kipczacko-kumańskie, pochodzenie języka karaimskiego jest słynny Codex Cumanicus. Ten manuskrypt zawiera kumańskie teksty religijne, których słownictwo w pełni odpowiada temu używanemu w dzisiejszej liturgii Karaimów.

Co się tyczy struktury, to języki tureckie uważane są za najbardziej zrozumiałe i logiczne, niektórzy nawet pod względem logiczności budowy gramatycznej stawiają je wyżej od łaciny. „Ktokolwiek poznaje gramatykę któregoś z języków tureckich, nie może oprzeć się uczuciu podziwu dla niezwykłej prostoty i jasności jego struktury” – napisał prof. T. Kowalski. Zasady gramatyczne nie mają wyjątków. Jest tylko jedna deklinacja dla wszystkich rzeczowników i jedna koniugacja dla czasowników. Odmiana czasownika przez osoby, liczby, tryby odbywa się za pomocą form imiesłowowych, tak, że polskim „idę”, „idziesz”, „idzie” odpowiadają konstrukcje „idący ja”, „idący ty”, „idący” (bez dodatku zaimka), „poszedłem”, „poszedłeś”, „poszedł” odpowiadają: „pójście moje”, „pójście twoje”, „pójście jego”, a „pójdę”, „pójdziesz”, „pójdzie” – „mający pójść ja”, „mający pójść ty”, „mający pójść on”. Natomiast między rzeczownikiem a przymiotnikiem nie istnieje żadne rozgraniczenie natury formalnej. Jeden i ten sam wyraz „türk” ma, zależnie od pozycji syntaktycznej, raz znaczenie „Turek”, drugi raz „turecki”. Co więcej, to samo imię poprzedzając czasownik spełnia funkcję przysłówka.

Proces słowotwórczy języka karaimskiego dokładnie odzwierciedla następująca, łatwa w zrozumieniu i zastosowaniu, formuła, a mianowicie do rdzenia, który zazwyczaj jest jednosylabowy, dodaje się kolejno sufiksy, które nadają wyrazowi pożądane znaczenie: sav- (zdrowy); sav-uch i savuch-tur (-uch i -tur to przystawki czasownikowe) zdrowieć, leczyć; savuchtur-uv i savuchturuv-ču (-uv i -ču – to przystawki rzeczownikowe) leczenie i lekarz; savuchturuvču-lar (-lar – to końcówka liczby mnogiej) lekarze.

Podobieństwo języka Karaimów z innymi językami tureckimi czyniło z nich niezwykle cennych poddanych i obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, często bowiem pełnili oni funkcje poselskie do krajów tureckich lub też pośredniczyli w odkupywaniu z jasyru jeńców. Dlatego Karaimi pełnili przeważnie służbę przy dworach książąt polskich i litewskich jako lekarze, doradcy, dyplomaci lub w ich armiach. Znajomość tego unikalnego języka, co prawda, z odrobiną naleciałości innych języków, dziś również cieszy się uznaniem i zainteresowaniem, gdyż stanowi artefakt wielkiej i potężnej kultury, przed którą niegdyś uginało się Imperium Perskie.

Beata Kunicka, studentka Uniwersytetu Łódzkiego

Wstecz