III Festyn Kultury Polskiej w Jeziorosach „Trzymajmy się razem!”

Śpiewać mogą tylko dobrzy ludzie

19 listopada w Jeziorosach, już po raz trzeci z kolei, odbył się Festyn Kultury Polskiej pod wymownym hasłem „Trzymajmy się razem!”. Jak co roku, było to wydarzenie niezwykłe i to nie tylko dzięki serdecznej gościnności jezioroskich Polaków, ale również ze względu na wielonarodowy charakter tego przygranicznego regionu. Jest to jedna z nielicznych tego typu imprez w kraju, podczas której na widowni zasiadają przedstawiciele nie tylko polskiej społeczności.

Tegoroczny festyn zainaugurowały wystąpienia honorowych gości imprezy: dyrektora administracji samorządu w Jeziorosach Rolandasa Urniežiusa, sekretarza ZPL Edwarda Trusewicza oraz dyrektor Pałacu Kultury w Jeziorosach, w którym odbywał się festyn, Jovity Mikutavičiene. Edward Trusewicz, w imieniu władz Związku Polaków na Litwie, podziękował obecnej prezes Jezioroskiego Oddziału Rejonowego ZPL Weronice Bogdanowicz za to, że w tak krótkim czasie udało jej się zaktywizować Polaków z całego rejonu, rozszerzyć działalność oddziału, a przede wszystkim stworzyć Festyn Kultury Polskiej w Jeziorosach. Następnie o kilka słów poproszono dyrektora administracji samorządu w Jeziorosach Rolandasa Urniežiusa. „Nasz region jest bez wątpienia unikalny, ze względu na swój przygraniczny charakter. Bardzo cieszy mnie fakt, że tak silna i aktywna jest jezioroska społeczność polska” - mówił Rolandas Urniežius, w którego żyłach, według zapewnień samego przemawiającego, płynie również krew polska.

Na zakończenie oficjalnej części imprezy jego gospodyni i główna organizatorka święta Weronika Bogdanowicz, serdecznie podziękowała samorządowi m. Jeziorosy, Zarządowi ZPL, Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”, Departamentowi Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa przy rządzie RL oraz dyrektorce Pałacu Kultury Jovicie Mikutavičiene za pomoc w przygotowaniu tego święta. Następnie mikrofon przekazano Annie Adamowicz, znanej powszechnie jako Ciotka Franukowa, która zapraszając na scenę pierwszych artystów przypomniała piękne przysłowie, mówiące o tym, by iść tam, skąd słychać śpiew, bo śpiewać mogą tylko dobrzy ludzie.

Na scenie pojawili się pierwsi wykonawcy – dziewczęcy zespół „Uśmiech” ze szkoły podstawowej w Turmontach pod kierownictwem Tatiany Jarmołajewej. Następnie wystąpiły nieco starsze mieszkanki Turmont, zrzeszone w zespole „Srebrne pasemko”. Kolejni artyści to - działający już 28 lat zespół „Magunianka” oraz zespół „Marzenie”, również z Magun. Na zakończenie swoich występów oba maguńskie zespoły wspólnie z widownią zaśpiewały „Hej, sokoły!”. Podczas występu „Tumielanki”, działającej przy Wisagińskim Oddziale Rejonowym ZPL, mogliśmy podziwiać piękne głosy nie tylko stałych członkiń zespołu, ale również samego prezesa oddziału – Zygfryda Binkiewicza.

Kolejne trzy zespoły, które pojawiły się na scenie, reprezentowały okolice podwileńskiej Mejszagoły, a były to: „Mejszagolanki”, „Czerwone Maki” oraz niedawno założona grupa „Wesołe babki”. Wielopokoleniowy zespół „Kijucianie”, działający przy Orańskim Oddziale Rejonowym ZPL, reprezentował podczas tegorocznego festynu region orański. Był to debiut „Kijucian”, w którym, trzeba przyznać, sprawdził się całkiem nieźle.

Na zakończenie prawdziwy popis swojego talentu dał znany Zespół Tańca Ludowego „Zgoda”, podrywając do wspólnego tańca i śpiewu całą widownię.

Po koncercie, w holu Pałacu Kultury, odbyło się przyjęcie dla wszystkich uczestników festynu. Do późnego wieczora trwały serdeczne rozmowy i wspólna zabawa Polaków, którzy zjechali tu z całej Litwy, by w tym jednym dniu w roku w dalekich Jeziorosach śpiewem i tańcem mówić o swej polskości.

Anna Pilarczyk

Wstecz