Konkurs dla dziennikarzy mediów polSKIch na Litwie rozstrzygnięty

Orłów nam nie zabraknie!

W zapustowy wtorek, w Rosyjskim Teatrze Dramatycznym (dawnej Reducie), ogłoszono nazwiska laureatów pierwszej edycji konkursu dla dziennikarzy mediów polskich na Litwie – „Orle Pióro”. Wieczór uświetnił występ Państwowego Wileńskiego Kwartetu Smyczkowego, śpiewaczki Gabrieli Vasiliauskaite oraz Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie. Wśród laureatów konkursu znalazła się dziennikarka „Magazynu Wileńskiego” – Lucyna Dowdo.

Najważniejsi goście

W uroczystości wzięli udział m.in. ambasador RP na Litwie – Janusz Skolimowski, poseł na Sejm RL – Waldemar Tomaszewski, konsul generalny RP – Stanisław Cygnarowski, radca Ambasady RP – Andrzej Kupiec, władze samorządowe, duchowieństwo, dyrektorzy polskich placówek oświatowych, organizacje społeczne oraz najważniejsi tego wieczoru goście – dziennikarze wszystkich mediów polskich na Litwie.

Konkurs „Orle Pióro”, który w tym roku został zorganizowany po raz pierwszy, ma na celu zarówno uznanie dorobku dziennikarzy, jak również zaktywizowanie ich w kierunku promocji osiągnięć społeczności polskiej w naszym kraju i kształtowania jej pozytywnego wizerunku. Konkurs ma nagradzać za obiektywne naświetlanie aktualnych problemów Polaków na Litwie, popularyzację polskiej kultury, literatury, oświaty, języka, promocję Polski i jej dziedzictwa narodowego.

Podziękowania dla Kapituły

Do konkursu mogli zgłaszać się sami autorzy tekstów, jak też mogły to robić redakcje czy każda inna osoba bądź organizacja. Do zgłoszenia należało jedynie dołączyć pismo argumentujące oraz materiały – wycinki prasowe, kasety audio lub wideo z nagraniami prac konkursowych. Kandydaci do nagrody, według regulaminu, nie muszą być etatowymi pracownikami mediów, jednak zgłoszone do konkursu materiały musiały zostać wcześniej opublikowane lub wyemitowane. „Szczególnie zależało nam na opiniach, referencjach czy po prostu szczerych listach argumentacyjnych od czytelników” – mówił prowadzący imprezę, a zarazem członek jury – Edward Trusewicz. Zdarzało się, że dziennikarza do konkursu zgłaszała niejedna osoba czy instytucja – tak było w przypadku Krystyny Adamowicz – zastępcy redaktora naczelnego „Kuriera Wileńskiego”, którą do „Orlego Pióra” zgłosiła Macierz Szkolna oraz zespół „Wilia”. Dziennikarka w słowach podziękowania, podkreśliła, że temat szkolnictwa polskiego, któremu poświęciła prawie całą swą pracę zawodową, jest jej szczególnie bliski, zaś z zespołem „Wilia” jest związana, nie tylko jako z tematem swoich publikacji, lecz przede wszystkim jako jego wieloletnia członkini. „Wilia” dla mnie to nie tylko temat – to sposób na życie – każdy członek „Wilii”, szczególnie u jej początków, to człowiek, który walczył o polskość przez pieśń, taniec i tożsamość narodową” – mówiła dziennikarka. Krystyna Adamowicz zwróciła również uwagę na to, jaką ogromną pracę wykonać musiała Kapituła, by wyłonić zwycięzców. „Tylko moich prac było do przeczytania 42, a przecież było piętnastu kandydatów!” – mówiła. Również uczestniczka konkursu – Lucyna Dowdo, dziękowała jury za ciężką pracę: „Chciałabym podziękować Kapitule przede wszystkim za cierpliwość, bo wiem, że przebrnięcie przez te nasze teksty, biorąc pod uwagę ich ilość, na pewno nie było łatwe” – mówiła.

Obiektywne jury

Kapituła składała się aż z jedenastu członków. Byli to: ks. dziekan Józef Aszkiełowicz – proboszcz parafii mejszagolskiej, Anna Adamowicz – animator kultury, konferansjerka, Stanisław Cygnarowski – konsul generalny RP na Litwie, Paweł Duchowski – kierownik oddziału Narodowej Agencji Płatniczej, Ilona Gryszkiewicz – prezes studenckiego koła ZPL „Studium”, studentka Uniwersytetu Technicznego im. Giedymina w Wilnie, Anna Gulbinowicz – polonistka Wileńskiej Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego, Andrzej Kupiec – radca Ambasady RP na Litwie, Alicja Pietrowicz – członkini Zarządu Głównego ZPL, prezes Wileńskiego Oddziału ZPL, Leokadia Poczykowska – członkini Zarządu Głównego ZPL, posłanka na Sejm RL, dr Józef Szostakowski – wykładowca Uniwersytetu Pedagogicznego w Wilnie oraz Edward Trusewicz – sekretarz Zarządu Głównego ZPL. Członkowie Kapituły nie mieli prawa zgłaszania prac na konkurs, zostali wybrani z grona osób w żaden sposób nie związanych zawodowo z dziennikarstwem – nie było wśród nich wydawców lub właścicieli środków masowego przekazu, ani osób zatrudnionych w redakcjach.

Zapusty na poziomie

Uroczystość wręczenia nagród rozpoczęła się od występu znakomitego Państwowego Wileńskiego Kwartetu Smyczkowego, który tworzą: Audrone Vainiunaite (pierwsze skrzypce ), Arturas Šilale (drugie skrzypce), Girdutis Jakaitis (altówka) i Augustinas Vasiliauskas (wiolonczela). Kwartet zaprezentował utwory Stanisława Moniuszki, Konstantinasa čiurlionisa, Franza Schuberta oraz Erwina Schulhoffa. Po koncercie wystąpił prezes ZPL Michał Mackiewicz, przywitał zebranych, a szczególnie dziennikarzy, dla których, jak podkreślił, to święto zorganizowano. „Zawsze, i wszędzie gdzie coś się dzieje jest dziennikarz. Rola tego zawodu jest naprawdę nieoceniona. Dziennikarze nie tylko tworzą opinię społeczną, ale także piszą historię. Bo tak już w dziejach świata jest, że historia, to nie zawsze to, co działo się naprawdę, ale to co zostało napisane, powiedziane. Nasi potomni będą nas oceniać według tego, co po nas zostanie – publikacji prasowych, nagrań – to będzie historia!” – mówił prezes.

W dalszej części wieczoru wystąpiła znana śpiewaczka Gabriela Vasiliauskaite, która zaprezentowała utwory m.in. Stanisława Moniuszki. Publiczność nagrodziła ją ogromnymi brawami.

Orzeł zamiast pióra

W tle sceny uczestnicy uroczystości mogli oglądać powiększony wizerunek statuetki – nagrody. „Statuetka jest oryginalna i jedyna w swoim rodzaju. Wykonana została według naszych pomysłów – aby je zrealizować musieliśmy zaangażować kilka firm” – mówił prezes Mackiewicz. „Myślałem, że będzie to skromne orle pióro, tymczasem to jest cały orzeł!” – mówił zaskoczony zwycięzca – Henryk Mażul. Kolumnę, wykonaną z zielonego szwedzkiego granitu, na której osadzony jest orzeł, robiła firma „Żybartuva” z Białej Waki. Sam orzeł został wykonany z mosiądzu, jest posrebrzany, ma złotą koronę, złote pióro i pozłacaną podstawę. Statuetka waży ponad 10 kg! Dlatego jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem wyników konkursu żartowano, że zwycięzcą może zostać jedynie silny mężczyzna. „Statuetka jest mocna i prawdziwa, jak polskie pióro na Litwie. Mamy nadzieję, że wieki przetrwa nie tylko dziennikarska twórczość, ale również ta statuetka” – mówił Michał Mackiewicz.

Kulminacja

Po recitalu Gabrieli Vasiliauskaite nastąpił wyczekiwany moment kulminacyjny – ogłoszenie werdyktu jury. Na scenę zaproszono wszystkich członków Kapituły, a następnie jej członek – konsul generalny RP na Litwie – Stanisław Cygnarowski został poproszony o odczytanie werdyktu. „Jest to tak szczelnie zapakowane, że z pewnością i dla mnie wynik będzie zaskoczeniem!” – żartował konsul. W końcu ogłosił nazwisko zwycięzcy imiennej statuetki oraz 3 tysięcy litów – Henryk Mażul z „Tygodnika Wileńszczyzny”. „Warto było spisać niejeden długopis, niejedno pióro, zapisać setki, a może nawet tysiące stronic, żeby właśnie teraz trzymać w ręku tę statuetkę. Chciałbym podziękować ZG ZPL, że zainicjował ten konkurs, a tym samym zechciał dostrzec wysiłek polskiej braci dziennikarskiej na Litwie, tych, którzy piórem, kamerą, mikrofonem dokumentują nasze trwanie tu – na ziemi ojców i dziadów” – mówił wzruszony laureat. Henryk Mażul nawiązując do swojej ponad 30–letniej „przygody” z dziennikarstwem, zacytował poetkę Alicję Rybałko, mówiąc: „Ta nasza „wileńska Jasnorzewska–Pawlikowska” powiedziała w jednym z wierszy: „Weź mnie w opiekę o Słowo, to zwijasz się we mnie, to prężysz”. Ja bardzo bym chciał, żeby to najdroższe ze słów – Słowo Polskie, chciało przez długie, długie lata się we mnie zwijać i prężyć. Chciałbym wierzyć, że wszystkie najlepsze teksty jeszcze przede mną, zwłaszcza teraz gdy mam Orle Pióro!” – mówił zwycięzca.

Olimpijczyk – dziennikarz

Następnie ogłoszono trzy wyróżnienia (nagrody pieniężne w wysokości 500 Lt) – dla Krystyny Adamowicz, Lucyny Dowdo oraz Tadeusza Andrzejewskiego. Wszyscy laureaci skromnie (ale jakże niesłusznie!) podkreślali, że nie zasługują na to wyróżnienie. „Uważam, że w tej grupie 15 osób zgłoszonych do konkursu były osoby godniejsze ode mnie. Dziękuję tym bardziej, że ja już powoli kończę swoją karierę dziennikarską na Litwie. To będzie coś co z pewnością na zawsze zapamiętam” – mówiła nasza redakcyjna koleżanka – Lucyna Dowdo.

„Życzę organizatorom, żeby ten konkurs żył długie, długie lata, bo jestem przekonana, że każdy dziennikarz, który pracuje w polskich mediach na Litwie, zasługuje na nagrody, jako że każdy z nas pisze nie tylko umysłem, ale i sercem” – mówiła po odebraniu nagrody druga wyróżniona dziennikarka – Krystyna Adamowicz. Zaś Tadeusz Andrzejewski (Tygodnik Wileńszczyzny), z właściwym sobie talentem do wyszukiwania trafnych porównań, powiedział: „Mieliśmy ostatnio możliwość oglądać jak wielkie emocje towarzyszą Olimpiadzie – kiedy sportowcy dając z siebie wszystko osiągają medale, widzimy jak wielkie emocje ich ogarniają, kiedy są docenieni, nagrodzeni, robią to, co najbardziej w życiu kochają, czym się pasjonują, czemu oddają wszystkie swoje siły. Chciałbym powiedzieć, że stojąc, tu – w tym miejscu – czuję się trochę olimpijczykiem. Za to dziękuję”.

Orli pazur

Po przemówieniach laureatów wystąpił gość honorowy – ambasador RP na Litwie – Janusz Skolimowski. Przypomniał o ogromnej odpowiedzialności, która ciąży na dziennikarzach w związku z ich wielką władzą. „Rola mediów – czwartej władzy, jest nie do przecenienia. To władza, która potrafi stworzyć człowieka, polityka, prezydenta, i władza, która potrafi go równie szybko i w sposób brutalny obalić. Władza, która potrafi wykreować modę na poszczególne towary, ludzi, idee, potrafi wykreować coś z niczego, ale również potrafi to wszystko przekreślić. Ta statuetka orła ładnie wygląda, ale jak wiadomo orzeł to ptak drapieżny i o tym nie należy zapominać” – mówił ambasador.

Na koniec uroczystości wystąpił zespół aktorów Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie ze scenką „Miłość ci wszystko wybaczy”, po czym odbył się zapustowy bal.

Prezes ZPL Michał Mackiewicz zapewnił, że po kilkudziesięciu latach trwania konkursu uda się nagrodzić każdego uczciwie i rzetelnie pracującego dziennikarza. „Orłów nam z pewnością nie zabraknie!” – powiedział.

Anna Pilarczyk

Wstecz