Życie kulturalne

Święta Katarzyna żyje

Piękny kościół św. Katarzyny (uznawany przez specjalistów jako typowy przykład baroku wileńskiego) przy ul. Wileńskiej odrodził z ruin jak feniks z popiołów. Niestety, nie jako świątynia, ale jako przybytek kultury. Po wojnie, po zaadoptowaniu zabytkowego wnętrza na magazyn, uległ totalnemu zniszczeniu. Próbę jego ratowania jako pierwsi podjęli Polacy z PKZ. Niestety, po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, finansowanie ustało i nastąpił kolejny etap ruiny. Trzy lata temu przystąpiono do prac restauratorskich i konserwatorskich. W międzyczasie podjęto działania w celu przystosowania budowli do potrzeb kultury. Odbyło się kilka wernisaży malarstwa i koncertów. Był to dobry znak. Między Kurią Arcybiskupią i samorządem m. Wilna doszło do porozumienia, na mocy którego miasto po odrestaurowaniu budowli (wyasygnowano na to 6 mln Lt) uzyskało prawo do korzystania z niej w ciągu 20 lat. Powstało więc centrum kultury, którego oficjalnym administratorem stał się pobliski Dom Nauczyciela, a użytkownikami – zespoły działające pod egidą władz miejskich: Orkiestra Kameralna św. Krzysztofa pod batutą Donatasa Katkusa, chór chłopięcy i młodzieżowy „Ažuoliukas” (kier. Vytautas Miškinis) oraz chór „Jauna muzika” (kier. Vaclovas Augustinas). Odrestaurowano całkowicie nawę główną, ołtarz główny, na który nie wrócił jednak obraz (i wszystkie pozostałe) namalowany specjalnie dla św. Katarzyny przez znakomitego malarza Szymona Czechowicza. Płótna przechowywane są w Litewskim Muzeum Sztuki. W tej chwili trwają pertraktacje o ich zwrot prawowitemu właścicielowi. Ołtarze boczne nie zostały odrestaurowane, tylko zakonserwowane. Podobnie freski i malowidła ścienne, odsłonięte podczas robót. Na tle odnowionych części świątyni robią wstrząsające wrażenie jako świadectwo ludzkiego barbarzyństwa. W dawnych pobenedyktyńskich pomieszczeniach klasztornych urządzono sale prób dla zespołów, przy ołtarzu głównym stanął nowy fortepian słynnej firmy „Petroff”, w nawie głównej – 250 wygodnych krzeseł. Zainstalowano nowoczesny system grzewczy, wentylacyjny, oświetleniowy. Są szatnie, windy dla osób niepełnosprawnych. Uporządkowano podziemia z arkadowymi sklepieniami (kiedyś znajdowały się tu krypty, w których chowano zakonnice-benedyktynki). Rozważana jest możliwość urządzenia w tych pomieszczeniach muzeum, w którym eksponowane będą przedmioty, najczęściej w szczątkowym stanie, znalezione podczas prac restauratorskich. Obecnie m. in. znajduje się tam zniszczony posąg św. Agaty. Dodajmy, że w kościele jest znakomita akustyka. Nowe życie św. Katarzyna rozpoczęła od festiwalu pt. „Viva Katarzyna” z udziałem takich znakomitości jak David Gering – mieszkający w Niemczech laureat Litewskiej Nagrody Państwowej – grał na wiolonczeli i dyrygował orkiestrą Katkusa, pianista Petras Geniušas, saksofonista Petras Vyšniauskas i in. Inauguracja festiwalu wypadła niezbyt udanie, bowiem akurat w dziedzińcu kawiarni „Białe słonie” po przeciwległej stronie ulicy odbywał się bardzo głośny koncert muzyki rozrywkowej. Pozostaje tylko nadzieja, że problem w przyszłości zostanie rozwiązany w dżentelmeński sposób, bowiem przewidziano, że występy muzyków w kościele będą się odbywały systematycznie. Jeszcze jedno: dzięki św. Katarzynie zyska Stanisław Moniuszko. Skwer, na którym stoi pomnik wielkiego kompozytora, będzie do końca lipca doprowadzony do porządku. Być może nawet odrestaurowane zostaną piękne głowy lwów-fontann, znajdujące się w murze poklasztornym.

Festiwal Wileński z Pendereckim

Czerwiec oto już po raz dziesiąty przebiega w Wilnie pod znakiem muzyki. Na potrzeby tegorocznego spotkania na pięciolinii przeznaczono dwie sale – teatru operowego i filharmonii, tylko końcowy koncert z udziałem wirtuoza gitary Paco de Lucia i jego grupy odbędzie się w Siemens Arenie. Jak przystało na jubileusz, przypomniane zostały premierowe wykonania utworów, które napisane lub wystawione zostały specjalnie z myślą o festiwalu. To balet „Aced city” Mindaugasa Urbaitisa, opera „Lokys” Broniusa Kutavičiusa, balet „Dezdemona” Anatolija Šenderova, „Bal maskowy” Giuseppe Verdiego. Jak co roku – uczestniczą największe gwiazdy muzyczne i słynni dyrygenci z wielu krajów, na czele z częstym w Wilnie gościem polskim kompozytorem i dyrygentem Krzysztofem Pendereckim. Pod jego batutą wystąpiła orkiestra symfoniczna Litewskiej Filharmonii Narodowej. Słynny polski maestro poprowadził wykonanie własnej VIII Symfonii – jednego z najświeższych jego dzieł, które po raz pierwszy grane było przed rokiem w Luksemburgu na otwarciu nowej sali koncertowej.

Konkurują rzeźby

Europejski Park Rzeźby w pobliżu Wilna ma poważnego konkurenta w postaci parku rzeźby kamiennej w Suderwie, miejscowości słynącej z pięknego kościoła i wspaniałych malowniczych okolic. Otóż, w założonym przed sześciu laty przez osobę prywatną parku nad brzegiem jeziora Wilnoja zgromadzono już ponad 40 rzeźb kamiennych autorstwa wielu wybitnych twórców litewskich i zagranicznych. Stale organizowane są międzynarodowe sympozja rzeźby z kamienia polnego. W tym roku wzięło w nich udział sześciu twórców z Belgii, Niemiec, Turcji, Izraela. Za najlepszą pracę uznano „Marzenie” litewskiego rzeźbiarza Antanasa Kmeliauskasa (dyplom i premia). Artysta z miejscowego kamienia wyrzeźbił romantyczną głowę kobiety (w kolorze brązowo-beżowym) opartą o pokaźnych rozmiarów szaro-błękitny polny głaz.

Spotkania z zabytkami

Osoby, które przybyły do Instytutu Polskiego na spotkanie z przedstawicielami redakcji popularnonaukowego czasopisma „Spotkania z zabytkami”, jednogłośnie orzekły, że zazdroszczą Polakom tego wydawnictwa, które oto już 30 lat w przystępnej formie opowiada czytelnikom o cennych zabytkach, o sposobach ich zachowania dla przyszłych pokoleń. Na jego łamach zawsze niezwykle ważnym i zawsze zauważanym tematem były i są zabytki umiejscowione na rubieżach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej. Opisywane przez wielu autorów początkowo w dziale „Polskie zabytki na świecie”, a po 1989 roku – w specjalnie wyodrębnionym dla nich dziale „Spotkania na Wschodzie”, zjednały przychylną opinię czytelników. Ci, którzy w ciągu minionych lat mieli dostęp do „Spotkań”, wiedzą jak dużo miejsca poświęcano na ich łamach dziedzictwu kulturowemu Wilna, Wileńszczyzny i zabytkom, należącym ongiś do Polaków na Litwie. Goście sprawili wilnianom miłą niespodziankę przywożąc najnowszy czerwcowy numer, w znacznej mierze poświęcony Wilnu i okolicom. Jego ukazanie się powiązano z obchodami setnej rocznicy powstania Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości – organizacji społecznej o dużej tradycji i zasługach dla polskiej kultury. W numerze znalazły się fachowe artykuły: „Wilno w opisach szambelanowej Stanisława Augusta, „Bekiesz i Sabinka w batoriańskim Wilnie”, „Kościół św. Jerzego w Wilnie”, „Akcja dwory: Po dworach i pałacach Litwy śladami „Sobola i panny”, „Milczące dzwony katedry wileńskiej”, „Spotkanie z książką”, poświęcone zostało omówieniu albumu Piotra Jacka Jamskiego pt. „Kresy. Wilno”.

Omówiono sprawę kontaktów między polskim czasopismem a ludźmi odpowiedzialnymi w Wilnie za ochronę zabytków. M. in. poruszono temat Cmentarza Bernardyńskiego, który jak wiadomo ma być gruntownie odnowiony przy współdziałaniu polskiej Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z Andrzejem Przewoźnikiem na czele i litewskiej fundacji im. Adama Mickiewicza z przewodniczącą zarządu Gražiną Dremaite.

Poetycki maj nad Wilią

Pomyślane i z zaangażowaniem realizowane przez wileńskiego poetę i dziennikarza Romualda Mieczkowskiego przy współudziale Polskiej Galerii Artystycznej Wandy Marcinkiewicz-Mieczkowskiej Międzynarodowe Spotkania Poetyckie w tym roku doczekały trzynastej edycji. Partnerami projektu tym razem byli m. in.: Instytut Polski w Wilnie oraz wicemer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz. Dziś trudno sobie wyobrazić majowe Wilno bez tej imprezy, na którą tradycyjnie zjeżdżają poeci z różnych krajów, głównie piszący po polsku. Oczywiście, miejscowi twórcy słowa poetyckiego też licznie uczestniczą. Są pewne tradycje skrzętnie przestrzegane. To inauguracja przy pomniku Adama Mickiewicza, spotkania poetyckie z literatami litewskimi w Związku Pisarzy Litwy, z młodzieżą szkolną i akademicką Wilna, biesiada w PGA poetów, muzyków, artystów, przyjaciół galerii. I rzecz bardzo ważna: niemal wszystkie „Maje” miały swego patrona, którego śladami uczestnicy Spotkań wyruszali. Byli nimi m. in. Miłosz, Gałczyński, grupa „Żagary”. W tym roku – „Konwickiego umiłowanie Wileńszczyzny”. Po cichu marzono, że autor niedawnego wznowienia „Kalendarza i klepsydry”, w formie, w jakiej powieść została napisana (pierwsze okrojone przez cenzurę wydanie ukazało się w 1976 r.), przyjedzie do Wilna, aby wziąć udział w „Maju”, jemu właśnie dedykowanemu. Widocznie jednak wizyta pisarza podczas wileńskiej premiery filmu „Opowieść o „Dziadach” Mickiewicza. Lawa”, który zrealizował w 1989 r., była ostatnią w jego mieście rodzinnym. Przed rokiem w jednym z wywiadów powiedział m. in.: „Mickiewicz, jak wiadomo, kochał się w Maryli, i w swojej twórczości, można powiedzieć, żył z tym uczuciem. I nagle po latach ona napisała do niego list. Była już przez życie strasznie skotłowana, a on jechał organizować Legion. Nie odpisał. Wydawałoby się, że postąpił nieładnie i niegodziwie. Ale w sensie subtelności uczuć ja go rozumiem. On nie chciał świata wyobraźni sprowadzać do poziomu banału, codzienności. Z tego powodu nie chcę już jeździć do Wilna. Wolałbym, żeby w pamięci zostało mi moje Wilno, wyabstrahowane, jak balon na uwięzi, kraina przeszłości”.

Architektura: od XVI w. do 1945 r.

Kolejna cenna książka ukazała się w Bibliotece „Wileńskich Rozmaitości” (pismo wydawane w Bydgoszczy pod egidą miejscowego Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej). Jest to czwarty tom „Encyklopedii Ziemi Wileńskiej” i nosi tytuł „Architektura. Dzieła i twórcy od XVI w. do 1945 r.”. Uszeregowane w nim zostały w układzie alfabetycznym nazwiska architektów i budowniczych oraz nazwy miejscowości, w których znajdują się lub znajdowały godne uwagi zabytki. Jeśli chodzi o nie, więc rzecz zrozumiała, najwięcej miejsca poświęcono Wilnu, rejestrując ważniejsze obiekty sakralne różnych wyznań, pałace i domy. Biogramy architektów i budowniczych są różnej objętości. Czasem są to króciutkie wzmianki, bowiem w wielu wypadkach zachowały się zaledwie szczątkowe wiadomości na temat ich życia i działalności. Każde hasło uzupełnione jest informacją o wykorzystanych źródłach: polskich, litewskich, białoruskich. Tom zawiera liczne ilustracje, m. in. przedwojenne fotografie autorstwa Jana Bułhaka, niedoścignionego rejestratora zabytków Wilna i Wileńszczyzny. Dodajmy, że „Architektura” jest już 60 edycją serii B, w której ukazują się obszerne opracowania monograficzne, oparte na bogatym materiale faktograficznym (seria A zawiera książki mniejsze objętościowo). Anonsowana dziś pozycja Biblioteki WR do redakcji „MW” dotarła dzięki uprzejmości twórcy i redaktora naczelnego „Wileńskich Rozmaitości” Leszka Jana Malinowskiego.

Poezja Barbary Gruszki-Zych po litewsku

W Instytucie Polskim w Wilnie odbyła się prezentacja dwujęzycznego polsko-litewskiego wydania zbioru poezji Barbary Gruszki-Zych. Nosi on tytuł „Śpię z tobą pod skórą” („Miegu su tavimi po oda”). Oprócz autorki udział wzięły osoby, dzięki którym książka się ukazała: Birute Jonuškaite, tłumaczka, pisarka, wiceprezes Związku Pisarzy Litwy, Viktoras Rudžianskas, wydawca, red. nacz. czasopisma kulturalnego „Nemunas”, Donaldas Kajokas, redaktor, poeta, pisarz. Tomik ten inauguruje nową serię prezentującą polską poezję współczesną na Litwie. Przypomniano m. in. o fakcie, który zadecydował w dużej mierze o tym, że poezją Barbary Gruszki-Zych zainteresowali się Litwini. Otóż, Czesław Miłosz w swoim czasie wskazał Związkowi Pisarzy Litwy na osobę poetki, której twórczość bardzo sobie cenił. Dzięki temu w 2004 r. zaproszona została do udziału w litewskiej Międzynarodowej Wiośnie Poezji, podczas której zaprezentowała własne wiersze. Jej śmiała i bardzo kobieca poezja została bardzo ciepło przyjęta i wkrótce zaczęła pojawiać się w prasie litewskiej, m. in. w tygodniku „Literatura i sztuka” („Literatura ir menas”).

Barbara Gruszka-Zych urodziła się w 1960 r. w Czeladzi. Jest absolwentką filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim, studiowała teologię w Wyższym Instytucie Kultury Religijnej przy KUL,u, aktywnie współpracuje z prasą polską. M. in. przeprowadziła wywiady z Miłoszem, Zagajewskim, Brodskim, Twardowskim. Jej debiut poetycki miał miejsce w 1977 r. i odtąd jej poezja zaczęła zajmować trwałe miejsce w życiu literackim Polski. Wydała zbiorki poezji: „Napić się pierwszej wody”, „Teren prywatny”, „Nic się nie stało”, „Pali się mój próg”, „Zapominając kolczyki”. Zdobyła m. in. pierwsze nagrody: w konkursie poezji religijnej: Wolność-Wieczność-Wielkość, w Konkursie Poetyckim im. Haliny Poświatowskiej oraz drugą nagrodę w konkursie im. Zbigniewa Herberta. Dodajmy, że uczestnicy Międzynarodowych Spotkań Poetyckich „Maj nad Wilią”, zainicjowanych i organizowanych przez wileńskiego poetę Romualda Mieczkowskiego, niejednokrotnie mieli okazję do spotkań z poetką i jej twórczością.

Wstecz