Obchody Nocy Świętojańskiej w rejonie orańskim

Nie ma jak w Kijuciach!

Kijucie – wieś pogranicza, zamieszkana przez Polaków, choć położona jest w zupełnie „niepolskim” rejonie orańskim, w którym znaczną część ludności (90,85 proc.) stanowią Litwini. Kijucie mają również inną cechę, która wymyka się ogólnie panującym tendencjom – wciąż żywy jest tu kult rodziny i to wielodzietnej! Tu rzadko spotyka się małżeństwo z „jedynie” dwójką dzieci, wielu nie poprzestaje na pięciorgu! Doskonale było to widoczne podczas organizowanej w Kijuciach, 24 czerwca, Nocy Świętojańskiej – dzieci stanowiły większość publiczności, i to nie dlatego, że dorośli nie przyszli, tylko dlatego, że jest ich po prostu więcej!

Główną atrakcją wieczoru był występ jednego z najsłynniejszych polskich zespołów na Litwie – „Zgody”. W trakcie koncertu, który poprowadził wileński konferansjer – Wincuk, czyli Dominik Kuziniewicz, wystąpił również miejscowy wielopokoleniowy zespół wokalny „Kijucianie”.

Orański Oddział ZPL istnieje dopiero od niecałych dwóch lat, lecz śmiało można powiedzieć, że zrzeszeni w jego ramach Polacy, prężnie działają. „Bardzo się cieszę, że Polacy w rejonie orańskim zaczęli się integrować i wspominać nasze stare polskie tradycje. Po bardzo udanych Zapustach, przyszła kolej na następne wielkie polskie święto – Noc Świętojańską” – mówił obecny na imprezie prezes ZPL Michał Mackiewicz.

Ludmiła Bliźniewicz, szefowa Oddziału ZPL w Oranach, na pytanie, kto właściwie przygotował święto, odpowiedziała krótko: „Wszyscy!” – po czym dodała: „Wśród organizatorów tej imprezy, można by naprawdę wymienić prawie wszystkich jej uczestników, bo każdy coś robił, mężczyźni zwozili drzewo, kosili, kobiety piekły ciastka, robiły kanapki. Bardzo muszę pochwalić też nasze dzieciaki, które się chętnie angażują w takie przedsięwzięcia, tańczą, śpiewają, ale jak trzeba to i pomagają we wszystkim”. Na imprezie, oprócz mieszkańców Kijuć obecni byli również przedstawiciele Zarządu Związku Polaków na Litwie: prezes Michał Mackiewicz, wiceprezes Paweł Biełous oraz sekretarz Edward Trusewicz, który tym razem wystąpił w podwójnej roli: jako gość i jako chórzysta wspomagający zespół „Zgoda”.

Święto oficjalnie otworzyła Ludmiła Bliźniewicz, która serdecznie przywitała wszystkich zgromadzonych i uroczyście ogłosiła rozpoczęcie imprezy. Następnie głos zabrał prezes ZPL Michał Mackiewicz. „Dziś przywieźliśmy do Państwa Zespół Tańca Ludowego „Zgoda”. Zespół, który tańczył na wielkich scenach praktycznie wszystkich kontynentów świata, ale powiedział, że takiej sceny jak w Kijuciach to jeszcze nie miał!” – żartował prezes, pokazując kawał świeżo skoszonej łąki, która tego wieczoru pełniła funkcję parkietu dla tancerzy „Zgody”. Pomimo wielu obaw ze strony publiczności, wytrawni tancerze zespołu wyśmienicie poradzili sobie z wszelkimi nierównościami „podłogi”, nie tylko w statecznym polonezie, ale także w żwawej poleczce.

Jeszcze przed wystąpieniem tak oczekiwanej przez widzów „Zgody”, z okazji imienin Jana i Janiny, wszystkim solenizantom złożono najserdeczniejsze życzenia, po czym uhonorowano ich tradycyjnymi dębowymi wieńcami. Następnie swój talent, zarówno wokalny, jak i taneczny, zaprezentowali artyści „Zgody”. W przerwie w trakcie występu zespołu zaproszono wszystkich do suto zastawionych stołów. Tam, już w prawdziwie rodzinnej atmosferze, ponownie winszowano Janom i Janinom, a także gratulowano organizatorom udanego święta.

Na zakończenie koncertu wystąpił wielopokoleniowy miejscowy zespół „Kijucianie”, również prezentując swe wokalne i taneczne umiejętności, a echo polskiej pieśni rozbrzmiewało w okolicy do późnej nocy.

Anna Pilarczyk

Wstecz