Życie kulturalne

Czarodziejski świat Łazienek

Do wydarzeń życia kulturalnego Wilna należy wystawa „Łazienki Królewskie” czynna w Muzeum Sztuki Stosowanej (stary arsenał) z okazji 15-lecia wznowienia stosunków dyplomatycznych między Polską a Litwą. Otwarcia wystawy dokonali prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński oraz prezydent Republiki Litewskiej Valdas Adamkus. Oprawa ekspozycji iście królewska, głównie dzięki wspaniałemu otoczeniu prezentowanych tu stale cennych dzieł sztuki oraz historycznym murom starego arsenału – części składowej odbudowywanego zamku dolnego – siedziby królów polskich i wielkich książąt litewskich. W gronie obecnych – politycy, dyplomaci, dziennikarze, działacze społeczni, ludzie kultury, sztuki, nauki. Wśród gości z Polski – wybitny kompozytor Krzysztof Penderecki z małżonką, Ferdynand Ruszczyc – dyrektor warszawskiego Muzeum Narodowego, Michał Jagiełło – dyrektor Biblioteki Narodowej – osoby od lat i z oddaniem współpracujące z litewskimi instytucjami kulturalnymi. Dyrektor Litewskiego Muzeum Sztuki Romualdas Budrys nawiązał do roku 1999, kiedy to mury starego arsenału stały się miejscem innego wielkiego wydarzenia – wystawienia „Bitwy pod Grunwaldem” Jana Matejki. Projekt – obejmował nie tylko prezentację słynnego obrazu, ale i wiele znaczących imprez towarzyszących na czele z konferencją naukową z udziałem historyków z kilku krajów – doszedł do skutku z inicjatywy prezydentów Polski i Litwy. R. Budrys powiedział: „Tę polską narodową relikwię przybyła oglądać cała Litwa. Świadczy to jak ważna jest historia i jej bohaterowie”. Mariusz Gasztoł – dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie, inicjator i koordynator obecnej ekspozycji zaznaczył: „Łazienki Królewskie to symbol wartości kultury Rzeczypospolitej Obojga Narodów”. Wieloletni dyrektor Muzeum Łazienek Królewskich prof. dr hab. Marek Kwiatkowski: „Czuję się wzruszony i wyróżniony, że na 15-lecie wznowienia stosunków dyplomatycznych między Polską a Litwą jest wystawa poświęcona właśnie Łazienkom w tym pięknym wileńskim Muzeum Sztuki Stosowanej”. Dodajmy, że w ekspozycji znalazło się kilka prac malarskich autorstwa Marka Kwiatkowskiego, materiały ikonograficzne i fotografie, opowiadające o letniej rezydencji Stanisława Augusta Poniatowskiego. Królewski właściciel i twórca zespołu pałacowego z pietyzmem go wznosił i ozdabiał, zapraszając najsłynniejszych ówczesnych specjalistów i twórców. Różne koleje losu przeszły Królewskie Łazienki. Najtragiczniejsze wydarzenie – spalenie przez hitlerowców w końcu 1944 r pałacu. Cała prawie jego bogata dekoracja, ogromna część sprzętów i dzieł sztuki poszła z ogniem. Inne budowle na szczęście lepiej przetrwały klęskę warszawską, gdyż zachowały się ich mury i po części wnętrza. Przetrzebiony został piękny park. Wierność, odpowiedzialność i honor – to motywy rekonstrukcji i odbudowy po zniszczeniach ostatniej wojny zespołu pałacowego Łazienek, jak zresztą całej Warszawy. W 1965 roku zakończono odbudowę pałacu i rekonstrukcję jego wnętrz. Wcześniej, bo w roku 1926 w parku ustawiono pomnik Fryderyka Chopina, przy którym systematycznie odbywają się koncerty muzyczne a ich uczestniczką jest litewska pianistka Šviese čepliauskaite. Podczas wileńskiego otwarcia wystawy „Łazienki Królewskie” w starym arsenale w jej wykonaniu rozbrzmiewał walc Chopina. Zaprezentowano także film oraz nowy album pt. „Czarodziejski świat Łazienek” wydawcy Andrzeja Frukacza (oficyna ExLibris), opowiadające o letniej rezydencji Stanisława Augusta, króla polskiego i wielkiego księcia litewskiego.

Obrazy mają swoje losy

Marian Kulesza urodził się w 1878 r. w Suwałkach, zmarł w Wilnie w 1943 r. Przybył do naszego miasta w 1920 r. Miał już poza sobą naukę u Wojciecha Gersona w Warszawie, studiowanie w ASP w Petersburgu. Był artystą malarzem, pedagogiem, krytykiem sztuki. Pracował m. in. w wileńskiej Szkole Rzemiosł Artystycznych, uczył rysunku w Gimnazjum im. Elizy Orzeszkowej, uczestniczył w licznych wystawach, działał w wileńskim Towarzystwie Artystów Plastyków. Zasłynął głównie jako portrecista, malował też wiejskie pejzaże, kompozycje, fragmenty architektoniczne – m. in. klasztoru bernardynów, wnętrze kościoła św. Michała.

Niedawno w Polsce przypomniano o Marianie Kuleszy. Za sprawą „Życia Warszawy”, które opublikowało artykuł (został m. in. nagłośniony w Programie I Polskiego Radia) o odnalezieniu legendarnego portretu Józefa Piłsudskiego. Gazeta ustaliła, że dzieło, które uchodziło za zaginione, zostanie przekazane Ministerstwu Obrony Narodowej. Marian Kulesza namalował je w 1934 roku na zamówienie władz Wilna, które postanowiły zawiesić portret w ratuszu. Obraz zatytułowany „Marszałek” trafił do wileńskiego ratusza, ale wisiał tam zaledwie cztery lata. W niewyjaśnionych okolicznościach zaginął w 1939 r. Polacy wileńscy utwierdzili się w przekonaniu, że został zniszczony przez Sowietów. Tymczasem, jak dowiedziało się „ŻW”, był on pilnie strzeżony, by nie dostał się w ręce komunistycznej bezpieki. Gazeta pisze: „W latach 70. obraz trafił do rąk mieszkającego w Warszawie ks. prałata Tadeusza Uszyńskiego, oficera artylerii konnej w kampanii wrześniowej 1939 r., a po wojnie kapelana więźniów politycznych i sybiraków. Ks. Uszyński zmarł w 2001 roku, a obraz – na mocy testamentu – w tajemnicy został przekazany warszawskiemu Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II.”

– To nietrwały obraz namalowany na tekturze. Gdy trafił do naszych rąk, był w fatalnym stanie – wspomina dyrektor muzeum dr Bogdan Kurant. – Po odrestaurowaniu zdecydowaliśmy, że przekażemy go resortowi obrony. Dlaczego? Bo Piłsudski to symbol nie tylko odrodzenia polskiej państwowości, ale również polskiego wojska – wyjaśnia dr Kurant.

Przy okazji zrodziły się pogłoski, że jest to jedyny portret, do którego pozował Józef Piłsudski. Nie są one prawdziwe. Trudno oszacować, ilu artystów dostąpiło tego zaszczytu, ale wśród nich byli na pewno Konrad Krzyżanowski, Józef Mehoffer, Zofia Stryjeńska.

Największy na świecie kosz

Przed Bożym Narodzeniem zapalana jest największa na świecie (inni twierdzą, że w Europie) choinka wyczarowana z girland lampek elektrycznych na wieży telewizyjnej. Od kilku lat świetlna choinka zdobi miasto aż do Trzech Króli. W związku z mistrzostwami świata w koszykówce mężczyzn powstała kolejna atrakcja. Na wieży zamontowano największy na świecie kosz. Jego wymiary: 40 m długości, średnica – prawie 35 m. Wyglądało to naprawdę imponująco, w dodatku kosz miał być świadectwem, że Litwa jest krajem koszykówki. Niestety, kosz nie przyniósł szczęścia naszym koszykarzom.

Boją się brzydkiej rzeźby

Do roku 2009 ma być zrealizowana rekonstrukcja Placu Łukiskiego. Dotychczas jednak nie ma konkretnej wizji urządzenia tego rozległego historycznego placu w centrum miasta. Wiadomo jedynie, że głównym akcentem ma być rzeźba. Ma symbolizować niepodległość Litwy. Już po raz trzeci ogłoszono konkurs. Specjaliści są zdania, że jeśli będzie to kolejny niewydarzony monument (mają na uwadze Giedymina i Mendoga), to lepiej nie wystawiać żadnego. Optują także, aby pomnik nie był pompatyczny, raczej o formach współczesnych.

Dni stolicy

Tradycyjnie ostatni dzień sierpnia i pierwsza dekada września przebiegały w Wilnie pod znakiem „Dni stolicy”. Tegoroczne zapisały się kilkoma wydarzeniami: to występ w Zakrecie Eltona Johna, wielki końcowy koncert na estradzie Góry Trzykrzyskiej, popis człowieka-pająka - Francuza Alaina Roberta, który wsławił się tym, że wspinał się nielegalnie na różne wieżowce, ale w Wilnie 44-latek „wlazł” na „drapacz chmur” – biurowiec Europa zupełnie legalnie. Nie obyło się bez małego skandalu: arcybiskup A. J. Bačkis sprzeciwił się realizacji projektu grupy brytyjskich plastyków, którzy urządzili na Placu Katedralnym kompozycję z nadmuchiwanych konstrukcji pt. „Architektura powietrzna”. Kardynał twierdził, że kompozycja nie pasuje do architektury katedry i jej sakralnego przeznaczenia, ponadto jest wykorzystywana w reklamie napojów alkoholowych. Doszło ostatecznie do kompromisu: napis „alkoholowy” został usunięty.

Gramy operę

Ciekawa inicjatywa: Litewski Narodowy Teatr Opery i Baletu w tym sezonie zorganizował studium operowe dla dzieci klas początkowych pt. „Gramy operę”. Zajęcia będą prowadzili pedagodzy, soliści i dyrygenci. Odkryją oni w sposób przystępny tajniki sztuki operowej, będą uczyli śpiewu, tańca. Tak przygotowane dzieci zapraszane będą później do udziału w scenach zbiorowych spektakli operowych. Zajęcia – w soboty i są płatne.

Halina Jotkiałło

Wstecz