Na bieżąco

Poseł Zingeris proponuje ustanowienie na Litwie święta Konstytucji 3 Maja

Poseł litewskiej partii konserwatywnej „Związek Ojczyzny” Emanuelis Zingeris proponuje ustanowienie na Litwie Dnia Konstytucji 3 Maja. Dotychczas Litwini nie obchodzili święta Konstytucji Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W społeczeństwie litewskim ciągle dominuje opinia, że po przyjęciu Unii Lubelskiej Litwa utraciła suwerenność.

„Konstytucja 3 Maja jest jednym z najważniejszych wydarzeń w Europie, które przyczyniły się do powstania społeczeństwa obywatelskiego. W pracy nad tym dokumentem uczestniczyli również Litwini i powinniśmy być z tego dumni” – twierdzi poseł Zingeris.

Poseł ma nadzieję, że uda mu się zebrać wymaganych 29 podpisów posłów w 141-osobowym parlamencie, co pozwoli zarejestrować nowelizację odpowiedniej ustawy.

„Moją inicjatywę popierają posłowie różnych opcji. Są też jej przeciwnicy. Jednakże jestem przekonany, że większość posłów opowie się za ustanowieniem na Litwie święta Konstytucji 3 Maja, gdyż jest to bardzo ważny element naszej historii” – oświadczył poseł. Zingeris spodziewa się, że głosowanie w Sejmie w tej sprawie odbędzie się pod koniec lutego.

Propozycję Zingerisa popierają czołowi litewscy historycy. Profesor Uniwersytetu Wileńskiego Alfredas Bumblauskas, cytowany w dzienniku „Lietuvos žinios”, powiedział: „Byłby to nowy, ważny akcent w stosunkach polsko-litewskich. (...) Pozwoliłoby to naszym obywatelom lepiej poznać historię Wielkiego Księstwa Litewskiego”.

Zdaniem Bumblauskasa, to przede wszystkim sytuacja polityczna XX wieku zadecydowała o tym, że Konstytucja 3 Maja została wyeliminowana z litewskiej świadomości historycznej.

Negocjacje w sprawie budowy nowej siłowni atomowej w Ignalinie będą trudne

Premier Litwy Gediminas Kirkilas uważa, że czterostronne negocjacje (Litwa, Łotwa, Estonia i Polska) w sprawie budowy nowego reaktora elektrowni atomowej w Ignalinie będą trudne. Wyraża jednak przekonanie, że nowy reaktor zostanie zbudowany zgodnie z założeniami w latach 2014-2015.

Według wstępnego porozumienia, każda ze stron ma mieć po 25 proc. udziału w tym projekcie. Jednakże podczas styczniowego wywiadu dla litewskiego radia „Žiniu radijas” premier zaznaczył, że Litwa w trakcie negocjacji będzie ubiegała się o większy udział, gdyż „będzie ponosiła większą odpowiedzialność, m. in. będzie odpowiedzialna za przechowywanie odpadów radioaktywnych, za bezpieczeństwo”.

„Oczywiste, że (litewscy) specjaliści i politycy uważają, iż Litwa w tym projekcie powinna mieć większy udział. Uważam, że nie będą to łatwe negocjacje; pierwsze, po przystąpieniu Polski (do tego projektu), były trudne” – powiedział w wywiadzie dla „Žiniu radijas” premier.

Prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) Jacek Socha podczas grudniowej wizyty w Wilnie zaznaczył, że wstępne deklaracje wskazują, iż strona polska będzie uczestnikiem tej budowy. Poinformował też wówczas, że jeżeli firma PSE nie uzyska 25 proc. udziału, będzie się nad tym zastanawiała.

Wspólną elektrownię atomową, która zastąpi obecną litewską siłownię w Ignalinie, mają budować Litwa, Łotwa i Estonia. Polska ma się przyłączyć do tych państw.

Nowa siłownia ma mieć moc od 800 do 1600 megawatów. Koszt inwestycji oszacowano na 2,5 do 4 mld euro.

Premier Litwy: porozumienie gazowe z Rosją spowoduje zmiany na Białorusi

Premier Litwy Gediminas Kirkilas uważa, że zawarte 31 grudnia rosyjsko-białoruskie porozumienie gazowe spowoduje zmiany gospodarcze i polityczne na Białorusi.

„Przed Białorusią stoją energetyczne i gospodarcze wyzwania, które zwykle prowadzą także do zmian politycznych. Trudno przewidzieć, co się stanie, nie mam jednak wątpliwości, że do zmian dojdzie” – powiedział Kirkilas w wywiadzie dla litewskiego radia publicznego.

Według nowej umowy gazowej na rok 2007, Białoruś będzie płacić rosyjskiemu dostawcy 100 dolarów za każde 1000 metrów sześciennych gazu ziemnego, podczas gdy dotąd płaciła 46 USD. Porozumienie obejmuje również możliwość odkupu przez Rosjan 50 procent udziałów w białoruskim przedsiębiorstwie zarządzającym rurociągami gazowymi Biełtransgaz.

Kirkilas wyraził przekonanie, że dwukrotna podwyżka cen gazu będzie miała ogromny wpływ na białoruską gospodarkę, która w znacznej mierze opierała się dotąd „na niskich cenach”. Podkreślił, że kupno przez Gazprom 50 proc. udziałów w Biełtransgazie będzie miało znaczne konsekwencje geopolityczne.

„Niewątpliwie wzrosną napięcia między tymi dwoma krajami (Rosją i Białorusią), które nazywają się nawzajem sojusznikami. Będzie to bardzo poważne wyzwanie dla gospodarki Białorusi. Spowoduje ono zmiany w białoruskiej gospodarce, dostosowanie się jej do nowych warunków” – powiedział Kirkilas.

Na zapowiedziane przez premiera Kirkilasa napięcia nie trzeba było długo czekać. Białoruś, w ramach rewanżu za podniesienie cen, najpierw ogłosiła, że od 1 stycznia bieżącego roku wprowadza opłaty celne (45 dolarów za tonę) za rosyjską ropę naftową eksportowaną na Zachód przez jej terytorium. Gdy Rosja na opłaty nie zgodziła się, Białoruś bez uprzedzenia zaczęła bezprawnie podbierać ropę przesyłaną rurociągiem „Przyjaźń” na Zachód, co spowodowało odcięcie wielu odbiorców od rosyjskiego surowca. Po kilku dniach ostrego napięcia w stosunkach rosyjsko-białoruskich przedstawiciele tych krajów doszli do, kruchego, co prawda, porozumienia i ropa znowu zaczęła płynąć do Europy białoruskim rurociągiem. Jednak wzajemne pretensje na linii Moskwa-Mińsk pozostały.

Szef służb specjalnych podał się do dymisji

Dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa litewskich służb specjalnych Arvydas Pocius podał się do dymisji po tym, gdy litewski parlament wyraził wobec niego wotum nieufności – poinformowała w grudniu rzeczniczka prezydenta Valdasa Adamkusa.

„Arvydas Pocius złożył rezygnację na ręce szefa państwa” – powiedziała Rita Grumadaite. Jak dodała, Pocius pozostanie na stanowisku do czasu wyznaczenia przez prezydenta jego następcy.

Na Litwie szef służb specjalnych jest nominowany przez prezydenta przy aprobacie parlamentu.

Pocius podał się do dymisji po przyjęciu przez deputowanych raportu, który zarzuca mu niekompetencję w kierowaniu służbami specjalnymi. Miały być one źródłem wycieków tajnych informacji na temat dochodzenia w sprawie skandalu korupcyjnego.

Litwa wydała Polsce Białorusina podejrzanego o szpiegostwo

Litwa wydała Polsce Siergieja M., Białorusina podejrzanego o szpiegostwo przeciwko Polsce.

Litewscy funkcjonariusze przekazali podejrzanego stronie polskiej na przejściu granicznym Lazdijai-Ogrodniki.

Siergiej M. jest podejrzany o prowadzenie działalności szpiegowskiej przeciwko Polsce od listopada 2005 roku do 15 października 2006 roku. Od znajomego obywatela Polski Krzysztofa G. chciał uzyskać listę pracowników polskiego MSZ i ich numery telefonów, a także tajne dokumenty ministerstwa. Za obietnicę udzielenia informacji zapłacił 500 USD.

Siergiej M. odrzuca oskarżenia. Twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą prowokacji Krzysztofa G. Oskarżony prosił o nie wydawanie go Polsce, gdyż jego zdaniem, sprawa jest sfabrykowana.

11 stycznia w wileńskim sądzie zapadła prawomocna decyzja o dopuszczalności ekstradycji Siergieja M. do Polski.

Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek powiedział, że w Polsce Białorusin jest zatrzymany do dyspozycji prowadzącej to śledztwo Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Rzecznik tej prokuratury Krzysztof Trynka nie chciał w żaden sposób odnosić się do tej sprawy.

40-letniego Białorusina zatrzymano na Litwie 25 listopada ub.r. na wniosek Polski, która potem złożyła wniosek o jego ekstradycję. PAP pisała wtedy, że zatrzymanie było „finałem trwającej dłuższy czas skomplikowanej operacji polskich służb specjalnych, w której Litwini tylko pomagali”. Zdaniem informatora PAP, Litwini pospieszyli się z publicznym ujawnieniem całej sprawy, bo „bardzo chcieli sukcesu”.

Litewski Departament Bezpieczeństwa nie wyklucza możliwości, że Siergiej M. mógł prowadzić działania szpiegowskie również przeciwko Litwie.

Białoruska komisja ds. bezpieczeństwa państwa określiła doniesienia o zatrzymaniu Siergieja M. jako „prowokację”.

Zaczął obowiązywać zakaz palenia w miejscach publicznych

W miejscach publicznych na Litwie, w tym w restauracjach, barach i dyskotekach, zaczął w nowym roku obowiązywać zakaz palenia.

Początkowo litewski rząd proponował wprowadzenie całkowitego zakazu palenia w lokalach gastronomicznych od 2008 roku. Sejm jednak o rok przyspieszył ten termin. Odpowiednią ustawę przyjęto w maju minionego roku.

Właściciele lokali, którzy zezwolą na palenie klientom czy personelowi, narażają się na karę grzywny w wysokości 5 tys. litów.

Dotychczas na Litwie obowiązywał częściowy zakaz palenia w lokalach gastronomicznych. Można było palić tylko w pomieszczeniach posiadających odpowiednie urządzenia wentylacyjne.

Według litewskiego urzędu statystycznego, na Litwie pali 39 proc. mężczyzn i 14 proc. kobiet.

Litwa Uczciła pamięć poległych 13 stycznia 1991 roku

Litwa uczciła pamięć poległych pod czołgami wojsk radzieckich 13 stycznia 1991 roku.

Prezydent Polski Lech Kaczyński w nadesłanym liście, który został odczytany podczas uroczystego posiedzenia Sejmu litewskiego, złożył prezydentowi Litwy Valdasowi Adamkusowi i wszystkim Litwinom wyrazy solidarności i przyjaźni ze strony Rzeczypospolitej Polskiej.

„Litwini zapłacili wówczas daninę krwi. (...)Przed 16 laty pokazali światu jak cenią wolność. Wspomnienia tego dnia Polacy zachowują głęboko w pamięci. Polska szczególnie przeżyła dramatyczne wydarzenia na ulicach Wilna, dobrze rozumiejąc waszą determinację i ofiarę” – napisał prezydent Kaczyński.

13 stycznia 1991 roku tysiące osób zebrały się przy strategicznych obiektach kraju, by nie dopuścić do ich zajęcia przez siły radzieckie. Od kul i pod gąsienicami czołgów wojsk radzieckich zginęło 14 osób, a kilkaset zostało rannych.

W nadesłanym liście Lech Kaczyński przypomniał, że w tamtych dniach „w budynku Rady Najwyższej Litwy nie zabrakło również Polaków z Warszawy, Krakowa, Torunia i innych miast. Znaleźli się wśród nich wybitni przedstawiciele wcześniejszej opozycji solidarnościowej”.

13 stycznia na wileńskim cmentarzu na Antokolu na grobach ofiar agresji radzieckiej złożono kwiaty. W przeddzień, tak jak przed szesnastu laty, gdy podjęto obronę strategicznych obiektów, tysiące Litwinów zebrały się przy wileńskiej wieży telewizyjnej, gdzie zginęli ludzie, a także przed siedzibami publicznego radia i telewizji oraz Sejmu.

Przy zapalonych ogniskach modlono się, śpiewano, wspominano krwawą noc sprzed 16 laty, która była decydującym zwrotem w walce o niepodległość Litwy i zapoczątkowała rozpad ZSRR.

 Aleksandra Akińczo

Wstecz