Starotrockie dyktando – po raz czwarty

Zbiegiem okoliczności stało się tak, że 9 marca br. – w dniu, kiedy ich starsi koledzy wyłaniali w Ejszyszkach najlepszych w XVIII Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego, w Starych Trokach uczniowie klas 6, 7 i 8 pisali dyktando. Cokolwiek by powiedzieć, dyktando również „obrastające w piórka”, gdyż organizowane tego roku już po raz czwarty przez jego pomysłodawczynię i niestrudzoną realizatorkę – polonistkę tutejszej szkoły podstawowej Irenę Orłową. Tego roku w obsadzie 28 uczniów, geograficznie przypisanych wyłącznie rejonowi trockiemu (Trokom, Starym Trokom, Rudziszkom, Szklarom, Połukni i Landwarowowi), choć w poprzednich edycjach u boku „swoich” uczestniczyła też gościnnie dziatwa z Dukszt i Suderwy oraz z Wileńskiej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II.

Teksty dyktand na prośbę pani Ireny naszykowały jej koleżanki po fachu – Anna Jasińska z Wileńskiego Gimnazjum im. Jana Pawła II oraz Lucyna Jaglińska z Wileńskiej Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego. Nie były one zbytnio udziwnione ortograficznie, choć nie brakowało tam językowych pułapek w postaci „ó” i „u”, „rz” i „ż”, łącznej i rozłącznej pisowni. Najpomyślniej je ominąć wśród uczniów poszczególnych klas potrafili: 7-klasistka Żustina Bezlapowicz z Rudziskiej Szkoły Średniej oraz 8-klasista Rafał Narkiewicz i 6-klasista Wojciech Sobolewski (obaj z Landwarowskiej Szkoły Średniej im. H. Sienkiewicza), zostając zwycięzcami.

Związek Polaków na Litwie, który roztoczył pieczę nad dyktandem starotrockim, naprawdę nie poskąpił nagród zdobywcom trzech pierwszych lokat w każdej z trzech grup. Sekretarz ZPL Edward Trusewicz wręczał im cyfrowe aparaty fotograficzne, sprzęt DVD oraz odtwarzacze MP3, a ceremonia honorowania miała wymiar symboliczny o tyle, że kiedyś sam był uczniem miejscowej „kuźni wiedzy”.

Wielce chwalebne jest, że poloniści rejonu trockiego mnożą lokalne imprezy, mające wyczulać dzieci na poprawne pisanie i mówienie w języku ojczystym. Mam tu na myśli obok dyktanda w Starych Trokach inicjowany po raz pierwszy sprawdzian ortograficzny dla uczniów klas 9-10, który 22 marca miał miejsce w Landwarowie, oraz przewidziany na maj konkurs recytatorski twórczości zamieszkałej przez długie lata w Jurgielanach pod Połuknią śp. Barbary Sidorowicz albo strof własnych. Imprezy te są przecież jak znalazł, by „skuwka” nie była w zeszycie „skówką”, a język giętki potrafił najcelniej oddać po polsku to, o czym pomyśli głowa.