Witaj, Trzeci Maja!

Sveika, Gegužés Trečioji?

Kiedy w 1791 roku Sejm Wielki podejmował wiekopomne dzieło Konstytucją 3 Maja zwane i kiedy patriotycznie nastawiona szlachta już od rana tego dnia ściągnęła pod Zamek Królewski w Warszawie, by zamanifestować swą radość, Pogoń nie dzieliła jej z Orłem Białym. Historyczna Ustawa Zasadnicza nie akcentowała bowiem praw Wielkiego Księstwa Litewskiego, jedynie w preambule wspominając o nim. Fakt ten wywoływał niepokój w gronie posłów litewskich. Twierdzili oni, że we wspólnym państwie nowo pisana, niezwykle postępowa na owe czasy Litera Prawa, dotyczy wyłącznie jednego – narodu polskiego.

Zaręczenie jak suplement

Właśnie pod ich stanowczym naporem 20 października 1791 roku Sejm przyjął Zaręczenie Wzajemne Obojga Narodów, coś na wzór suplementu do Konstytucji Trzeciomajowej. Początkowo napotkało ono wprawdzie opór części posłów koronnych. Król Stanisław August Poniatowski jednak stanowczo nawoływał do ustępstw. W rezultacie poprzez Zaręczenie osiągnięto równorzędną reprezentację Wielkiego Księstwa Litewskiego w centralnych organach władzy oraz zachowanie pewnej odrębności instytucjonalnej. Litwie m. in. zagwarantowano równą z Koroną liczbę przedstawicieli w Komisjach Wojskowej i Skarbowej, w których przewodnictwo miało odtąd na przemian i w równym wymiarze czasu należeć do każdej ze stron Zaręczenia. Przyjęto też zobowiązanie, że w Wielkim Księstwie będzie ta sama liczba ministrów i urzędników narodowych jak w Koronie, z analogicznymi tytułami i kompetencjami. Oprócz tego kasa skarbowa dochodów publicznych pozostawała w Wielkim Księstwie. Sprawy sądowe obywateli litewskich ze skarbem miał nadal rozpatrywać osobny sąd skarbowy, specjalnie dla Pogoni pomyślany.

Krótki okres działania zapisów Konstytucji 3 Maja z powodu znanych faktów historycznych spowodował, że Zaręczenie Wzajemne nie zdołało nabrać mocy prawnej i zakorzenić się w świadomości obywateli Wielkiego Księstwa Litewskiego. Nie sprzyjało też jemu późniejsze przemilczanie przez historyków polskich. Nic dziwnego więc, że Konstytucja 3 Maja na Litwie była kojarzona z podstawowym tekstem, odczytywanym tu jako coś, co wywyższało w Rzeczypospolitej Obojga Narodów Polaków nad Litwinami. A fakt ten stał się ważnym atutem w rękach tych, którzy w końcu XIX wieku zaczęli dążyć do rozerwania braterskich więzów. W temacie tym żerowali wręcz szczególnie nacjonalistycznie nastawieni Litwini w okresie międzywojennego dwudziestolecia, kiedy stosunki Wilna z Warszawą znalazły się naprawdę w ślepym zaułku.

Stereotypom na przekór!

Zainicjowane w roku 1991 przez Związek Polaków na Litwie obchody 200. rocznicy Konstytucji 3 Maja spotkały się z niejednoznaczną interpretacją Sajudisu, który miał wtedy jeszcze wielki autorytet w społeczeństwie litewskim. Na światło dzienne wyciągnięto mniemanie o antylitewskości Konstytucji, o tym, że pogrzebała ona ostatecznie niepodległość Wielkiego Księstwa Litewskiego. Nic dziwnego, że Litwini obchody tej jakże krągłej daty wyraźnie zbojkotowali.

Musiało upłynąć nieco czasu, by fobie i uprzedzenia niczym lody wiosną zaczęły tajać. Niezwykle pomocni w popularyzacji treści Konstytucji 3 Maja okazali się historycy, w czym zasługi nieocenione położył profesor Alfredas Bumblauskas. Na pewno przyczyniło się też do tego wydanie w roku 2001 pełnego tekstu tej Ustawy Zasadniczej po litewsku. Niezbicie dowodzącego, że oba państwa miały nadal funkcjonować na zasadzie naczyń połączonych, co stało się poniekąd pierwowzorem tak ostatnio integrującej się Europy.

Zaiste historyczny w postrzeganiu Konstytucji 3 Maja okazał się 2 maja br., kiedy to równolegle w parlamentach obu krajów odbyły się uroczyste posiedzenia z okazji 216. jej rocznicy. Żeby spotęgować wymowę faktu, Wilno z Warszawą połączył telemost, co pozwoliło na bieżąco śledzić przebieg obrad na szklanych ekranach.

„Odczytywana na nowo Konstytucja 3 Maja pomaga dziś obu narodom oddalić się od rutynowych stereotypów pojmowania historii, lepiej zrozumieć się nawzajem, odnaleźć przeszłe, teraźniejsze i przyszłe wspólne wartości. Przypomina ona całemu światu i nam samym o wkładzie Polski i Litwy do postępowej myśli europejskiej” – mówił podczas uroczystego posiedzenia prezydent RL Valdas Adamkus. Z czym, rzecz jasna, trudno się nie zgodzić. Teraz szkopuł tylko, by społeczeństwo litewskie w swej masie możliwie najszybciej przejrzało historycznie.

Pamięć i modlitwa

Jak dobra tradycja ostatnich kilkunastu lat każe, z inicjatywy Ambasady i Konsulatu RP w Wilnie Polacy na Litwie tradycyjnie uczcili to święto. Jego obchody zainaugurowano złożeniem kwiatów oraz wieńców na płycie Matki i Serca Syna na Rossie, co uczyniła goszcząca w Wilnie delegacja polskich posłów i senatorów na czele z marszałkiem Sejmu RP Jarosławem Kalinowskim, pracownicy akredytowanego u nas polskiego korpusu dyplomatycznego, przedstawiciele polskich organizacji społecznych na Litwie, kombatanci, harcerze oraz reprezentanci administracji publicznej Wileńszczyzny.

W okazyjnym przemówieniu po krótkiej reminiscencji historycznej marszałek Jarosław Kalinowski akcentował m. in.: „Dziś mamy niepodległą Ojczyznę. Mamy Niepodległą Rzeczypospolitą, a naszym sąsiadem i przyjacielem jest wolna, suwerenna, demokratyczna Republika Litewska. Właśnie wczoraj po raz pierwszy w historii wspólnie obchodziliśmy rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. W poczuciu, że Konstytucja ta jest wspólnym dziedzictwem i zobowiązaniem również wobec następnych pokoleń. Historia zatoczyła wielkie koło. Dziś i Polska, i Litwa, i Polacy, i Litwini znowu jesteśmy razem. Od trzech lat jesteśmy razem jako wolni wśród wolnych narodów Europy, jesteśmy członkami społeczności Unii Europejskiej. Wszystko wskazuje na to, że za dwa, może za trzy lata zwiążemy się po raz kolejny – tym razem Konstytucją Europejską.

W takim dniu jak dzisiejszy i w takim miejscu, miejscu tak bliskim sercu każdego Polaka, zastanawiamy się, zadajemy sobie pytanie: „Co to jest Ojczyzna, co to jest miłość do niej?”. Odpowiedzi jest wiele, ale ja chcę Państwu przytoczyć definicję Ojczyzny, którą można odczytać na bramie wejściowej na najstarszy cmentarz w Zakopanem – Pęksowe Brzysko. Widnieje tam napis, że „Ojczyzna – to ziemia i groby”. Patrząc w taki sposób na istotę Ojczyzny, możemy z dumą powiedzieć, że jesteśmy na ojczystej ziemi, na ojczystej ziemi tak Polaków jak też Litwinów. Żyjmy w tym braterstwie, wzajemnym szacunku i zrozumieniu oraz budujmy razem wspólną przyszłość”.

Zwieńczona zaintonowaną przez duszpasterza Józefa Aszkiełowicza, a chóralnie wykonaną przez tak licznie zgromadzonych zarówno miejscowych jak też tych przybyłych z Macierzy rodaków hymniczną pieśnią „Boże, coś Polskę” uroczystość na Rossie miała nieco ekspresowy przebieg, gdyż wprost stamtąd jej uczestnicy pociągnęli do Domu Kultury Polskiej w Wilnie, gdzie o godzinie 13.30 rozpoczęła się Msza św. w intencji Ojczyzny i tych wszystkich, którzy dla jej wolności złożyli na ołtarzu własne życie.

Przewodzący modłom ksiądz Wojciech Górlicki – proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Pokoju w Nowej Wilejce – kończył arcytreściwą homilię tym oto przesłaniem: „Módlmy się wspólnie o to, byśmy patrząc w przeszłość, na piękne karty naszej historii, na naszych bohaterskich przodków, umieli do końca stać pod Krzyżem naszych narodowych, państwowych i tak wspaniałych wartości religijnych. Módlmy się o to także, byśmy umieli stanowić jedno w trosce o wspólne dobro. Byśmy dla tego wspólnego dobra umieli poświęcać to, co osobiste. Bo tylko wtedy to dobro można tak w pełni i do końca zbudować. I módlmy się, aby w tym umacniała nas Matka Boża Królowa Polski, która do końca wiernie stała pod Krzyżem swojego Syna, ucząc nas tej wierności”.

Końcowym akordem uroczystości było odsłonięcie przez marszałka RP Jarosława Kalinowskiego i prezesa Okręgu Wileńskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Henryka Szostakowskiego umocowanej na ścianie Domu Kultury Polskiej w Wilnie kolejnej tablicy, upamiętniającej bohaterski czyn żołnierzy Armii Krajowej 3 Brygady „Szczerbca” oraz jej dowódcy por. Gracjana Fróga. Z kolei dyrektor Białostockiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej prof. Cezary Kuklo dokonał otwarcia dwóch wystaw: „Sybiracy. Deportacje polskich obywateli w głąb ZSRR (1939-1941)” oraz „Rdzawe druty od Ojczyzny dzielą nas... Internowani w latach 1944-1947”, ukazujących na licznych planszach golgotę, jaką naszym rodakom zgotował w XX wieku nienasycony totalitaryzm sowiecki.

3 maja br. w godzinach wieczornych w sali DKP w Wilnie okazyjnie koncertował najstarszy z naszych zespołów – Ludowy Zespół Pieśni i Tańca „Wilia”, a po czym odbyło się uroczyste przyjęcie, wydane przez ambasadora RP na Litwie Janusza Skolimowskiego.

Henryk Mażul

Wstecz