Parafia korkożyska – 500. Urodziny

Nie sięgają tak daleko wspomnienia naszych dziadków, nie każdy wyobraża sobie, jak wyglądały nasze ojczyste strony 500 lat temu i jakie wydarzenia historyczne miały tu miejsce. Wydaje się jednak być oczywistym, iż wiara katolicka była naonczas drogowskazem wielu poczynań, towarzyszyła ludowi na co dzień, że istniała potrzeba zakładania nowych parafii, budowania świątyń.

Król Polski i Wielki Książę Litewski Zygmunt I Stary (wnuk Jagiełły), panujący od 1506 roku, był zwolennikiem nie tylko pokojowej polityki zagranicznej, lecz też władcą troszczącym się o gospodarkę, kulturę, religię państwa. Nie bez podstawy przecież okres jego panowania nazywają Złotym Wiekiem. Właśnie za jego panowania, w roku 1507, w miejscowości Korkożyszki założona została parafia i rozpoczęto budowę kościoła. Założycielem parafii był szlachcic Jakub Newerowicz. W ciągu wieków księża, wierni tej parafii oraz ofiarodawcy modlili się i działali, by ją zachować. Udało im się tego dokonać i ten skarb przekazać następnym pokoleniom.

Gorszy los spotkał świątynię: pierwsza i druga jej budowle zostały zniszczone przez wojnę i siły przyrody. 16 lipca 1838 roku – jak świadczą kroniki historyczne – drugi z kolei dom Boży spłonął doszczętnie na skutek uderzenia piorunu.

Na początku XX wieku zaczęto budować nowy kościół w Korkożyszkach, tym razem murowany, z czerwonej cegły, w stylu neoromańskim. Historia mówi, że budowa świątyni trwała 12 lat! Różne były tego przyczyny: odmowa władz w finansowaniu, jak też niesprzyjająca sytuacja polityczna. W roku 1922 staraniem księdza Dulki budowlę zakończono i w roku 1924 świątynię wyświęcono.

Po II wojnie światowej kościół przez wiele lat nie funkcjonował, stał zaniedbany, później mieściła się w nim pracownia malarska (dzięki Bogu, że nie stodoła i nie skład). Miejscowi ludzie, jak potrafili, starali się zachować swój dom Boży. Lata 90. XX wieku przyniosły pozytywne zmiany: kościół, nieco wyremontowany, powitał nowego duszpasterza i wiernych. Wiele trzeba było wysiłku, ofiarności i wytrwałości, by utrzymać dużą budowlę, ale jest też rezultat – parafia istnieje, a świątynia staje się coraz ładniejsza.

1 lipca 2007 roku do naszego kościoła św. św. Apostołów Piotra i Pawła przybyło mnóstwo gości, zebrało się wielu wiernych z okolicznych miejscowości. Piękny śpiew Scholi Franciszkańskiej z Wilna i chóru parafialnego powitał zebranych, którzy na czele z księdzem biskupem Juozasem Tunaitisem udali się na miejsce, gdzie niegdyś stał pierwszy kościół. Biskup modlił się za księży, którzy pracowali w parafii korkożyskiej oraz poświęcił krzyż, jaki stanął z okazji jubileuszu parafii.

Uczestniczący w uroczystej Mszy świętej wspólnie się modlili za parafian i parafię. Następnie kolejno głos zabierali przybyli goście: władze rejonu święciańskiego i wileńskiego, przedstawiciele ZPL i AWPL, konsul RP Marek Marcinek, księża, ofiarodawcy. Wszyscy, dzięki którym doczekano tak pięknego jubileuszu i zorganizowano uroczystość, otrzymali medale pamiątkowe, jak też usłyszeli słowa wdzięczności od księdza Waldemara Ulczukiewicza. Po Mszy św. piękne polskie piosenki śpiewały dla zebranych zespoły „Marzenie” i „Magunianka”.

Wśród wiernych panowało niezwykłe skupienie, a zarazem wzruszenie, widać było na twarzach dumę i radość, z oczu spływała też czasem szczera łza – wiary i nadziei, pojednania i szczęścia. Taki to niezwykły dzień, taki wielki jubileusz wytrwania w wierze. Cieszmy się wszyscy, że możemy być świadkami jakże ważnych wydarzeń i niech nikt nie wątpi, że mają one bardzo wielkie znaczenie dla nas i dla naszych dzieci.

Maria Jakubowska

Wstecz