Niewiarygodne, ale oczywiste: „Lato z Radiem” gościło w Wilnie!

To nieprawda, po stokroć nieprawda, że „Lato z Radiem” – audycja, która na antenie Programu I Polskiego Radia zaistniała w dniu 1 lipca 1971 roku – nie była dotąd w Wilnie. Bo przecież w bardziej lub mniej zamierzchłej przeszłości w okresie letniej kanikuły płynęła tu zgodną polifonią przez rozwarte okna w domach polskich i nie tylko. Z jakże niejednego byle odbiornika, nastrojonego na Warszawę na falach długich, stanowiąc w owych czasach sowieckiej sztywnoty ożywczy powiew: z niepowtarzalnymi „na żywo” głosami prezenterów Andrzeja Matula, Tadeusza Sznuka i Sławomira Szofa, z „Lato-retro-teką”, z „Koncertem spełnionych marzeń”, ze „Strofami dla Ciebie”, z tym, co aktualnie grano na Zachodzie, mającego wolą ówczesnych ideologów kojarzyć się nam tylko i wyłącznie ze zgniłym kapitalizmem. Ów ożywczy powiew powodował, iż programu tego, niech nie zawsze wszystko rozumiejąc, słuchali Litwini, Rosjanie i inne narodowości. Nic więc dziwnego, że teraz, po latach, pokolenie zaawansowanych wiekiem ludzi żywi do audycji ze skoczną polką „Dziadek” na otwarcie nie lada szacunek, nieodparcie kojarząc ją z własną młodością.

A tymczasem „Lato z Radiem” poczynając końcem czerwca... nadal gra i w najlepsze bawi swych słuchaczy, wcale nie dostając starczej zadyszki. Ba, tegoroczny 36 sezon w jego jakże treściwej biografii był szczególny. A to dlatego, że po raz pierwszy w swej objazdowej trasie wykroczyło ono poza granice Polski. Towarzyszące hasło „Magiczni ludzie z magicznych miejsc” pasowało bowiem jak ulał, by przywołać magię Kresów. Stąd 22 lipca barwna kawalkada radiowców i artystów zawitała do Lwowa, a 26 sierpnia – do Wilna.

Trudno powiedzieć, w jakim stopniu na zamysł, by ta bijąca rekordy popularności audycja wykroczyła poza granice Rzeczypospolitej, wpłynęło nasze Radio „Znad Wilii”, świętujące tego roku jubileusz 15-lecia. Jak twierdzi jego dyrektor generalny Mirosław Juchniewicz, już przed rokiem, gdy szykowali swoim słuchaczom jubileuszowe prezenty, zrodziła się idea, by właśnie „Lato z Radiem” zagościło nad Wilią. Owszem, nim słowo stało się ciałem, wypadło dołożyć sporo starań, obijając progi nie zawsze chętnych litewskich urzędów. O tej niechęci niech zaświadcza fakt, że wypadło zrezygnować z planowanej pierwotnie na lokalizację występu ucywilizowanej estrady w Parku Górnym, godząc się na położony w pobliżu obskurny były stadion „Dynamo”, notabene pobudowany w czasach, gdy Wilno stanowiło część składową Rzeczypospolitej, przez żołnierzy z orzełkami na rogatywkach.

Podobnie jak na całej tegorocznej trasie „Latu z Radiem” towarzyszyli megagwiazda polskiego rocka – zespół „Perfect”, zespoły „Leszcze” i „Blue Cafe”, ojciec chrzestny polskiego kabaretu Jan Pietrzak. Natomiast litewską scenę muzyczną mieli reprezentować znany piosenkarz i showman Egidijus Sipavičius oraz „słowik Wileńszczyzny” – Ewelina Saszenko.

Właśnie Ewelinę w asyście zespołu „Randez-vous” jako pierwszą zaprosiły na scenę prowadzące koncert Katarzyna Nazarewicz oraz Agnieszka Olszewska-Dobrowolska. Początek ponad 6-godzinnego muzyczno-skeczowego maratonu wypadł po francusku, gdyż Ewelina wykonała w oryginalnym brzmieniu kilka piosenek z repertuaru legendarnej Edith Piaf. Zaraz po niej na scenie pojawił się Egidijus Sipavičius, wyznając przy okazji, że „Lato z Radiem” było dlań „muzycznym oknem na świat”. Właśnie tam po raz pierwszy usłyszał wielki przebój Maryli Rodowicz „Remedium”, którego zresztą na zakończenie występu nie omieszkał wykonać.

A potem przyszła kolej na część programu, naszykowaną przez stronę polską: zespoły „Leszcze”, „Blue Cafe”, Jana Pietrzaka oraz „Perfect”, który, gdy kończył występ jednym ze swych największych przebojów „Niepokonani”, dedykując go – jak się wyraził wokalny lider Grzegorz Markowski – „dla niepokonanego Wilna”, na zegarach zbliżała się już 22. Ledwie zdążono więc przed obowiązującą „godziną ciszy” odpalić fajerwerki, stanowiące ostatni akord tego jakże barwnego święta, które trudno oddać słowami. Niech więc żałują ci, kogo zatrzymała w domu przekropna tego dnia pogoda. Bo, kto wie, kiedy po raz kolejny nadarzy się okazja, by ponownie bawić się sam na sam z „Latem z Radiem”.

Artystyczną ucztę przerywano co pewien czas konkursami, a ich zwycięzcy otrzymywali w nagrodę koszulki, kubki, czapeczki i inne firmowe trofea „Lata z Radiem”. Z kolei dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie Mariusz Gasztoł wręczył nagrody w postaci rowerów, odtwarzaczy Mp3 i piłek zwycięzcom konkursu o magicznych miejscach i postaciach polsko-litewskiej historii, który to konkurs ogłosiło na swej antenie Radio „Znad Wilii”. Posiadacze trofeów rzeczowych mieli, oczywiście, powody do radości, choć zapewne powód ku niej nie mniejszy przytrafił się pochodzącej z Nowej Wilejki Gabrieli Vasiliauskaite. Potrafiła bowiem w konkursie na wykonanie któregoś z przebojów „Perfectu” uczynić to tak rewelacyjnie, że dostąpiła później nie lada zaszczytu zaśpiewania „Kołysanki dla nieznajomej” w duecie z samym Grzegorzem Markowskim.

Przez cały czas trwania koncertu nieopodal sceny funkcjonowało plenerowe studio Programu I Polskiego Radia wraz z wozem satelitarnym, pozwalającym bezpośrednio emitować na antenę do Warszawy to, co się tu działo. Jego gospodynią była znana prezenterka Sława Bieńczycka, przybliżając chętnym kulisy pracy radiowego dziennikarza oraz nagrywając życzenia, które każdy z chętnych (a takowych wytworzyła się cała kolejka) mógł przekazać krewnym i znajomym w Polsce. Życzenia ze sceny zgromadzonym na płycie stadionu przekazali natomiast kolejno: prezes Radia „Znad Wilii” Czesław Okińczyc, prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański, wiceminister kultury RP Jarosław Sellin oraz mer Wilna Juozas Imbrasas.

Do VIP-ów a gości koncertu, którzy czynnie pokazali się na scenie, należał też dyrektor Departamentu Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa RL Antanas Petrauskas. Nawiązując do 15. rocznicy Radia „Znad Wilii”, uhonorował on złotą odznaką kierowanej instytucji Krystynę Kamińską, a srebrnymi – Bożenę Lenkiewicz oraz Edwarda Kuźmickiego. Listy dziękczynne otrzymali natomiast: Kamil Zalewski, Małgorzata Olszewska-Trofimowa, Dominik Kuziniewicz, Krzysztof Gotowiecki, Eryk Łatyszewicz, Ilona Jurewicz oraz Wiktoria Czertowicz.

Dotkliwie przeciekające niebo spowodowało, że wracałem do domu z przemokniętą do ostatniej nitki koszulą, a w uszach nieodparcie dźwięczała piosenka z repertuaru Zdzisławy Sośnickiej „Żegnaj, lato, na rok”:

Żegnaj, lato, na rok,

Stoi jesień za mgłą,

Czekamy wszyscy tu,

Pamiętaj, żeby wrócić znów.

Cóż, żegnaj „Lato z Radiem” i pamiętaj, że masz znowu wrócić do Wilna, gdzie jesteś słuchane od 36 lat, czyli równo tyle, ile istniejesz, promieniując słońcem i dobrym nastrojem. Oby już za rok...

Henryk Mażul

Wstecz