Życie kulturalne

čiurlionis – w Ermitażu

To zaszczyt i wyróżnienie. Progi petersburskiego Ermitażu może przekraczać wyłącznie sztuka z górnej półki. Uznano, że do takiej należy dorobek malarski M. K. čiurlionisa.

W 2010 roku – zgodnie z porozumieniem dyrekcji muzeum w Sankt Petersburgu, litewskim ministerstwem kultury i kowieńskim muzeum imienia artysty malarza i kompozytora – ma być otwarta obszerna wystawa jego prac, a przy okazji zaprezentowany dorobek muzyczny. Jest to o tyle łatwiejsze, ponieważ prof. Saulius Sondeckis jest kierownikiem Orkiestry Państwowej Ermitażu.

Dwie gwiazdy w Wilnie

Bob Dylan kiedyś powiedział: „Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie gaś nigdy światła nadziei”. Otóż to! Miłośnicy jego talentu nie gasili nigdy światła nadziei, że nastąpi spotkanie z tym jednym z największych muzyków, wykonawców i autorem. Legendarny Bob Dylan przybywa na Litwę ze swoją grupą. W Wilnie w pierwszej dekadzie czerwca wystąpi w „Siemens arenie”. Na życzenie artysty zajęte mają być wyłącznie miejsca siedzące, a zatem – wejściówki nie wchodzą w rachubę. Ostatecznie na kaprysy gwiazda muzyki rockowej tej miary może sobie pozwolić.

Przypomnijmy, że oto już pół wieku Bob Dylan króluje na wielkich scenach. „Times” dokonując podsumowania XX wieku, zaliczył go w poczet najsłynniejszych ludzi minionego stulecia. Był nominowany do Nagrody Nobla, jest laureatem nagrody Pulitzera.

Mniej wymagająca co do rozlokowania publiczności okazała się inna gwiazda muzyki – fenomenalna Islandka Bjork. Sama wybrała Park w Zakrecie, w którym wystąpi w lipcu. Będzie ją podziwiało 15 tys. widzów, choć już dziś wiadomo, że chętnych jest znacznie więcej.

W ciągu trzech lat zabiegano u nas o jej przyjazd. Wreszcie w przededniu niemal ogłoszenia Wilna stolicą kultury europejskiej piosenkarka i kompozytorka wyraziła zgodę. Zaprezentuje najsłynniejsze swoje przeboje i specjalny repertuar przygotowany z myślą o wileńskim koncercie.

Cena biletów od 90 litów i wzwyż. Jest to tanio w porównaniu z innymi miastami, w których słynna gwiazda występuje. Chodzi o to, że część projektu (kosztorys 2 mln litów) sfinansowana zostanie z funduszy państwowych. 1 euro ze sprzedaży każdego biletu przekazany zostanie na specjalny fundusz UNICEF do walki z HIV.

Obrazy malowane Nitką

Obie Polki. Jedna mieszka i tworzy w kraju, druga – na Lazurowym Wybrzeżu Francji. Połączyło je jedno – tkactwo artystyczne. Wystawa, którą prezentują w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, nazwały „W krainie Arachne”. Obie osiągnęły doskonałość w swojej sztuce, podobnie jak bohaterka mitu greckiego – Arachne. Różni je od tej tkaczki zamienionej w pająka to, że na swej drodze spotkały wielu życzliwych ludzi, którzy sekundowali w ich starcie do wielkiej sztuki.

Optymizm i piękno, perfekcja i talent – tak najkrócej można powiedzieć o tej wystawie. Katarzyna Stachurska-Bala urodziła się w Bukowinie Tatrzańskiej. Zdradziła góry dla męża Adama Bali i zamieszkała w Zawiszynie w powiecie wołomińskim na Mazowszu. Wychowuje trójkę dzieci. Początkowy okres twórczości artystki – to fascynacja ikonami, martwymi naturami, scenami rodzajowymi. Inspiracją często były obrazy wielkich mistrzów. Od kilku lat zajmuje się tematyką hippiczną, portretem i pejzażem.

Prof. Ludwik Maciąg, malarz, wykładowca, dawniej dziekan warszawskiej ASP: „...nieprawdopodobne mistrzostwo... niemal nieosiągalne, które najbardziej widać w niuansach, przejściach barwnych...”. Właśnie prof. Maciąg zaproponował artystce stworzenie cyklu gobelinow przedstawiających konie. To był moment przełomowy w jej twórczości. Utkała koni magicznych, tajemniczych. Przyjrzyjmy się uważnie „Koniowi w stajni”, „Koniom w zaspach” – one nie chcą zdradzić swoich tajemnic i zaraz puszczą się galopem. Te obrazy tkane są piękne, mądre i kojące. Dzieła Katarzyny Stachurskiej-Bali zdobią wiele wnętrz, wystawia dużo, ostatnio – śladami Jagiellonów. Na trasie tej był Zamek Królewski w Warszawie, krakowski Wawel i teraz Wilno. A nam szczególnie przyjemnie, że w kolekcji znalazł się obraz z napisem „Jezu, ufam, Tobie”.

Swava Launay urodziła się koło Zamościa jako Sława Bartosiewicz. Studiowała m. in. na paryskiej Sorbonie i swój los związała z Francją. Jej prace są jednak bardzo słowiańskie, uwielbia przenośnie i symbole. Tradycyjną formę wyrazu – nawiązująca do polskiej szkoły tkactwa artystycznego – łączy z ogromną fantazją. Poza tym – doskonałe opanowanie techniki, wyczucie kolorystyki i kompozycji. Spójrzmy przy okazji uważnie chociażby na gobelin „Janko Muzykant” – tu jest zawarte mistrzostwo artystki z Lazurowego Wybrzeża.

Anonse

W siedzibie Ambasady RP w Wilnie przy ul. Świętojańskiej 3 (pałac Paców) – wystawa malarstwa Mariana Kościałkowskiego (1914-1977). Eksponaty pochodzą ze zbiorów Muzeum UMK w Toruniu. Organizatorami wystawy są: Instytut Polski w Wilnie i Biblioteka Uniwersytecka w Toruniu. Przypomnijmy, że obie placówki łączy wieloletnia współpraca, a jej efektem – kilka niezwykle interesujących projektów, głównie wystawienniczych, dotąd zrealizowanych.

Wystawa została przygotowana z okazji wręczenia prezydentowi Republiki Litewskiej Valdasowi Adamkusowi doktoratu honoris causa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu – uczelni, która uchodzi za spadkobiercę Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie.

Instytut Polski w Wilnie, Centrum Informacji i Edukacji Teatru i Kina, Muzeum Kinematografii w Łodzi są organizatorami wystawy „Krzysztof Kieślowski. Ślady i pamięć” inaugurującej X Międzynarodowy Festiwal „Akcja Dramatu Współczesnego”. Ekspozycja – w „Menu spaustuve” (Drukarnia sztuki), znajdującej się w obrębie ulic Šiltadaržio (zaułek Botaniczny), Maironio (św. Anny) i ul. Bernardinu (d. zaułek Bernardyński).

To miejsce, pamiętające czasy drukarni Zawadzkich, a potem drukarni KC KP Litwy, w której w początkowym okresie jej działalności korzystano jeszcze z linotypów należących do pierwszego wydawcy poezji Adama Mickiewicza, powoli staje się ważnym ośrodkiem życia kulturalnego Wilna. Do wydarzeń więc można odnieść wystawę poświęconą wielkiemu twórcy filmu polskiego – Krzysztofowi Kieślowskiemu. Przybycie na wernisaż zapowiedzieli m. in.: scenarzysta, senator Krzysztof Piesiewicz, dyrektor Muzeum Kinematografii Mieczysław Kuźmicki. Natomiast w holu Centrum Filmowego „Skalvija” znalazła się inna ekspozycja: „Krzysztof Kieślowski. Fotografie z miasta Łodzi”.

Halina Jotkiałło

Wstecz