„Lato z Radiem” – znów gościło w Wilnie!

Z polką „Dziadek” i „Bajmem”

Odkąd 1 lipca 1971 roku po raz pierwszy w eterze I programu Polskiego Radia wyemitowano „Lato z Radiem”, rozpoczęło ono jakże zwycięski podbój serc i sympatii słuchaczy. Początkowo była to audycja wpisana między cztery studyjne ściany, natomiast począwszy od roku 1992 wykroczyła poza nie, a dzięki organizacji koncertów w różnych miastach Polski wyszła w plener. Zawsze jednak jej wyróżnikiem był styl „na żywo” z niepowtarzalnymi głosami prezenterów Andrzeja Matula, Tadeusza Sznuka i Sławomira Szofa, z „Lato-retro-teką”, z „Koncertem spełnionych marzeń” czy też wielce nastrojowymi „Strofami dla Ciebie”. Ponieważ działo się to jeszcze za czasów głębokiego PRL-u, komunistyczni decydenci zmuszeni zostali szczególnie uważnie nadstawiać ucha, jak też gęsiej skórki dostawać w obawie, by jakieś niepożądane treści do słuchaczy nie poleciały.

Dzięki zakresowi fal długich „Lato z Radiem” od swych powijaków było też obecne w Wilnie. Stanowiąc gratkę nie lada dla fanów muzyki rozrywkowej, gdyż z jego anteny płynęły jakże niechętnie lansowane przez sowiecką Moskwę i takież Wilno hity zagranicznej estrady. Właśnie to „na żywo” w odróżnieniu od drętwych, zawczasu naszykowanych naszych audycji w połączeniu z muzycznym oknem na świat powodowały, że w czerwcu-sierpniu jakże niejeden radioodbiornik na Litwie nastrajano na warszawską „jedynkę”, choć dalece nie wszyscy pojmowali w polszczyźnie.

W roku ubiegłym krążące po Polsce „Lato z Radiem” wykonało kolejne historyczne posunięcie, wydłużając trasę koncertową poza jej granice, choć przecież do jakże polskiego Wilna i Lwowa. Tej decyzji po naszej stronie gorąco sekundowało obchodzące akurat jubileusz własnego 15-lecia Radio „Znad Wilii”, podejmując się na domiar trudu współorganizatora. A był to naprawdę mało wdzięczny trud obijania progów niejednego urzędu. Nie zawsze przecież przychylnie nastawionego do wszystkiego, co polskie.

Całą batalię wypadło m. in. stoczyć o miejsce. Gdy z pierwotnie planowanej estrady w Parku Górnym wyszły nici, volens nolens zgodzono się na położony obok były stadion „Dynamo” z „łysą” murawą”, która pod strugami akurat przetaczającej się ulewy przekształciła się w błocko. Ten deszcz i ta peryferyjna lokalizacja nie popsuły jednak szampańskiej zabawy z Janem Pietrzakiem, Egidijusem Sipavičiusem i Eweliną Saszenko oraz zespołami „Perfect”, „Leszcze” i „Blue Cafe”, jak też mocnego przekonania organizatorów, by za rok ponownie zawitać do Wilna.

Tegoroczna objazdowa trasa „Lata z Radiem”, znaczona 18 koncertami w różnych miastach Polski, ponownie wybiegła poza jej granice, wiodąc do Lwowa i Wilna. W grodzie Semper Fidelis radiowa „jedynka” gościła 6 lipca, a 27 lipca, zaraz po godzinie 16, skoczna polka „Dziadek” – nieodłączny sygnał tej jakże popularnej audycji – rozległa się w mieście Ostrobramskiej Pani.

Tym razem okazałych rozmiarów estrada rozlokowała się w sercu Starówki – przed wileńskim ratuszem, czyli w miejscu o niebo bardziej prestiżowym niż przed rokiem (czy aby to znak, iż nasi stołeczni rajcowie wyzbywają się niepotrzebnych antypolskich fobii i uprzedzeń?). Kto zatem wybrał się, by na własne oczy zobaczyć i na własne uszy usłyszeć, co się będzie działo, nie musiał mieć obaw, że w przypadku nagłej ulewy, wypadnie grzązać w błocie. Zresztą, obawy te okazały się zbędne. Tym razem bowiem pogoda była wręcz wymarzona na imprezę pod otwartym niebem: przetkana upalnym słońcem i sfalowana lekkimi podmuchami wiatru.

Witając zgromadzoną (co prawda, czemuś niezbyt licznie) publiczność, prowadzący koncert Agnieszka Dobrowolska i Radek Brzóska wyrazili nadzieję, że każdy przybyły znajdzie coś dla siebie, gdyż program miał przypominać prawdziwą mozaikę muzycznych gatunków. I w rzeczy samej tak się stało.

Ponad 5-godzinny koncertowy maraton zainaugurował solowym występem 66-letni Piotr Szczepanik. Ten sam, który swego czasu wylansował tak znane przeboje jak: „Puste koperty”, „Żółte kalendarze” czy „Kochać”. Wszystkie one zostały zresztą odświeżone w pamięci publiczności, a szczególnie wzruszająco w hicie „Kochać” wypadł dwugłos… dwóch Szczepaników: tego z fonogramu z lat młodości i tego współczesnego, już leciwego przecież mężczyzny.

Jako drugi na scenie pojawił się uważany za króla litewskiego karooke Mino, który zrobił ostatnio zawrotną karierę w telewizyjnym show „Droga do gwiazd”. Na scenie „Lata z Radiem” Mino wykonał jak swe największe przeboje tak też wiązankę słonecznych „kawałków” włoskich, tak mu bliskich, gdyż jest wykładowcą tego języka, przez co zna go perfekcyjnie.

Po solowych występach przyszła kolej na zespoły. Jak sama nazwa wskazuje, przybyły z Polski „Maleo Reggae Rockers” zaprezentował repertuar na wskroś oparty na motywach wywodzącej się z Jamajki muzyki reggae. Zgoła inny, styl disco, nosiły natomiast piosenki wyśpiewane po litewsku przez kwartet uroczych dziewcząt z zespołu „69 Danguje”, próbujących na domiar nawiązać dialog ze zdecydowanie przeważającym wśród zgromadzonych polskim słuchaczem w jego ojczystej mowie.

I wreszcie kwadrans przed 21, zaraz po tym, jak dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie Mariusz Gasztoł i dyrektor Radia „Znad Wilii” Mirosław Juchniewicz rozdali nagrody rzeczowe w postaci ekwipunku turystycznego i roweru górskiego laureatom rozpisanego na antenie tej wileńskiej rozgłośni konkursu wiedzy o Polsce, jej historii i stosunkach polsko-litewskich oraz sypnęli w tłum piłkami za odpowiedzi na pytania błyskawicznie powielane, na scenie pod huczne oklaski pojawiła się megagwiazda tegorocznej koncertowej trasy „Lata z Radiem” – zespół „Bajm” z Beatą Kozidrak w roli głównej.

Już od pierwszej piosenki „Biała armia” publiczność została urzeczona nośnym niczym dzwon Zygmuntowski głosem solistki. A potem kolejno zabrzmiały m. in. hity tej miary co: „Dwa serca, dwa smutki”, „Nie ma wody na pustyni”, „Piechotą do lata”, „Dzień po ciężkim dniu”, „Myśli i słowa”, „Teraz płynę”, „Ta sama chwila”. Wyśpiewane poniekąd na jednym głębokim wydechu przez przypominającą istny wulkan na scenie Kozidrak.

Ta spontaniczność udzieliła się takoż z mety zgromadzonym. Kto wtórował, kto tańczył, kto wyklaskiwał rytm, serdecznie zachęcany ze sceny przez wokalistkę do współudziału w koncercie. Wszystko to sprawiło, że mimowolnie się zatraciło poczucie czasu. A ten tymczasem bił już na zegarach 22, nakazując się wyciszyć, by nie ściągnąć później gromów tych, kto po godzinie, nakazującej mieszkańcom Wilna spokój, zapada zaraz w błogi sen. Z tym nagłym wyciszeniem się nie poszło wszak łatwo, gdyż rozentuzjazmowany tłum raz za razem bisował, nie chcąc rozstawać się z „Bajmem” – zespołem, który mimo 30 lat obecności na estradzie pulsuje jakże gorącą krwią i wciąż zachwyca. Zleciał dobry kwadrans, nim głośniki ostatecznie umilkły, powielając raz jeszcze (szkoda, że na pożegnanie!) zwiastun „Lata z Radiem” – polkę „Dziadek”.

Jest prawie stuprocentowa pewność, że za rok Wilno ją ponownie, już po raz trzeci, „na żywo” usłyszy. Zapewniali o tym jak ze sceny tak też podczas briefingu, wyrażając przy okazji wielką radość ze współpracy, obecny w Wilnie prezes Zarządu Polskiego Radia Krzysztof Czabański oraz prezes Radia „Znad Wilii” Czesław Okińczyc. Tym bardziej, że z misji współorganizatora bynajmniej nie zamierza się wycofywać Instytut Polski w Wilnie, a finansowe wsparcie, podobnie jak tego roku, deklaruje współwładający rafinerią w Możejkach PKN „Orlen”.

Na razie za wcześnie mówić, kiedy konkretnie to nastąpi, choć – jak zaznaczył prezes Czabański – „Lato z Radiem” mogłoby zawitać do giedyminowego grodu na zakończenie planowanego tu Światowego Zjazdu Wilniuków, którego obrady Polskie Radio ma zresztą szeroko relacjonować na swej antenie. Nic zapewne nie stoi na przeszkodzie, aby koncert ten został wpleciony w wieniec okazyjnych imprez z okazji przyznania w roku 2009 stolicy Litwy przez Radę Unii Europy tytułu europejskiej stolicy kultury. Na pewno dobrze się temu też przysłuży perspektywa bardziej aktywnej współpracy Polskiego Radia z Radiem Litewskim, o czym wstępnie rozmawiali ich szefowie – Krzysztof Czabański oraz Audrius Siaurusevičius.

Z zatem, skoczny „Dziadku”, do usłyszenia za rok..!

Henryk Mażul

Wstecz