Ewangeliczne impulsy życia

„Zanurzcie mnie w Niego, jakby różę w dzbanek

Po oczy, po czoło, po snop włosa jasnego

Niech mnie opłynie wkoło, niech się przez mnie toczy,

Jak woda całująca Oceanu Wielkiego”...

                                                                    Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Sierpień Niebo wskazujący

Lato schodzi ze swego szczytu, powoli ustępując miejsca kolorowej jesieni, pocieszając obfitością swego owocowania. Niebo zmusza wyprostować się, wabiąc nasze spojrzenia wyjątkową widocznością swych gwiezdnych „przebłysków”. Natomiast Kościół, poprzez swoje święta z Maryją: Anielską, Wniebowziętą i Królową w centrum, zaprasza „podskoczyć” ku naszej chwalebnej przyszłości.

Tajemniczy świat przyszłości, pomimo ogromnego przylgnięcia człowieka do materii, nie daje nam spokoju. Na przestrzeni dziejów inspirował twórczość malarzy, poetów, ludzi wszelakiej sztuki. Czerpiemy z natchnienia przez nich odebranego, gdy poznajemy dzieła, w których je uwiecznili. To dlatego tak tłoczno jest w muzeach, kryjących dzieła wysokiej klasy; kościoły odwiedzamy, nie tylko w celu modlitwy.

By swoją wyobraźnię ubogacić w temacie chwalebnych tajemnic naszego życia, proponuję zgłębić treść obrazu, ukazującego Maryję Wniebowziętą autorstwa Bartolome Estebana Murillo. Jeżeli ktoś bardziej wnikliwy chciałby postudiować oryginał, niech pofatyguje się udać do petersburskiego Ermitażu; natomiast kopię w formie witrażu podziwiać można w turgielskiej świątyni. Uwaga Maryi w zupełności pochłonięta jest tajemniczym podmiotem spoza obrazu; „rój” aniołów skoncentrowanych na swej misji; dynamika, harmonia i gracja aż „kipią” na płótnie, wciągając patrzącego w wyrażaną tajemnicę. Jej doświadczanie jeszcze w zupełności przed nami.

Maryja pełna pogody, malującej się w obliczu, uczy nas sztuki starzenia się i dojrzewania do wieczności, jak owoce lata do zbioru. Uczy przyjmowania śmierci nie jako życiowej tragedii, ale zwykłej konsekwencji doczesności, której jedynie możemy być pewni, że nas nie ominie. Uczy mądrości, by wybierać w życiu to, co najważniejsze. Tak, by zaowocować obfitością dobra podczas anielskiego żniwa.

Aniołowie stanowią częsty motyw wszelakiej twórczości; być może jest to wyraz naszej tęsknoty za dobrem, marzeń bądź snów o Niebie. Póki więc dany nam jest czas zasługiwania, naśladujmy po trosze niebiańską wyprawę już tu, na ziemi. Budujmy mosty, którędy przejdą ludzie, by się spotkać. Smakujmy w głębi relacji, co przetrwają doczesność i będą całą treścią wieczności.

S. Anna Mroczek

Wstecz