Wielkie świętowanie przed 15 laty…

„Dane mi było spojrzeć w Oblicze Matki Bożej Ostrobramskiej w Wilnie

i mówiłem do Niej słowami polskiego wieszcza Adama Mickiewicza:

„Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie!

(...) Jak mnie (...) do życia przywróciłaś cudem!” Wtedy głos mi się załamał.

Wiedziałem, że Ostra Brama czekała na to wyznanie papieża”.

Jan Paweł II „Autobiografia”

W tym miesiącu upłynęło 15 lat od przy-bycia na Litwę Białego Pielgrzyma – Ojca św. Jana Pawła II – naszego Rodaka. Ożywają więc struny naszych dusz i emocji na wspomnienie tych dni. A zatem wspomnijmy..., aby nie zapomnieć największego gościa naszego kraju, aby z perspektywy czasu dokonać podsumowań, aby z odwagą doszukać się owocowania tych wielkich przeżyć...

„Odgrzejmy” w sobie emocje przygotowań i oczekiwania, a także bojaźni o bezpieczeństwo Orędownika Pokoju, wszak była to pierwsza podróż Jego Świątobliwości na tereny jeszcze niedawno przynależne do Związku Radzieckiego. I z różnych przyczyn nie brakowało napięcia, które nie ominęło samego „Sprawcy” zamieszania. Biograficzne opracowania życia Jana Pawła II wspominają, że dwa razy w czasie pontyfikatu całą noc spędził na modlitwie, a jedna z nich miała miejsce właśnie w Wilnie!

W strzępach wspomnień powraca: różaniec w Ostrej Bramie, transmitowany na cały świat, młodzież zrzeszona przy kościołach, np. tzw. Rodzinka Dominikańska, pełna werwy jeżdżąca za papieżem, malownicze zdjęcia z Góry Krzyży z Szawel, które rozreklamowały ją na całym świecie, papież mówiący po litewsku, a abp A. J. Bačkis - po polsku, ulewny deszcz podczas Mszy św. w Zakrecie...

Co zostało z tamtych dni? Dumny uśmiech na wspomnienie spotkań, może spojrzeń Ojca Świętego kierowanych w naszą stronę, albumy zdjęć, pamiątkowe tablice przy Ostrej Bramie, w katedrze, w kościele Ducha Św., obraz w kościele św. Piotra i Pawła, krzyż papieski w Szawlach i pomnik Jego Świątobliwości w Szydłowie. Coś nie możemy się doczekać na obiecane, godne nadanie papieskiego imienia ulicy czy ronda w Wilnie?.. Trudno tu czegoś nie pominąć. Na szczęście, upamiętnianie Jana Pawła II w materii – to nie wszystko.

Napawa nadzieją fakt, że młode pokolenie „korzeniami” wrasta w dziedzictwo myśli Jana Pawła II. Z pewnością uczniowie szkoły pod patronatem Wielkiego Rodaka mają w tym względzie wyjątkową sposobność i potwierdzają swą „klasę” w tym dziele na okolicznościowych konkursach. Na przykład, na przeprowadzonym przez Macierz Szkolną, z inicjatywy pana Stanisława Pieszki, przy końcu roku szkolnego konkursie, jeden z uczniów tej szkoły zdobył prawie maksymalną liczbę punktów! Potem wraz z innymi laureatami w nagrodę pojechał do Rzymu.

Nie sposób nie wspomnieć działalności młodzieżowego teatru „Betania”, który podjął się wysiłku popularyzacji twórczości literackiej Jana Pawła II. Poprzez trud jej zapamiętywania i wielokrotne powtarzanie młodzież z uporem drąży treść przekazu i zastosowanie go w codzienności. To cieszy i można mieć nadzieję, że jeszcze zaowocuje...

Ciekawe, jakim echem odbije się wyżej wspomniany jubileusz w Kościele i na płaszczyźnie kulturalnej naszego życia społecznego? Czas na świadectwa owocowania nauczania Jana Pawła II w twórczości literackiej, kulturalnej, społecznej i ogólnoludzkiej.

„Non omnis moriar –

To co we mnie niezniszczalne,

Teraz staje twarzą w twarz z tym,

który jest”

Jan Paweł II „Tryptyk rzymski”

S. Anna Mroczek

Wstecz