Notatnik wileński

Kolejny most na Wilii

Obok Białego ma być zbudowany nowy most. Stary przystosowany zostanie do potrzeb transportu (ma to odciążyć Zielony). Nowy – dla pieszych.

Ma być supernowoczesny. Rozpocznie się od al. Giedymina, tuż przy Placu Łukiskim. Kryty pasaż poprowadzi aż do Wilii. W budowli tej planuje się usytuować różnorodne placówki usługowe. Z niej – wyjście na most, który dotrze do centrum handlowo-administracyjnego na prawym brzegu rzeki.

Zamek stoi

Nie wiadomo, dlaczego Zamek Dolny nazwano Pałacem Władców. Tak czy inaczej Zamek w Wilnie stanął. Wkrótce nastąpi urządzanie jego wnętrz. Tymczasem odbudowany kolos przesłonił szlachetną katedrę. Co tu mówić o matce świątyń wileńskich, skoro nawet Góra Zamkowa z zachowaną jedyną basztą i odbudowanymi innymi obiektami (czego według zasad restauracji i konserwacji zabytków nie wolno było robić) stały się mało widoczne. A przecież są to symbole współczesnego Wilna.

Przed odbudową Pałacu Władców szukano dokumentacji związanej z jego pierwotnym wyglądem. Odwołano się nawet do Szwedów, pomijając znajdujący się trzykrotnie bliżej krakowski Wawel. Przetrwały też rysunki ruin zamku autorstwa Franciszka Smuglewicza, robione z natury. Świadczą one wyraźnie, że budowla była znacznie niższa. W każdym razie czekano cudu architektonicznego, wyszło jak wyszło.

Może ktoś jednak wpadnie na pomysł przeniesienia superbrzydkiego pomnika Giedymina, ukrycia go wśród drzew Cielętnika. Przynajmniej będzie rozległa perspektywa na katedrę i Górę Zamkową.

Apartamenty zamiast szpitala

Jeden z najstarszych szpitali wileńskich – św. Jakuba wraz z 1,4 ha gruntu sprzedano w swoim czasie za 36,5 mln litów. Od tego momentu budynki stoją puste i w widoczny sposób popadające w ruinę.

Ostatnio jednak dochodzą wieści, że zmiany nastąpią. W przyszłym roku wzdłuż ulicy Tumo-Vaižganto rozpoczęta zostanie budowa centrum komercyjno-administracyjnego. Natomiast w pomieszczeniach byłego szpitala urządzi się 60 luksusowych mieszkań.

A mądrzy ludzie twierdzą, że w ciągu długich lat działalności szpitali w ich wnętrzach gromadzi się taka ilość bakterii i zarazków, że jedynym rozsądnym wyjściem, aby tego paskudztwa się pozbyć, jest spalenie wszystkiego do cna.

Młynowa już nie straszy

Piękna uliczka, prowadząca od kościołów św. Anny i Bernardynów, a także od pomnika Adama Mickiewicza na Zarzecze jest zamknięta. Wreszcie jej prawa strona, w ostatnim dziesięcioleciu – całkowita ruina – jest odbudowywana.

Młynowa, bo nad Wilenką były młyny. To jedna z najkrótszych uliczek Starówki, lewą jej stronę zajmuje jeden jedyny długi dom. A w nim mieszkał Konstanty Ildefons Gałczyński. Budynki pochodzą z XVI wieku. Budowlani i restauratorzy zapewniają solennie, że zadbają o to, aby zachować autentyczność tego historycznego fragmentu Wilna. Ma on być za kilka lat jednym z najbardziej prestiżowych (teraz w Wilnie to bardzo modne określenie) miejsc zamieszkania.

Halina Jotkiałło

Wstecz