Życie kulturalne

W Zatroczu coraz piękniej

Przepięknie położone nad jeziorem Zatrocze pod koniec XIX w. kupili Tyszkiewiczowie. Na przełomie wieków Józef hr. Tyszkiewicz, ożeniony z Jadwigą ks. Czetwertyńską, wzniósł w Zatroczu pałac i założył ordynację. Drugim ordynatorem i ostatnim właścicielem Zatrocza do 1939 r. był syn Józefa – Andrzej Tyszkiewicz (ur. w 1899 r.). Po latach względnej ciszy i cichej, ubogiej egzystencji pałac powoli zaczął wkraczać na drogę dawnej świetności. W międzyczasie zgłosił się w Waszyngtonie mieszkający potomek Tyszkiewiczów, noszący, podobnie jak pierwszy ordynator Zatrocza, imię – Józef. Chce odzyskać część budowli, aby w niej prowadzić działalność turystyczno-kulturalną. Pałacu jednak dzielić nie można. Trwają więc procesy sądowe…

Tymczasem piękny park, rozciągnięty wzdłuż brzegów jeziora, który ongiś miał charakter widokowych ogrodów angielskich, a jego lewa strona założona była w stylu francuskim, powoli się odradza. Nie ma co prawda stojącego pośrodku na wysokim postumencie posągu Bachusa. Ale za to zrekonstruowano dokładnie, według przechowywanego w paryskim Luwrze oryginału, postać Marie-Adelaide de Savoir – księżniczki burgundzkiej, ukazanej jako Diana. Być może kiedykolwiek wrócą na dawne miejsce wszystkie kopie antycznych postaci. Było ich osiem.

Teren pałacowy – to także muzyczne „Wieczory w Zatroczu”. Np. wystawiona tu ostatnio opera komiczna K. W. Glucka „Wytrzeźwienie pijaka”, z udziałem plejady utalentowanych młodych litewskich wokalistów i Litewskiej Orkiestry Kameralnej pod batutą znakomitego Robertasa Šervenikasa, stała się wydarzeniem muzycznym.

Wielkie nadzieje

Już nieraz zakładano w Wilnie różne stowarzyszenia, które miały stać na straży kultury i zabytkowego dziedzictwa. Niewiele im udało się zdziałać. Jak stwierdził na łamach „Respubliki” znany architekt Algimantas Nasvytis: „Nikt niczego się nie boi. W sporadycznych przypadkach naruszyciele są karani doprawdy śmiesznymi grzywnami. Ponieważ wszyscy są powiązani, połączeni, uzależnieni jeden od drugiego.”

Tym niemniej i chyba z nadzieją, że jednak coś można pożytecznego zdziałać chroniąc zabytki, Nasvytis przystąpił do nowego Stowarzyszenia Litewskiej Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zrzesza ono blisko dwa dziesiątki znanych osobistości – architekci, plastycy, literaci, muzycy. Są bojowo nastawieni i obiecują, że będą ingerować we wszelkie naruszenia w kulturze, a zwłaszcza w sferze ochrony zabytków.

Halina Jotkiałło

Wstecz