Uczczono 210. rocznicę urodzin Adama Mickiewicza

Hołd z serc nakazu

Głos zabrali naukowcy

W dniu 16 grudnia ubiegłego roku z inicjatywy kierowanego przez Rimantasa Šalnę Wileńskiego Muzeum Adama Mickiewicza oraz Centrum Polonistycznego Uniwersytetu Wileńskiego odbyła się konferencja naukowa, poświęcona 210. rocznicy przyjścia na świat Adama Mickiewicza. Na jej całość złożyło się 10 referatów, a wygłosili je jak przybyli z Macierzy tak też miejscowi literaturoznawcy. „Barwy” tych ostatnich reprezentowali m. in.: Vytautas Skuodis, Piotr Iwinskij, Irena Fedorowicz, Romuald Naruniec, Józef Szostakowski, Wojciech Piotrowicz.

Konferencję opatrzono jakże pojemną nazwą „Adam Mickiewicz w XXI wieku”, próbując odpowiedzieć, na ile spuścizna jednego z twórców romantyzmu polskiego oddziałuje na świadomość współczesnego człowieka. Językiem referatów był polski, litewski i rosyjski, a wcale nie musiano korzystać z usług tłumacza, gdyż to właśnie Mickiewicz w sposób jakże skuteczny przerzucał pomosty między narodami Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Piórem przez życiorys

Wileńskie Muzeum Adama Mickiewicza w wieniec okazyjnych imprez z okrągłą rocznicą naszego narodowego Wieszcza w tle wplotło ponadto wydanie drukiem książki „Adam Mickiewicz na zesłaniu” oraz konkurs dla tych, kto na miarę swych talentów naśladuje genialnego autora „Pana Tadeusza”. Tej próbie twórczej z już 10-letnim rodowodem poza muzeum wiernie też „matkują” Katedra Filologii Litewskiej oraz Centrum Polonistyczne Uniwersytetu Wileńskiego

Autorami rzeczonej edycji, której prezentacja miała miejsce 23 grudnia w sali filomatów i filaretów Wileńskiego Muzeum Adama Mickiewicza, są wspomniany już Rimantas Šalna oraz wileński poeta Wojciech Piotrowicz. Warto odnotować, że ów tandem wydał drukiem już drugą książkę, w sposób popularno-naukowy penetrującą życiorys Wieszcza. Pierwsza – „Adam Mickiewicz w Wilnie” – trafiła do rąk czytelnika w roku 2007. Obie są bogato ilustrowane, a dociekliwość autorów i dostępny język powodują, że kto po nie sięgnie, naprawdę nie pożałuje, zgłębiając przy okazji zawiły życiorys wielkiego Adama.

Z natchnieniem – za pan brat

Swego czasu znany polski romantyk Zygmunt Krasiński wielkość geniuszu Mickiewicza oddał jakże wymownym: „My z niego wszyscy…”. Stwierdzeniu temu może też po części wtórować 50 uczestników konkursu, próbujących „okiełznać” narowistego Pegaza. Że Jej Wysokość Poezja zdolna jest zawładnąć każdym, jakże dobitnie dowodzi wiek: najmłodszy z tych, co to na osąd jury zgłosili swe wierszowane próby, liczył lat 13, a najstarszy – 52 lata.

Komisja oceniająca, w której gronie znaleźli się też wileńscy poeci Józef Szostakowski oraz Wojciech Piotrowicz, za zwycięzcę konkursu uznała 22-letniego Tomasa Taškauskasa. Druga lokata przypadła ex aequo Michaiłowi Jefremowowi oraz Giedre Čepukaite, a trzecia – uczennicom Wileńskiego Gimnazjum im. A. Mickiewicza – Alinie Kołodiażnej oraz Jolicie Tamošiunaite.

Twórczość Wieszcza – w świetle rampy

Polskie Studio Teatralne w Wilnie z III częścią „Dziadów” zdecydowało się zmierzyć w roku 1988. Wtedy to – jak wspomina jego kierownik Lilija Kiejzik – zaangażowane w tym były 44 osoby. Potem do twórczości scenicznej Wieszcza wracano jeszcze kilkakrotnie, a okazjami po temu szczególnymi były jego kolejne rocznice urodzin, przede wszystkim – te okrągłe, z zerami na końcu. A ponieważ u schyłku ubiegłego roku widniała kolejna takowa, równoznaczna z jubileuszem 20-lecia pojawienia się na scenie „Dziadów”, zdecydowali wspólnie oddać hołd Wielkiemu Adamowi poprzez okazyjną uroczystość. Na którą, wedle pomysłu wspomnianej Lilii Kiejzik, miała się złożyć mozaika, oparta na twórczości tego, który uchodzi za naszego narodowego Wieszcza.

Do tego zbiorowego wysiłku zdecydowała Lilija Kiejzik namówić młodzież ze szkoły średniej na wileńskich Leszczyniakach, gdzie języka angielskiego naucza wieloletnia aktorka Polskiego Studia Teatralnego Diana Markiewicz, której wysiłkiem zaistniał i coraz śmielej u Melpomeny terminuje uczniowski teatr „Mocne orzechy”. Przygotował on słowno-muzyczne przedstawienie według fragmentów „Konrada Wallenroda”, które to przedstawienie zainaugurowało właśnie w dniu 28 grudnia 2008 roku okazyjny program poświęcony 210. rocznicy urodzin Adama Mickiewicza „Ja i Ojczyzna – to jedno!”, wystawiony na scenie byłej „Reduty” na wileńskiej Pohulance.

Sztafetę od młodzieży przejął natomiast aktor i dyrektor Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie Zbigniew Chrzanowski, prezentując wiązankę „Sonetów krymskich”, a za przerywniki muzyczne służyły jakże sugestywnie wykonane przez przybyłego również z grodu Semper Fidelis laureata międzynarodowych konkursów pianistycznych Sergiusza Grygorenkę utwory Fryderyka Chopina. W kanwie śpiewanej, opartej na mickiewiczowskiej twórczości, utrzymane były występy Gabrieli Vasiliauskaite oraz Agnieszki Rawdo.

Na część drugą okazyjnego wieczoru, na którą licznie zgromadzony na sali widz został zaproszony po przerwie, złożyły się natomiast „Bard w nadniemeńskiej pustelni” oraz fragmenty III części „Dziadów” we wspólnym wykonaniu aktorów Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie oraz Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie. O ile z „Dziadami” widz wileński zdążył na dobre się zbratać, o tyle sztuka pierwsza miała premierę. O adaptację, inscenizację i tłumaczenie z litewskiego „Rapsodu” Petrasa Palilionisa postarała się Alwida Bajor, a w Mickiewicza z okresu jego belfrowania w Kownie z wielkim powodzeniem wcielił się Witalis Masenas.

Bez mała 3-godzinny program z okazji 210. rocznicy urodzin Wieszcza stanowił jakże wymowną więź pokoleniową, niezbicie poprzez uczniów potwierdzającą, że twórczość autora „Pana Tadeusza” wciąż i nadal będzie inspirowała młode talenty. Wymowę szczególną miała też gra bok o bok aktorów z Wilna i ze Lwowa – dwóch miast, tak wiele znaczących w dziejach i kulturze Polski. Nic więc dziwnego, że na zakończenie wieczoru nie kryjący wzruszenia Zbigniew Chrzanowski dziękując za zaproszenie mówił: „Wyjeżdżam z poczuciem spełnionego obowiązku, ale też z przeświadczeniem i satysfakcją, że jest w nas iskra, zdolna rozniecać ogień, niezbędny do pieczy poza Polską nad kulturą ojczystą”.

Do tego, by hołd Mickiewiczowi na scenie mógł dojść do skutku, przyczynili się bez wątpienia sponsorzy: Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Konsulat Generalny RP w Wilnie, Ministerstwo Kultury RL, Związek Polaków na Litwie, Dom Kultury Polskiej w Wilnie, Radio „Znad Wilii”, Departament Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa przy rządzie RL, samorządy m. Wilna i rejonu wileńskiego oraz kawiarnia „Sakwa”, za co pomysłodawczyni przedsięwzięcia, kierownik Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie Lilija Kiejzik składa wyrazy szczerej wdzięczności.

Henryk Mażul

Wstecz