W listopadzie na cmentarzach

Od dwudziestu lat działający w Wilnie Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą wystąpił z inicjatywą adresowaną do ludzi dobrej woli, a szczególnie – do harcerstwa polskiego na Litwie i szkół wileńskich, aby w Dniu Wszystkich Świętych i Zaduszek na tej nekropolii zapłonęły światełka na grobach opuszczonych. Zbiórka zniczy – w Domu Kultury Polskiej przy Nowogródzkiej, w księgarni „Elephas” na Holenderni i w szkołach polskich miasta. Jako pierwszy – sto zniczy – dostarczył do DKP Czesław Okińczyc, prezes Radia „Znad Wilii”.

Wileńskim zwyczajem, 2 listopada, w Dniu Zaduszek, harcerze udadzą się na Rossę i zapalą znicze na licznych grobach, które z przyczyn dziejowych zostały bez opieki.

Inna, równie ważna wileńska nekropolia – bernardyńska. Nie jest, niestety, tak licznie odwiedzana jak Rossa. Niezmiernie rzadko podążają tu grupy turystów a i wielu obecnym mieszkańcom niewiele mówią nazwy: Cmentarz Bernardyński, Trakt Połocki, Żwirowa Góra.

W przyszłym roku przypada 200. rocznica od dnia powstania tego miejsca pochówku kilku pokoleń wilnian, całej plejady ludzi wybitnych, zasłużonych we wszystkich dziedzinach życia, wymieniając chociażby licznych profesorów dawnego Uniwersytetu Wileńskiego. Na pomniku erekcyjnym – klasycystycznej kapliczce (znajduje się w centrum) wypisany jest tekst: „1810 r. octobra 14. Tu pomnik postawiony przy zakładaniu tutejszego cmentarza należącego do kościoła x.x. Bernardynów Wileńskich – na tem miejscu Msza św. odprawiła się pierwsza, celebrował x. Lachnicki, oficjał, kazanie miał x. Rajuniec, bernardyn. Zreparowany niniejszy pomnik i ozdobiony przez Dominika Szamotulskiego sowietnika w roku 1849 julii 29, poświęcony przy odprawionem Nabożeństwie, w tymże roku augusta 9 przez xx. Bernardynów. Mowę miał x. Giedrojć”.

1 i 2 listopada na Cmentarzu Bernardyńskim. Na ten temat mówi Gražina Dremaite, przewodnicząca zarządu Fundacji Wspierania Stosunków Litewsko-Polskich im. Adama Mickiewicza, która od kilku lat sprawuje opiekę nad przebiegiem prac konserwatorsko-remontowych na tej nekropolii, finansowanych głównie przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie: „Kiedy dziś rozmawiamy, nie do końca sprecyzowany jest przebieg uroczystości Dni Wszystkich Świętych i Zaduszek. Jak co roku uczcimy te daty, tym razem dodatkowo podsumujemy tegoroczny dorobek. Co prawda, zrobiono mniej niż w roku ubiegłym.

Tym niemniej na uwagę zasługuje fakt, że w ciągu dwóch tygodni latem pracowali tu studenci z Kielc, którzy odnowili dziewięć pomników nagrobnych. Ponadto ROPWiM sfinansowała konserwację kolejnych dziesięciu pomników (w tej chwili końcowe prace jeszcze trwają). Są to dość skomplikowane obiekty, znajdujące się przy głównej alei, w dodatku za metalowymi ogrodzeniami, które z reguły są zabytkami kowalstwa artystycznego. Zaznaczę, że Rada wydała już 5 mln litów na odnowę nekropolii bernardyńskiej. Sekretarz ROPWiM pan Andrzej Przewoźnik obiecał sfinansowanie kolejnych obiektów w przyszłym roku.

Niestety, niewiele pozytywnego mogę powiedzieć o stronie litewskiej, która deklarowała wszechstronną współpracę i wspieranie materialne prac. Jak dotychczas wydano zaledwie ponad 300 tys. litów na umocnienie zbocza Wilenki. Można było zrobić tylko połowę przewidzianych robót. Potrzeby nadal są ogromne. Należy niezwłocznie dokonać remontu i konserwacji kaplicy cmentarnej, ale obiekt ten nie jest nawet wpisany do rejestru zabytków. To sprawa samorządu Wilna, do którego należy cały teren cmentarza. Niestety, trudno jest coś robić, kiedy gospodarze zajmują się głównie polityką, zapominając o dziedzictwie minionych wieków.

Mimo wszystko szykujemy się intensywnie do obchodów 200. rocznicy założenia nekropolii bernardyńskiej. Razem z Polską opracowaliśmy wspólny projekt. Odbędzie się konferencja, wystawa, ukaże się książka, w której m. in. znajdzie się spis pochowanych tu ludzi. Osobiście zgromadziłam do tej chwili ponad dziewięć tysięcy nazwisk”.

Halina Jotkiałło

Wstecz