Na bieżąco

n Mandat europosła dla AWPL!

Akcja Wyborcza Polaków na Litwie w wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskała 8,46 proc. poparcia i zdobyła swój pierwszy mandat.

„Oczekiwaliśmy tego wyniku. Niska frekwencja ogólnokrajowa w tym wypadku była dla nas przychylna, ale należy podkreślić, że uzyskaliśmy bardzo dobre wyniki w niektórych miejscowościach na terenie Wileńszczyzny (82, 85 i 90 proc.). To jest wręcz fenomenalny wskaźnik” – powiedział prezes AWPL po ogłoszeniu wyników wyborów.

AWPL wygrała w czterech okręgach wyborczych na Wileńszczyźnie. W rejonie wileńskim polska partia uzyskała 71 proc. głosów, w solecznickim – 80,6 proc., w trockim – 31,38, a w święciańskim – 22,42 proc.

Przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) Waldemar Tomaszewski zrzekł się mandatu posła litewskiego Sejmu, by przyjąć mandat Parlamentu Europejskiego. Jak poinformował Tomaszewski, o tym, że ma udać się do Brukseli, zadecydował przede wszystkim fakt, że wyborcy mu zaufali. Podczas wyborów uzyskał dwa razy więcej głosów aniżeli następna na liście osoba. A także to, że w procesach politycznych powinien tam uczestniczyć lider partii.

Do Brukseli Tomaszewski pojedzie sam, bez rodziny, stąd dużo czasu zamierza spędzać w Wilnie.

W związku z tym, że Tomaszewski wymienił mandat posła litewskiego parlamentu na mandat Parlamentu Europejskiego, jesienią w okręgu wileńsko-solecznickim, w którym wygrał wybory sejmowe, odbędą się wybory uzupełniające.

AWPL jest przekonana, że odniesie zwycięstwo. „Od lat jest to nasz najpewniejszy okręg” – zaznaczył Tomaszewski.

Przewodniczący AWPL jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji, do jakiej frakcji dołączy w PE. Prawdopodobnie będzie to chadecka Europejska Partia Ludowa (EPP), aczkolwiek, jak zaznaczył, niezależnie od tego, do jakiej frakcji będzie należał, opowie się za kandydaturą Jerzego Buzka na stanowisko przewodniczącego PE.

n W skali kraju – górą konserwatyści

W skali kraju wybory do Parlamentu Europejskiego wygrali na Litwie konserwatyści Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci. Uzyskali oni 26,8 proc. i 4 mandaty.

Na drugim miejscu jest Litewska Partia Socjaldemokratyczna, z wynikiem 18,62 proc. poparcia i 3 mandatami. Na trzecim – Partia Porządek i Sprawiedliwość z 12,24 proc. i 2 mandatami.

Oprócz tego próg wyborczy, poza wspomnianą Akcją Wyborczą Polaków na Litwie, przekroczyły i po jednym mandacie otrzymały jeszcze dwa ugrupowania: Partia Pracy (8,81 proc.) i Ruch Liberałów (7,35 proc.).

Przewodniczący litewskich konserwatystów, premier Andrius Kubilius jest zadowolony z wyniku. Ocenia go jako poparcie dla polityki, którą realizuje jego rząd.

„Mimo realizowanej polityki zaciskania pasa, ostrej krytyki wobec naszej partii, wyborcy obdarzyli nas zaufaniem” – powiedział na konferencji prasowej.

Z wyników wyborów zadowoleni też są socjaldemokraci. Jak zaznaczył przewodniczący partii Algirdas Butkevičius, „partia zachowała status głównej siły opozycyjnej”.

Obserwatorzy odnotowują, że wybory do PE na Litwie nie przyniosły żadnych niespodzianek. Mandaty w zasadzie zostały podzielone adekwatnie do obecnego podziału sił politycznych w kraju. Zaskoczeniem może być jedynie fakt, że Partia Wskrzeszenia Narodowego, nazywana często patią showmanów, która jesienią w wyborach parlamentarnych zdobyła około 15 proc. głosów, tym razem uzyskała tylko 1 proc. poparcia.

O 12 miejsc przypadających Litwie w PE walczyło 15 partii. Frekwencja podczas tych wyborów wyniosła zaledwie 20,91 proc. i była najniższa w historii Litwy.

n Raport „Wspólnoty Polskiej”

W opinii prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Macieja Płażyńskiego, czas najwyższy wyegzekwować wreszcie poszanowanie praw Polaków mieszkających na Litwie. Problem ten – jak mówił w czerwcu w Sejmie RP Płażyński – istnieje od 1990 roku i niewiele się w tej sprawie zmieniło.

„Wspólnota Polska” przygotowała raport, poświęcony przestrzeganiu praw Polaków na Litwie.

„W dalszym ciągu są problemy z polską oświatą, wcale nie związane z finansami, tylko z niechęcią rządu litewskiego do wspierania polskiej oświaty (...), są problemy z pisownią polskich nazwisk, jest zakaz – podparty wyrokiem litewskiego sądu administracyjnego – pisowni nazw ulic po polsku, a na terenach, gdzie Polacy przeważają, jest problem z reprywatyzacją” – mówił szef „Wspólnoty Polskiej”.

Płażyński przekonywał, że są podstawy prawne do tego, by upominać się o przestrzeganie praw obywatelskich Polaków mieszkających na Litwie. Te podstawy to – jak mówił – m. in. Traktat polsko-litewski z 1994 roku oraz to, że Litwa jest członkiem UE, co obliguje do przestrzegania europejskich standardów w zakresie ochrony praw mniejszości narodowych.

W ocenie szefa „Wspólnoty Polskiej”, władze Polski są nieskuteczne w swych staraniach na rzecz poszanowania praw Polaków na Litwie. Stąd – jak podkreślił – „Wspólnota” chce zainteresować tym problemem opinię publiczną.

„Zdaje się, że bez nacisku opinii publicznej, strona polska nie potrafi wyegzekwować tego, co egzekwować trzeba” – zaznaczył poseł.

Jak wynika z raportu „Wspólnoty”, polska oświata na Litwie jest w dalszym ciągu dyskryminowana, nie udaje się wprowadzić języka polskiego jako języka pomocniczego, polskie nazwiska nie mogą być pisane po polsku, a ulice – nosić polskich nazw. Ponadto, według opracowania, przy zwrocie ziemi Polacy są traktowani dużo gorzej niż Litwini. Ordynacja wyborcza jest tworzona tak, by zmniejszyć siłę polskich głosów.

„Wspólnota Polska” zwraca się też w raporcie do prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu o zintensyfikowanie działań i podjęcie odpowiednich kroków w celu rozwiązania opisanych problemów.

n Wspierając białoruską opozycję

Białoruska opozycja chce się zjednoczyć – powiedział były prezydent Aleksander Kwaśniewski po spotkaniu na początku czerwca w Wilnie z jej przedstawicielami.

„Dzisiaj powiedziano ważną rzecz: że ona (opozycja) chce się zjednoczyć. Zamierza przygotować na jesień kongres, który byłby demonstracją jedności, a jednocześnie przygotowałby procedurę do wyłonienia jednego kandydata opozycji w wyborach prezydenckich, co byłoby wydarzeniem ogromnie ważnym” – poinformował Kwaśniewski.

Były prezydent spotkał się w Wilnie z białoruską opozycją jako przewodniczący Zespołu Zadaniowego ds. Białorusi (Belarus Task Force), międzynarodowej organizacji pozarządowej. W spotkaniu uczestniczyli m. in. Alaksandr Kazulin, Andrej Sannikow, Anatol Labiedźka, Wital Silicki, a także przedstawiciel Alaksandra Milinkiewicza. Według Kwaśniewskiego, rozmawiano głównie o tym, „jak wesprzeć demokrację białoruską, żeby się zjednoczyła, by potrafiła odgrywać większą rolę”.

„Była to długa (ponad dwugodzinna), szczera rozmowa, nie brakło wątków krytycznych” – powiedział Kwaśniewski po spotkaniu.

Były prezydent przyznał, że białoruska opozycja krytykuje raport, który przygotowała kierowana przez niego organizacja, dotyczący Białorusi i polityki, jaka powinna być prowadzona wobec tego kraju.

„Ideą raportu jest, by Europejczycy pojęli, że nie można się godzić, by w sercu Europy istniała dyktatura, żeby państwa z Europy Zachodniej wreszcie zrozumiały, że taka Białoruś istnieje, bo dla wielu jest to odkryciem” – tłumaczył Kwaśniewski, zaznaczając, że „dialog jest lepszy od izolacji”.

Poinformował też, że w najbliższych miesiącach zamierza ponownie spotkać się z opozycją białoruską. Temat Białorusi był też jednym z głównych tematów spotkania byłego prezydenta Polski z ustępującym prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem i premierem Andriusem Kubiliusem.

„Litwini świetnie rozumieją sprawę Białorusi i myślę, że tutaj wspólnota litewsko-polska jest niezwykle ważna” – zaznaczył Kwaśniewski. Wezwał on prezydenta Adamkusa do dalszych działań na szczeblu pozarządowym, w szczególności – na rzecz Białorusi i jej stosunków z UE. Podczas rozmowy w Kubiliusem Kwaśniewski zaapelował o działania na rzecz liberalizacji reżimu wizowego wobec Białorusi.

n Mniej służbowych samochodów

Liczba służbowych samochodów w litewskich strukturach rządowych od lipca zostanie zmniejszona o połowę – postanowił rząd Litwy. Oblicza, że w ten sposób zaoszczędzi rocznie około 30 mln litów.

Zgodnie z tą decyzją kancelaria rządu i ministerstwa będą mogły mieć tylko po cztery służbowe samochody. Obecnie np. kancelaria rządu dysponuje 10 samochodami, a ministerstwo rolnictwa ma do dyspozycji 20 aut. Poza tym postanowiono, że na zakup pięcioosobowego pojazdu resort będzie mógł przeznaczyć nie więcej niż 60 tys. litów.

Ograniczenia liczby samochodów służbowych na razie nie będzie dotyczyło Sejmu i samorządów. Po wejściu w życie uchwały rządu ponad sto samochodów służbowych zostanie sprzedanych na aukcji. 

n Hotele i restauracje grożą protestami

Litewskie hotele i restauracje zapowiadają na czerwiec ostrzegawcze akcje protestacyjne, w czasie których przez kilka godzin dziennie w hotelach zostanie wyłączone światło, a w restauracjach nie będzie grała muzyka.

Hotelarze i restauratorzy w ten sposób chcą zwrócić uwagę rządu na dramatyczną sytuację, w jakiej znalazł się ich sektor po podniesieniu od stycznia podatku VAT z 5 do 19 proc. Jeżeli rząd nie rozpocznie negocjacji w sprawie zmniejszenia podatku, 100 hoteli i restauracji zapowiada protest w dniach 5-6 lipca, gdy w Wilnie odbędą się główne uroczystości z okazji 1000-lecia pierwszej pisemnej wzmianki o Litwie. W tych dniach Wilno będzie gościło tysiące gości, m. in. przywódców państw i koronowane głowy.

Jak zaznacza prezes Litewskiego Zrzeszenia Hoteli i Restauracji Evalda Šiškauskiene, obecnie podatek VAT dla hoteli na Litwie i Łotwie jest najwyższy w całej Unii Europejskiej. Łotysze już zamierzają przywrócić 10-procentowy podatek. Według Šiškauskiene, na identyczny zgodziliby się również hotelarze litewscy.

Z danych Litewskiego Zrzeszenia Hoteli i Restauracji wynika, że w ciągu ostatnich pięciu miesięcy liczba gości w litewskich hotelach zmniejszyła się o 25 proc., a obroty restauracji zmalały o 40 proc. Pracę w tym sektorze utraciło około 10 tys. osób. 

n Chcą „twardej ręki”

Prawie 32 proc. obywateli Litwy od nowego prezydenta oczekuje rządów twardej ręki – wynika z opublikowanego przez tygodnik „Veidas” sondażu instytutu badań opinii społecznej Prime Consulting.

Natomiast ponad 23 proc. mieszkańców żywi nadzieję, że nowy prezydent wykaże dużą aktywność nie tylko w polityce zagranicznej, lecz także w polityce wewnętrznej kraju.

Wybory prezydenckie, które na Litwie odbyły się w maju, wygrała komisarz unijna Dalia Grybauskaite. 

n Kryzys przywala…

Skutki kryzysu gospodarczego odczuło 82 proc. obywateli Litwy – wynika z opublikowanego sondażu instytutu badań opinii społecznych „Vilmorus”.

50 proc. respondentów wskazało, że zmniejszyło się ich wynagrodzenie, 51 proc. rzadziej korzysta ze środków komunikacji, a 69 proc. zaczęło oszczędzać, głównie na żywności.

Na pytanie o pozytywne skutki kryzysu, 11 proc. odpowiedziało, że się nauczyło oszczędzać, 5 proc., że podobają się im częste promocje w sklepach, a 3 proc. uważa, że kryzys daje możliwość powrotu do prawdziwych wartości.

n Kara za… słowo „kryzys”

Przewodniczący Związku Liberałów i Centrum, poseł Arturas Zuokas proponuje wprowadzenie dla polityków kary w wysokości 100 litów za użycie słowa „kryzys”.

Poseł twierdzi, że powtarzanie od ponad pół roku tego słowa wyrządziło większe szkody państwu niż sama recesja.

Zuokas proponuje zastąpić wyraz „kryzys” słowem „wyzwanie”, a pieniądze zebrane z kar wpłacać do budżetu.

Aleksandra Akińczo 

Wstecz