Wilno w Jej życiu, Litwa w Jej twórczości…

5 września odeszła na zawsze JADWIGA KUDIRKO (z domu Ambrożewicz) – dziennikarka, publicystka, autorka książek, głównie – przewodników turystycznych po Wilnie i Litwie; pilot-przewodnik po grodzie nad Wilią i okolicach, wykonująca swą pracę z niezwykłym zamiłowaniem i oddaniem. Miała 79 lat i… wiele jeszcze planów twórczych. Pozostawiła po sobie niedokończoną kolejną książkę, niezrealizowane zamiary i wielki żal osób bliskich, przyjaciół i kolegów po piórze.

Dla naszego pokolenia – obecnych pięćdziesięciolatków – stawiających przed 30. laty niepewne, pierwsze kroki w dziennikarstwie, w jedynej wówczas polskiej gazecie „Czerwony Sztandar”, była nauczycielką i starszą koleżanką. Już wówczas – wytrawna dziennikarka, kierownik działu kultury, członek kolegium redakcyjnego – niegdyś sama została zaproszona do redakcji ze szkoły polskiej, której oddała dziesięć lat pracy jako polonistka. Kierowała też Kółkiem Literackim, czynnym przy redakcji, które było, szczególnie dla początkujących twórców, szkołą i miejscem spotkań z poezją. To dzięki Pani Jadwidze i śp. Stanisławowi Jakutisowi, zastępcy redaktora naczelnego, ujrzał światło dzienne (nie bez pokonania wielu biurokratycznych przeszkód w ówczesnym systemie), pierwszy powojenny zbiorek poetycki na Wileńszczyźnie pt. „Sponad Wilii cichych fal”.

Chociaż lubiła udzielać się towarzysko, pogawędzić i pożartować w gronie kolegów, to jednak zapamiętaliśmy Panią Jagodę (tak ją swojsko nazywaliśmy) jako osobę niezwykle zapracowaną, ciągle zafrasowaną zgłębianiem warsztatu i obowiązkami rodzinnymi. Kochała to, co robiła i bardzo ceniła własny czas. Miało się wrażenie, że go zazdrośnie chroni przed zakusami tych, którzy godzin nie rachują. Ale nie szkoda ich było dla pożytku innych albo na lekturę interesującej książki. Słyszało się nieraz „w korytarzach redakcyjnych” o wielkiej czytelniczej pasji Pani Jagody i Jej własnym pokaźnym księgozbiorze.

Wiele swojego cennego czasu poświęcała wędrówkom, tym bliższym – po kraju i dalszym – do wielu republik byłego Związku Radzieckiego, gdzie odnajdywała i opisywała ślady Polaków, zasłużonych dla naszej historii i kultury narodowej. Ta fascynacja z biegiem lat stała się dla Niej prawdziwą pasją życia, przerodziła się w twórczość pisarską, której się z radością oddała po przejściu na tzw. emeryturę. Ten okres spokoju i kontemplacji – to było nie dla Niej. Dopiero teraz zaczęło się „życie na zwiększonych obrotach”. Zdała egzamin na pilotowanie wycieczek polskich po Wilnie i Litwie, stając się wkrótce znaną i wziętą przewodniczką turystyczną.

Każdą wolną chwilę poświęcała pracy pisarskiej. W sprawach wydawniczych odwiedzała dość często naszą redakcję. Wówczas to poznaliśmy Panią Jagodę bliżej (a i wiekiem jakbyśmy się zbliżyli), podziwiając Jej pogodę ducha, niespożytą energię, poczucie humoru. Przychodziła do naszego Wydawnictwa, przynosząc kolejną książkę do druku, a później wiele dni, tygodni czuwała nad procesem jej wydania. Mieliśmy więc okazję do obcowania, rozmów – niekoniecznie na temat aktualnej książki. Lubiła opowiadać nam o swej pracy przewodniczki turystycznej, o interesujących ludziach, spotykanych na trasach wycieczkowych. Chociaż w twórczości pisarskiej była raczej oszczędna w słowie, nie lubiła zbytnich upiększeń stylistycznych, to w bezpośrednich relacjach, w rozmowach posługiwała się językiem kwiecistym, bogatym w epitety, niezłośliwą ironię, dowcip, starając się nikogo nie urazić. Potrafiła też wdzięcznie żartować z własnej osoby.

W dni, kiedy Pani Jagoda nas odwiedzała, humor nam wszystkim wyraźnie się poprawiał i ten nastrój afirmacji pozostawał na dłużej. Szczęśliwa – tak chyba o Niej wielu myślało, uważając, że problemy Ją omijają. Ale nie ci, którzy znali Ją bliżej i wiedzieli, iż jest to rzadki dar od Boga: kochać życie mimo wszystko…

Wilnianka z urodzenia, ogromnie kochała też swoje miasto rodzinne, dając temu wyraz w swych książkach i pracy przewodnika wycieczek. Była prawdziwą ambasadorką Wilna dla gości i turystów. Starała się pokazać im nie tylko uroki architektoniczne, ale również podać interesujące, mało znane lub zapomniane szczegóły z historii, życia wielkich twórców, z Wilnem i Litwą związanych.

„Wilno w ich życiu, Litwa w ich twórczości” (1997 r.) – to pierwsza Jej i bodajże „najbliższa duchowo” książka – przewodnik po Wilnie śladami wybitnych Polaków, który się ukazał nakładem Wydawnictwa Polskiego w Wilnie i doczekał trzech wydań. Następne – również przewodniki – to: „Pamiątka z Litwy” (2000 r.), „Kowno” (2004 r.). I wreszcie Jej praca największa – książka historyczna „Królowie też w Wilnie kochali…”.

O parę dni wcześniej niż przestało świecić dla Niej wyjątkowo piękne tego roku wrześniowe słońce, wpadła na krótko do redakcji, dedykując nam litewską wersję „Królów…”: jedno z wydawnictw wileńskich wyraziło chęć wydania tej książki w języku państwowym. Pani Jagoda – jak zwykle pogodna i energiczna, tym razem aż się świeciła radością: Jej „Królowie” po litewsku trafili w rankingu do najchętniej nabywanych edycji.

…A kolejna książka została nie dokończona… Mamy nadzieję, że chociaż fragmentarycznie ujrzy światło dzienne, dotrze do swojego czytelnika. Jej ciąg dalszy – sami sobie w sercach dopiszemy: wszyscy, którzy znali, cenili i kochali Panią Jagodę. Wierną i wdzięczną Obywatelkę Wilna i Litwy. Człowieka nieprzeciętnego, życzliwego, ciekawego świata i ludzi. Taką też pozostanie w naszej pamięci.

Redakcja „Magazynu Wileńskiego”  

i Wydawnictwa Polskiego w Wilnie 

Wstecz