X Rodzinny Zlot Turystyczny AWPL-ZPL „Sużany’2010”

Jubileuszowa impreza „pod chmurką”

 

 

 

Wesoły gwar i śmiech, atrakcje sportowe i rozrywkowe, biesiada przy ognisku do białego rana – już po raz dziesiąty Akcja Wyborcza Polaków na Litwie i Wileński Rejonowy Oddział ZPL zorganizowały Rodzinny Zlot Turystyczny.

Jubileuszowe rodzinno-towarzyskie spotkanie członków i sympatyków tych organizacji w roku bieżącym odbyło się w weekend 17-18 lipca nad jeziorem Oświe w miejscowości Bieliszki (gmina sużańska). Zwrotnikowe upały nie odstraszyły pasjonatów aktywnego wypoczynku na łonie przyrody, którzy tłumnie przybyli nad malowniczy brzeg jeziora. Świadczy to o rosnącej z roku na rok popularności zlotu, który z imprezy liczącej początkowo kilkuset uczestników przekształcił się w przedsięwzięcie gromadzące kilka tysięcy osób. Kolorowe namioty stanęły szpalerami, a szeroka łąka zamieniła się w boisko.

„My, mieszkańcy Wileńszczyzny, nieraz pokazaliśmy, że możemy nie tylko ciężko pracować, ale też odpoczywać” – powiedział europoseł Waldemar Tomaszewski, prezes AWPL, ogłaszając otwarcie X zlotu. Lider polskiej partii życzył wszystkim dobrze wypocząć, gdyż w lutym odbędą się wybory samorządowe i aby je wygrać, trzeba będzie sporo popracować.

Tradycyjnego wciągnięcia na maszt flagi w tym roku dokonali: prezes Związku Polaków na Litwie, poseł na Sejm Michał Mackiewicz, poseł na Sejm Leonard Talmont, mer rejonu wileńskiego Maria Rekść oraz mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, a błogosławieństwa zebranym udzielił ksiądz proboszcz parafii w Bezdanach Albert Bortiak.

Po uroczystym otwarciu zlotu przed obozowiczami wystąpił goszczący po raz drugi na Litwie pułk ułanów z Klubu Jazdy Konnej z Działowa, dając pokaz jazdy konnej, władania szablą i lancą. Popisy kawalerzystów stanowiły prawdziwą atrakcję nie tylko dla dzieci, ale też dla dorosłych. Tegoroczny występ rodaków z Macierzy był szczególnie podniosły, gdyż ułanom z Kielc, kultywującym tradycje 13. Pułku Ułanów Wileńskich (stacjonujących przed wojną w Nowej Wilejce) mieszkańcy Wileńszczyzny ufundowali i uroczyście wręczyli sztandar tego pułku.

Po obejrzeniu umiejętności jeźdźców uczestnicy biało-czerwonego biwaku przenieśli się na boisko, gdzie rozpoczęła się rywalizacja sportowa. Pomimo płynącego z nieba skwaru drużyny aktywnie i z zapałem wzięły udział w zawodach piłki nożnej, koszykówki, siatkówki, sztafet, strzelania z broni pneumatycznej. Szczególnej uwagi doczekały się zmagania w przeciąganiu liny oraz podnoszeniu ciężarów. Ci, którzy woleli dyscypliny bardziej spokojne, uczestniczyli w konkursie intelektualnym, poświęconym bitwie pod Grunwaldem oraz w turnieju szachowym i warcabowym. Zwycięzcy wszystkich potyczek sportowych zostali obdarowani przez organizatorów medalami i nagrodami.

Dzieci też nie próżnowały, gdyż do dyspozycji miały zajęcia plastyczne: rysowały, lepiły z gliny, a nawet mogły wypróbować swych sił przy kole garncarskim.

Organizatorzy nie zapomnieli też o przeprowadzeniu tradycyjnego już konkursu na najpiękniejszą zagrodę obozowiska i najlepszego kucharza. Po obejrzeniu wszystkich namiotów i skosztowaniu potraw upichconych nad ogniskiem jury uznało, że miano najlepszych kucharzy należy się reprezentantom Zaścianka. Natomiast najoryginalniej swój namiot upiększyli podbrzezianie.

Wieczorem, gdy upał zelżał, uczestnicy zlotu przenieśli się przed scenę, gdzie rozpoczął się program kulturalny. Wielką niespodzianką dla wszystkich był pokazowy występ rycerzy. Ustawiała się do nich nawet kolejka, by na pamiątkę zrobić zdjęcie.

Nocna zabawa obozowiczów przy ognisku trwała aż do białego rana.

„Panująca podczas zlotu rodzinna i serdeczna atmosfera, a do tego relaks, rozrywka i zawody sportowe są po stokroć korzystniejsze niż wypoczynek w Połądze czy Šventoji” – podzielił się swymi wrażeniami Antoni Rudak z Rzeszy, który w następnym roku obiecał zabrać na zlot jeszcze bardziej liczne towarzystwo.

Iwona Klimaszewska

Fot. autorka

Wstecz