Już od lat 20

„Sokoła” lot nad Solczą...

Kolebką Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” są Czechy, a pomysłodawcą – wykładowca Uniwersytetu Karola w Pradze Miroslav Tyrš (1832-1884). Założona w Pradze organizacja „Sokołów” była na wskroś narodowym ruchem i miała na celu kształcenie młodzieży w duchu patriotycznym. Za najważniejszą metodę działania jej członkowie uznawali masowe ćwiczenia fizyczne na świeżym powietrzu, wykonywane pod muzykę. Niebawem ruch ten znalazł wielu naśladowców w innych krajach.

Działalność Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Polsce została zainicjowana w roku 1867 we Lwowie, a po czym w miarę upływu czasu rozprzestrzeniła się na znajdujące się pod zaborami pozostałe części Rzeczypospolitej. W roku 1885 „Sokół” zaistniał w zaborze pruskim, a po rewolucji 1905 roku – w Wielkim Królestwie Polskim i na Litwie.

U nas „sokolstwo” najwcześniej zadomowiło się w Wilnie, gdzie w roku 1904, w szkole Hermanowicza, tzw. Szkole Rozwoju Fizycznego nielegalnie powstała grupa założycielska. Jej staraniem, po tym, gdy rewolucyjne przemiany w Rosji poluzowały nieco pęta ucisku Moskali na terenach przez nich zagrabionych, 20 listopada (3 grudnia) 1905 roku odbyło się spotkanie założycielskie i „Sokół” mógł rozprostować skrzydła do wysokich lotów. Rok później gniazdo sokole „uwito” też w Kownie.

Choć I wojna światowa zastopowała nieco dynamiczny liczbowy przyrost szeregów, zaraz po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w roku 1918 ruch ten nabrał jakże żywych rumieńców. Powołany do życia w roku 1924 Okręg Wileński obok Wilna obejmował swym zasięgiem Baranowicze, Nowogródek, Oszmianę, Lidę, Nową Wilejkę, Grodno, Postawy, Nowe Święciany. Jego działalność koncentrowała się na aktywizowaniu młodzieży do udziału w przeróżnych zawodach, w organizowaniu imprez patriotycznych, czemu przyświecało hasło: „Bóg – Honor – Ojczyzna”.

II wojna światowa i późniejsze realia Polski Ludowej poczyniły w ruchu sokolim głęboką wyrwę. Nie był on uznawany przez ówcześnie rządzących aż do roku 1989. Kiedy jednak po ustrojowej transformacji mógł się odrodzić, niebawem idee sokole dotarły też na Litwę, która w roku 1990 wzięła rozbrat z tzw. bratnią rodziną narodów radzieckich. Ich gorącym propagatorem okazał się działacz sportowy i żarliwy orędownik wszystkiego co polskie – Michał Sienkiewicz z Ejszyszek. Co prawda, nie obeszło się bez organizacyjnego zgrzytu: władze litewskie, pomne przedwojennych patriotycznych tradycji „Sokoła”, nie zezwoliły na samodzielne istnienie odradzanego Towarzystwa. Pierwotnie (3 maja 1991 roku) zawiązało się więc ono przy Klubie Sportowym Polaków na Litwie „Polonia”, a ster ujął w swe ręce właśnie Michał Sienkiewicz.

Dzięki jego determinacji w obijaniu progów przeróżnych urzędów 22 listopada 1995 roku Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” na Wileńszczyźnie zostało oficjalnie zarejestrowane jako samodzielna organizacja statutowa z osobowością prawną. Nim to nastąpiło, kamieniem milowym w jego dziejach stało się poświęcenie 24 czerwca 1994 roku podczas VI Zlotu Turystycznego Polaków na Litwie przez ks. Wojciecha Górlickiego sztandaru Towarzystwa.

Hołdując pozytywistycznemu hasłu pracy u podstaw, zakrzątnięto się w działalności, a jej znakiem szczególnym stały się organizowane od roku 1992 parafiady. Kiedy to, by wyłonić najlepszych w 5 dyscyplinach – siatkówce, koszykówce, mini-futbolu, ringo i tenisie stołowym – nierzadko za namową i dobrym przykładem księży, ochoczo wdziewających w miejsce sutann dresy, do rywalizacji zaczęły się zgłaszać poszczególne parafie, położone na terenie rejonu solecznickiego i nie tylko. Ich finałowym akordem są natomiast organizowane w Białej Wace doroczne biegi, czczące Konstytucję 3 Maja. Wydaje mi się, że najlepszym komentarzem do tego typu imprez jest niekłamany podziw obecnego na jednym z siatkarskich finałów księdza biskupa Juozasa Tunaitisa, który miał się wyrazić: „Ech, żeby to tak było w całej Litwie…”.

Tego roku minęły dwie dekady od odrodzenia działalności naszego „Sokoła”, co w dniu 12 listopada uczczono w Solecznikach uroczystością. Poniekąd trzyczęściową, gdyż zainaugurowały ją zawody sportowe – sztafeta integracyjna na 20 kilometrów w nawiązaniu do liczby lat odrodzonego „Sokoła” oraz turniej piłki nożnej 5-osobowych składów, do którego się zgłosiło 8 drużyn. Odbył się on na oddanym tego dnia do użytku, a zlokalizowanym w miejskim parku boisku ze sztuczną nawierzchnią. Ten park miejski, gdzie niedawno nie mniej uroczyście otwarto jakże okazale prezentujący się kort tenisowy i muszlę koncertową, ma stać się miejscem aktywnego wypoczynku mieszkańców stolicy rejonu, czego gorącymi zwolennikami (również świecąc własną postawą!) są jego władze ze Zdzisławem Palewiczem na czele.

To właśnie mer we własnej osobie pofatygował się wręczyć medale i puchar zwycięskiej drużynie piłkarzy z Turgiel, która w finale w rzutach karnych pokonała rywali z Białej Waki – 3:1, a jej barw bronili: Waldemar Juchiewicz, Iwan Staszewski, Andrzej Dulko, Mirosław Prokopowicz, Jewgienij Staworuk, Dariusz Zmitrowicz, Darek Szabliński, Olgierd Markiewicz, Mirosław Krepsztul oraz Andrzej Marcecho.

Po zakończeniu rywalizacji sportowej w solecznickim kościele pw. św. Piotra Apostoła kapelan Stowarzyszenia ks. Szymon Wikło celebrował Mszę św., darząc w homilii wdzięcznością tych, kto niestrudzenie sieje wśród młodzieży sportowe ziarno, dające zresztą piękne wschody. Podniosłej atmosfery modlitwie dodały bez wątpienia poczty sztandarowe: jak miejscowego „Sokoła”, tak też gości z Macierzy – sokolego gniazda w Bukówcu Górnym, świętującego tego roku jubileusz 90-lecia założenia.

Miejscem uroczystej akademii została natomiast aula nauczającego po polsku Solecznickiego Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego. Swą obecnością zaszczycili ją m. in. poseł na Sejm RL Leonard Talmont, kierownik wydziału konsularnego Ambasady RP w Wilnie Stanisław Kargul, mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, wicekierownik samorządowej administracji Józef Rybak, prezes KS „Polonia” Wilno Stefan Kimso. Rodaków z Macierzy reprezentowali natomiast sokola delegacja z Bukówca Górnego w składzie: Dorota Świętek, Grzegorz Mierzyński, Szymon Marcinek i Ryszard Grzesiecki oraz przybyli z Krakowa – wiceprezes tamtejszego „Sokoła” Andrzej Łopata i członek zarządu Andrzej Obal.

Zgromadzonych na sali serdecznie powitał prezes Michał Sienkiewicz, prezentując pokrótce historię sokolnictwa na naszych terenach i dziękując wszystkim, kto angażuje się w jego działalność. Szczególnie zasłużonym na tym polu wręczono dyplomy – jak Towarzystwa, tak też przyznane przez wydział konsularny Ambasady RP w Wilnie. Natomiast na ręce Michała Sienkiewicza wyrazy wdzięczności wsparte darami złożyli też goście z Macierzy oraz klub „Polonia” Wilno.

Z życzeniami zbiorowymi sąsiadowały też indywidualne, których adresatem był przede wszystkim Michał Sienkiewicz. I nie bez kozery. To przecież on był „kołem zamachowym” odrodzenia organizacji, a gdy zaistniała, niezmiennie nią kieruje. Godnie reprezentując też naszego „Sokoła” w Polsce, dokąd młodzież dość często wyjeżdża, by m. in. wziąć udział w organizowanych tam parafiadach, którym do tragicznej śmierci w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem przewodził o. Józef Joniec, notabene jeden z 15 honorowych członków TG „Sokół” na Litwie.

Przyświecające tej organizacji od powijaków hasło „W zdrowym ciele – zdrowy duch”, bynajmniej nie straciło na aktualności w XXI wieku. Ma ona nadal zachęcać coraz bardziej zasiedziałą przed komputerami młodzież do aktywności fizycznej, troszczyć się o jej skażane wszelkimi pokusami cywilizacyjnymi morale. A skoro tak, „Sokoła” lot nad Solczą jak też nad całą Wileńszczyzną jest wręcz konieczny.

Henryk Mażul

Fot. autor

Wstecz