Związek Polaków na Litwie oraz redakcje „Magazynu Wileńskiego” 

i „Naszej Gazety” sfinalizowały Wielki Konkurs poświęcony 100-leciu urodzin Czesława Miłosza

Twórczość noblisty stała się bliższa

Kiedy Sejmy Polski i Litwy podjęły wspólną decyzję o ogłoszeniu roku 2011 Rokiem Czesława Miłosza w związku z przypadającą 30 czerwca setną rocznicą urodzin tego poety, zaczęliśmy w redakcji mocno się głowić, jak by tu godnie uczcić jubileusz naszego sławnego krajana. Byliśmy zgodni w przekonaniu, że pomocny w tym ma być konkurs. Tylko jaki? Czy ten raczej tradycyjny, polegający na przywołaniu w pytaniach najważniejszych faktów z jego życiorysu, czy bardziej nietypowy, zakładający odpytanie twórczości naszego noblisty.

Za wariantem drugim przemawiała świadomość, że to przede wszystkim utwory, jakie napisał, powodują życie po życiu. Właśnie do pochylenia się nad nimi zdecydowaliśmy zachęcić rodaków, doskonale wiedząc, iż lektura książek, choć dla większości stanowi raczej „pańszczyznę” niż przyjemność, jak nic innego ubogaca dusze i kształtuje wyobraźnię.

Kiedy nasz pomysł znalazł wielkoduszne zrozumienie u władz Związku Polaków na Litwie, wyrażone w ufundowaniu rzeczowych nagród przyszłym laureatom oraz w patronacie medialnym przez jego organ prasowy – tygodnik „Nasza Gazeta”, mogliśmy ten upublicznić. W ubiegłorocznym lutowym numerze „Magazynu Wileńskiego” zamieściliśmy blok wierszy Czesława Miłosza, zwieńczony pytaniem o podanie tytułu wiersza, jakiego wers „Nim śmierć mój kształt na wieki spełni” posłużył za hasło wywoławcze całego konkursu. Nazwaliśmy go Konkursem Wielkim, gdyż zakładał łączną liczbę 10 pytań, a każde miało paść po fragmencie poszczególnego utworu, zamieszczanego w „Magazynie Wileńskim” oraz w „Naszej Gazecie”. Jak łatwo obliczyć, ostatnie z 10 pytań, zważywszy miesięczny cykl wydawania naszego pisma, znalazło się w jego numerze listopadowym.

Iście maratońska perspektywa dobrnięcia do mety wymagała więc od uczestników benedyktyńskiej wręcz cierpliwości i bycia na bieżąco z wymienionymi powyżej tytułami prasowymi. Ta cierpliwość miała być połączona ze zdwajaniem uwagi w czytaniu, by wytropić akurat fragment, mający stanowić odpowiedź na pytanie. Mówiąc obrazowo, wypadło przetrząsnąć góry piasku, by znaleźć tam złotą kruszynkę. A tym „piaskiem” po strofach poetyckich stały się miłoszowskie powieści: „Dolina Issy” i „Zdobycie władzy”, jak też cykle esejów: „Zaczynając od moich ulic”, „Rodzinna Europa”, „Szukanie ojczyzny”, „Zniewolony umysł”, „Ziemia Ulro”, „Ogród nauk” i „Widzenia nad zatoką San Francisco”.

Ponieważ, zgodnie z regulaminem, uczestnicy mieli nadsyłać odpowiedzi na wszystkie 10 pytań naraz, nie posiadaliśmy rozeznania o konkursowym odzewie. Na ile będzie liczny, miało się wyjaśnić zaraz po 15 grudnia, kiedy to nastała na to pora. I te odpowiedzi – ku naszej radości – popłynęły. Jak tradycyjną drogą pocztową, tak też z wykorzystaniem współczesnych technologii mailowych. Ich nadawcy lokalizowali się w Wilnie i na szeroko pojętej Wileńszczyźnie: w rejonach wileńskim, trockim, elektreńskim i święciańskim. Ba, konkurs zyskał rangę międzynarodową. A to za sprawą naszego stałego czytelnika Kazimierza Radoszki, zamieszkałego w Świebodzicach na polskim Śląsku.

Z geograficznym „gdzie Rzym, gdzie Krym” sprzęgała się też wiekowa i zawodowa „mozaika” uczestników. Obok osób zaprawionych udziałem w niejednej konkursowej potyczce, że wymienię tu Antoniego Bartosewicza, Henryka Borkowskiego, Wojciecha Klimaszewskiego czy Edwarda Mackiewicza znalazło się też sporo tych, którzy stanęli w szranki po raz pierwszy, na co dzień – uczniów naszych szkół i studentów. Gwoli prawdy, ci pierwsi w niejednym przypadku zostali zachęceni do udziału przez swe panie od polskiego (w tym miejscu poczynić wypada niski dziękczynny ukłon wobec Ludmiły Siekackiej z Wileńskiego Gimnazjum im. Adama Mickiewicza, Mirosławy Naganowicz ze Szkoły Podstawowej w Kolonii Wileńskiej, Ireny Bortkiewicz i Alicji Segen ze Szkoły Średniej w Zujunach oraz Janiny Wołkowej z Gimnazjum im. K. Parczewskiego w Niemenczynie). A skoro o polonistkach mowa, nie sposób nie odnotować, że na liście laureatek znalazła się również Irena Wołodko z Podbrodzia, która przez 46 lat (!) nauczała piękna mowy ojczystej.

22 stycznia br. w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbyło się uroczyste wręczenie nabytych ze środków przeznaczonych przez Fundację „Oświata Polska za Granicą” nagród laureatom Wielkiego Konkursu, upamiętniającego Rok setnych urodzin naszego noblisty. Uczynił to prezes Związku Polaków na Litwie i poseł na Sejm RL Michał Mackiewicz. Zgodnie z ustaleniami jury, 22 uczestników, zamieszkałych po tej stronie Litwy, znalazło się w posiadaniu zbieżnego co do joty sprzętu radiowo-muzycznego oraz imiennych dyplomów, natomiast nasz rodak z Macierzy – Kazimierz Radoszko drogą pocztową otrzymał przekształconą w książki o Litwie i Wilnie pieniężną równowartość nagrody. Na liście 23 laureatów widnieje też dwóch zespołowych: klasa IV b Wileńskiego Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Wilnie oraz Klub Nauczyciela Seniora przy Polskiej Macierzy Szkolnej na Litwie.

Każdy z przybyłych po otrzymaniu nagrody przy symbolicznym poczęstunku miał okazję do wymiany zdań, wyrażenia wdzięczności organizatorom za nagrody i za stworzoną okazję do pochylenia się nad twórczością autora „Doliny Issy”. Zresztą, wspólnota konkursowiczów będzie miała okazję jeszcze bardziej „scementować się” wiosną bieżącego roku. W maju bowiem, gdy wiosna cokolwiek upiększy i ogrzeje świat, przewidziana jest dniowa autokarowa wycieczka na Laudę, do stron rodzinnych Czesława Miłosza. A – dodam – wiadomość ta została entuzjastycznie przyjęta zarówno przez starszych, jak też przez młodszych wiekiem laureatów.

Żegnaliśmy się więc mówiąc „do zobaczenia” i w poczuciu satysfakcji ze zgłębionej wspólnie literackiej spuścizny jednego z czworga noblistów na polskim literackim firmamencie.

Henryk Mażul

Fot. Paweł Stefanowicz

Wstecz