Związek Polaków na Litwie – obchody 25-lecia

Tu jest nasz dom...

Właśnie ten przekaz nieśliśmy dla współobywateli przed 25 laty, kiedy Litwa stawiała pierwsze kroki na drodze wybijania się na niepodległość, zakładając jednoczącą nas organizację, która w nowych realiach politycznych miała dopomóc zachować dorobek minionych pokoleń oraz dać nam możliwość należycie zadbać o swe prawa, godne życie, dalszy rozwój kultury, pielęgnowanie języka ojczystego, zachowanie tradycji.

Związek Polaków na Litwie stanął do obrony wartości narodowych, o które walczyli przodkowie w szeregach powstańczych, legionach, Armii Krajowej, którzy nie opuścili ojczystej ziemi nawet w obliczu grożących represji i deportacji. Idąc ich śladem, członkowie Związku podjęli się zadania budowania skonsolidowanej polskiej społeczności na Wileńszczyźnie. Codzienną działalnością udowadniali sobie i współobywatelom innych narodowości, że polskość w wielokulturowej, wielonarodowościowej Litwie jest dla nich wartością nadrzędną i nieprzemijającą.

Centralne obchody ćwierćwiecza działalności Związku Polaków na Litwie odbyły się w Wilnie w dniach 2 i 3 maja br. Oddano hołd tym, kto polskość na tej ziemi potrafił przez setki lat zachować, jak też ludziom, którzy w pracy na rzecz społeczności polskiej na Litwie trwają w ciągu ostatnich 25 lat.

Pamięć – w niej nasza siła

Tak jak drzewo z podciętymi korzeniami skazane jest na wyschnięcie, tak też człowiek bez pamięci historycznej nie jest w stanie godnie żyć. Budując swoje dziś na nietrwałych fundamentach, stajemy się bezbronni w obliczu zagrożeń i burz dziejowych. Nieraz nasz naród wychodził z nich zwycięsko – podczas Odsieczy Wiedeńskiej, Bitwy Warszawskiej, nocy okupacji hitlerowskiej, sowietyzacji – dzięki pielęgnowanej pamięci historycznej, wierności hasłu „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Najlepsi synowie narodu „za naszą i waszą wolność” walczyli i zwyciężali, a nawet kiedy przegrywali, to swoją ofiarą zakładali podwaliny zwycięstw kolejnych pokoleń.

Na szczęście, ostatnie 70 lat nie wymagają od nas ofiar krwi, co wcale nie znaczy, że w codziennym życiu nie musimy, jako społeczność polska na Litwie, wykazać się zdecydowaniem czy wręcz determinacją, by zachować swój stan posiadania. Będąc poza granicami Macierzy, szczególną troskę wykazać mamy o język ojczysty, kulturę i tradycje, które w spadku od dziadów i ojców nam się dostały.

By w pamięci nie zanikli ludzie, ich czyny, wydarzenia, które decydowały o losie narodu, właśnie w Zułowie – miejscu urodzin Marszałka Józefa Piłsudskiego, którym od dziewięciu lat opiekuje się Związek Polaków na Litwie – powstała Aleja Pamięci Narodowej. Dziś jest tam ustawionych 18 stel ku czci wybitnych rodaków, faktów historycznych, tragicznych wydarzeń mających dla nas, Polaków, szczególne znaczenie.

Właśnie w tym panteonie pamięci, sławy i chwały rozpoczęły się centralne obchody jubileuszu Związku. 2 maja, w Dniu Polonii i Polaków za Granicą oraz Polskiej Flagi, zostały tu ustawione dwie kolejne stele oraz zasadzone dęby, upamiętniające 25-lecie powstania ZPL oraz 70. rocznicę operacji „Ostra Brama” – czynu zbrojnego Armii Krajowej skierowanego na wyzwolenie Wilna.

Ostatnio dęby zasadzono też przy ustawionych w ubiegłym roku stelach ku czci nauczycieli, którzy po II wojnie światowej nie opuścili tych ziem i zostali ze swymi uczniami; 150. rocznicy Powstania Styczniowego; 70. rocznicy tragicznych wydarzeń na Wołyniu – mordu przez ukraińskich nacjonalistów ponad stu tysięcy Polaków; rodaków, którzy podczas II wojny światowej znaleźli się w Związku Sowieckim i w rogatywkach bez orła, mając w sercu Polskę, o jej wolność przelewali swoją krew.

Na uroczystość do Zułowa przybyło około 200 osób – przedstawicieli „Macierzy Szkolnej”, Klubu Nauczyciela-Seniora, Akademii Trzeciego Wieku, oddziałów i kół Związku z Wilna, rejonów wileńskiego, trockiego, święciańskiego, solecznickiego, Druskienik, Wędziagoły. Swą obecnością uroczystość zaszczycili: wicemarszałek Sejmu RL, prezes Trockiego Oddziału Rejonowego ZPL Jarosław Narkiewicz, poseł na Sejm RL, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” Józef Kwiatkowski, sygnatariusz Aktu Niepodległości Litwy, pierwszy prezes Wileńskiego Miejskiego Oddziału ZPL Czesław Okińczyc, radca-minister, kierownik wydziału konsularnego Ambasady RP w Wilnie Stanisław Cygnarowski, wicedyrektor Departamentu ds. Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą MSZ RP Jacek Junosza Kisielewski.

Uroczystym odśpiewaniem „Roty” wraz z solistą Maciejem Nerkowskim rozpoczęto jubileuszowe świętowanie. O historycznym dniu i miejscu urodzin Marszałka zebranym przypomniał sekretarz ZPL Edward Trusewicz. Członków Związku i honorowych gości witał prezes Michał Mackiewicz. W skrócie opowiedział on o realizacji przez Związek planu przekształcenia tego skrawka ziemi w miejsce pamięci narodowej oraz upamiętnionych tu ludziach i wydarzeniach.

Mające nastąpić wyświęcenie stel poprzedziły słowa prowadzącego o tym, że w Alei Pamięci Narodowej oddano hołd nauczycielom, którzy po II wojnie światowej – kiedy Polska odeszła z tych terenów w ramach porozumień jałtańskich – nie skorzystali z możliwości tzw. repatriacji. Pozostali na Wileńszczyźnie, by reaktywować polskie szkoły i uczyć polskie dzieci.

Kolejno prowadzący mówił o stelach ku czci powstańców 1863 roku, ofiar ludobójstwa na Wołyniu oraz żołnierzy-Polaków, którzy walczyli na Wschodzie i spod Lenino szli do Polski, przybliżając koniec II wojny światowej.

Słowom o bohaterskim zrywie w dniach 6-13 lipca 1944 roku i walkach o swoje miasto w ramach operacji „Ostra Brama” żołnierzy AK towarzyszyło składanie kwiatów i oddanie hołdu bohaterom przez harcerzy przy steli i dębie, upamiętniających wydarzenia sprzed 70 lat.

Harcerska warta i kwiaty znalazły się też przy steli i dębie poświęconych tym, kto przed 25 laty stanął na czele odrodzenia narodowego, zakładając i mnożąc szeregi Związku, dając przykład pracy społecznej na rzecz polskiej sprawy.

Poprzedzonego modlitwą uroczystego wyświęcenia stel dokonał proboszcz parafii podbrodzkiej Jan Czerniawski, który w pięknych słowach przypomniał o długu pamięci wobec tych, kto w nas kształtował miłość i dobro.

Kolejnym uroczystym akcentem imprezy było złożenie kwiatów przy kamieniu upamiętniającym Marszałka Józefa Piłsudskiego oraz uhonorowanie tych młodych ludzi, którzy wraz z prezesem ZPL Michałem Mackiewiczem swą aktywną pracą przyczynili się do „wyzwolenia” tego skrawka ziemi w Zułowie z betonu dosłownie, bowiem był on zabudowany fermami kołchozowymi. Oczyszczenie terenu z gruzów i zarośli, które niekiedy były wyższe od młodych ludzi, zasianie trawników, zasadzenie krzewów, drzew dekoracyjnych, kwietników – to praca młodzieży z Wilna, Landwarowa, Kowalczuk. Dyplomy Uznania na scenie w Zułowie z rąk prezesa ZPL odebrali: Marcin Wołkonowski, Waldemar Awłas, Konrad Błażewicz, Lech Jankowski, Zbigniew Butkiewicz i Konrad Michalkiewicz.

Podczas uroczystości pieśni patriotyczne śpiewał Maciej Nerkowski, któremu akompaniował takoż przybyły z Białegostoku Maksym Fedorow.

Ojczyzna i wiara – dwa filary

W kolejnym dniu majowych świąt – Konstytucji 3 Maja – obchody jubileuszu Związku Polaków na Litwie były kontynuowane poprzez złożenie wieńców na wileńskiej Rossie przy Grobie Matki i Serca Syna oraz udział we Mszy św. dziękczynnej w intencji Związku przed wizerunkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej.

Już tradycyjnie, obchodząc Dzień Konstytucji 3 Maja wraz z przedstawicielami polskich placówek dyplomatycznych na Litwie, społeczność polska spotyka się na Rossie, by przy płycie, pod którą spoczywa serce Marszałka – twórcy Niepodległej Polski, składając kwiaty i wieńce oddać Mu hołd oraz przypomnieć chlubne dzieje narodu, którego wielcy mężowie stanu byli autorami pierwszej konstytucji w Europie.

Wieńce u stóp mauzoleum składali przedstawiciele placówek dyplomatycznych RP, Związku Polaków na Litwie, Polonii Europy i świata, Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, członkowie frakcji AWPL w Sejmie RL, przedstawiciele samorządów Wileńszczyzny, delegacje oddziałów i kół ZPL, członkowie polskich organizacji i zespołów artystycznych, uczniowie polskich szkół i młodzież akademicka, studiująca na polskich wydziałach wraz ze swymi nauczycielami i wykładowcami. Szpaler warty honorowej tworzyli kombatanci i harcerze. Wspólnie odśpiewana „Rota” zjednoczyła zebranych w jedną polską rodzinę.

O znaczeniu Konstytucji 3 Maja dla Polski i Litwy, wspólnie przebytej drodze historycznej, uwieńczonej członkostwem w NATO i Unii Europejskiej oraz o tym, że raz zdobytej wolności i niepodległości nie ma się na zawsze, lecz trzeba ją umacniać i strzec, mówił Jego Ekscelencja ambasador RP na Litwie Jarosław Czubiński. Właśnie strzegąc wspólnie wywalczonej przed ćwierćwieczem wolności – jak podkreślił – czuwają dziś w niebie nad trzema bałtyckimi krajami po raz piąty samoloty z polską szachownicą, dowodzone przez polskich pilotów z Kontyngentu Wojskowego Orlik 5.

O historii powołania Związku Polaków na Litwie, który symbolicznie w dniach majowych świąt obchodzi swój jubileusz 25-lecia działalności, pracy społecznej i ludziach, tworzących społeczność polską na Litwie, mówił na Rossie prezes ZPL Michał Mackiewicz.

Modlitwą i słowami Ewangelii połączył wszystkich zebranych ks. prałat Wojciech Górlicki – proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Pokoju w Nowej Wilejce.

Ksiądz prałat Wojciech Górlicki wraz z proboszczem parafii św. Teresy, prałatem Janem Kasiukiewiczem oraz ks. prof. Stanisławem Koczwarą celebrował również Mszę św. dziękczynną w Kaplicy Ostrobramskiej. Modlono się w intencji Związku i ludzi, idei i wyzwań, które wczoraj i dziś stają zarówno przed społecznością polską na Litwie, jak też przed każdym człowiekiem na kuli ziemskiej. Czynili to zgromadzeni członkowie Związku – przedstawiciele jego oddziałów i kół z całej Litwy oraz goście jubileuszowych obchodów z Macierzy, przedstawiciele Polonii Europy i świata.

Wielka gala – polskie święto

W Litewskim Narodowym Teatrze Dramatycznym przy al. Giedymina na wielką galę – polskie święto – zgromadzili się członkowie Związku, jego sympatycy, przyjaciele i goście z Macierzy, Europy, Stanów Zjednoczonych i Kanady. W wystąpieniach, jakie brzmiały ze sceny, jak też w listach gratulacyjnych była nie tylko jakże pochlebna ocena pracy społecznej członków Związku i stawianie nas – Polaków na Litwie – za wzór dla 20-milionowej rzeszy rodaków poza granicami Macierzy, ale też zrozumienie naszych realiów, dążeń i celów oraz ich akceptacja.

Ta solidarność miejscowych działaczy, przedstawicieli wysokich władz Rzeczypospolitej i reprezentantów Polonii świata, wydaje się, dawać mogła największą satysfakcję. Bo pamiętamy, że różnie z tym było zarówno w ciągu 70 lat powojennej historii, jak i ostatnich 25 lat. I jakżeśmy czuli się pokrzywdzeni, gdy brak było tej solidarności. Dziś, widocznie, możemy odnotować jedno z bardzo istotnych zwycięstw Związku Polaków na Litwie: jest on reprezentatywny. W szesnastu oddziałach – rozsianych od Kłajpedy do Turmont, od Kiejdan do Druskienik, poprzez Laudę, Ziemię Solecznicką, Trocką, Wileńską, Święciańską – obejmuje swym zasięgiem ponad dwustutysięczną polską diasporę na Litwie, jednocząc z górą dwanaście tysięcy członków w 264 kołach.

W swym referacie, wygłoszonym podczas uroczystej akademii, prezes ZPL Michał Mackiewicz, powracając do wydarzeń sprzed 25 lat, zaznaczył: „15 kwietnia 1989 roku, po ponad 50 latach w Wilnie, na Górze Bouffałowej dumnie załopotały biało-czerwone flagi, obwieszczające wszystkim na Litwie i świecie, że my – Polacy, tu na Wileńszczyźnie nadal jesteśmy i zawsze byliśmy. (...) Przetrwaliśmy i oto możemy podźwignąć się z kolan, wyprostować ramiona i unieść głowę, by przemówić pełnym głosem: jesteśmy Polakami; ziemia ojców – naszą ziemią; Litwa Ojczyzną – Polska Macierzą naszą; mowa i wiara dziadów – mową i wiarą wnuków; Polak Polakowi i wszystkim ludziom – bratem. Pięć prawd Polaków na Litwie przyjęto pod huczne brawa 736 delegatów, zebranych na założycielskim Zjeździe ZPL. Te prawdy wówczas zjednoczyły nas ku dalszym działaniom. Zanim to jednak nastąpiło, już od roku trwało – że tak powiem – „pospolite ruszenie” w społeczeństwie polskim w Wilnie i na Wileńszczyźnie. Grunt do Zjazdu przygotowało Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Polaków na Litwie, powołane do życia przez grupę entuzjastów 5 maja 1988 roku.

Wówczas wydawało się, że przy takim zaangażowaniu ludzi w odrodzenie swojej kultury, mowy, wiary, rozkwit polskiej społeczności na Litwie jest tylko kwestią czasu, krótkiego czasu. (...) W euforii do końca nie uświadamialiśmy sobie, jak ciernista droga w tych poczynaniach nas czeka. A z drugiej strony, ani nam się śniły wówczas osiągnięcia, które jako polska społeczność dziś posiadamy. (...) Niestety, tendencje odrodzeniowe i narodowościowy zryw na Litwie nie były dla nas przychylne. Aby zewrzeć własne szeregi, pewne kręgi forsowały wizję wroga w zamieszkałych na Litwie Polakach. Ba, zrodziła się teoria, że tu, na Litwie, nie ma i nigdy nie było żadnych Polaków, że są jedynie spolonizowani Litwini, których trzeba ponownie nawrócić na litewskość. Jedną zgodną antypolską salwą grzmiały prasa, radio, telewizja.

Głównym zadaniem wówczas dla ZPL było nie tylko zadbać o swoje odrodzenie, interesy społeczności polskiej, ale i obronić się od różnych pseudoteorii, które w ogóle odmawiały nam jakiejkolwiek racji bytu na Litwie. (...) Oczywiście, z braku doświadczenia, politycznego wyrobienia, działając w nieżyczliwej atmosferze popełnialiśmy też wiele błędów. Na szczęście, minął tamten czas, kiedy pogodę, tj. politykę robiły emocje, a demokracja występowała jedynie w formie wiecowej. Powoli zmieniały się też metody naszej działalności, a i samo myślenie i podejście do spraw. (...)

Zwrotnym wydarzeniem w działalności Związku było powołanie do życia organizacji politycznej – Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. W tej sytuacji Związek obrał formułę organizacji społecznej, wyłaniając ze swych szeregów nową organizację – polityczną. (...) Dziś AWPL, opierając się również na struktury i siłę ZPL osiąga coraz lepsze wyniki. Dzięki jej działalności mamy swoich przedstawicieli w Sejmie RL, w ministerstwach i urzędach państwowych, w samorządach na Wileńszczyźnie. Przewodniczący AWPL zdobył mandat eurodeputowanego. Wspólnymi siłami robimy wszystko, aby Polacy mogli czuć się jak równi wśród równych, mogli być współgospodarzami na swojej ziemi. (...)

Prowadzimy pracę społeczną w kierunku ochrony zabytków i dokumentowania polskich śladów na Litwie, działamy w kierunku ugruntowania pamięci narodowej, kultury w szerokim tego słowa znaczeniu, oświaty polskiej nie tylko na Wileńszczyźnie, ale i na Litwie etnicznej, niosąc rodakom pomoc prawną, służąc informacją, integrując społeczeństwo poprzez przeprowadzanie różnych imprez. (...) Rodzą się nowe idee, szczególnie w środowiskach młodzieżowych, wśród ludzi urodzonych już po roku 1990. Powstają nowe koła: studenckie, sportowe, terenowe...”.

Mówiąc o rozwoju i osiągnięciach, prezes podkreślił również to, że, niestety, ciągle musimy walczyć o zachowanie swego stanu posiadania, co szczególnie dotyczy oświaty. Nie są też realizowane postulaty, dotyczące pisowni nazwisk, nadania językowi polskiemu statusu lokalnego, już od paru lat nie mamy na Litwie Ustawy o mniejszościach narodowych...

Nawiązując do hasła, iż Polska jest naszą Macierzą, prezes dziękował zarówno władzom Rzeczypospolitej, placówkom dyplomatycznym, stowarzyszeniom (w tej liczbie – „Wspólnocie Polskiej”) i fundacjom, wszystkim przyjaciołom za wsparcie działalności Związku oraz całej społeczności polskiej na Litwie, za wielki wkład w budowanie i renowację szkół, Domów Polskich... Dziękował też polonijnym organizacjom międzynarodowym, których ZPL jest członkiem.

Prowadzący świąteczną galę Jolanta Szałkowska (aktorka Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie) oraz Edward Trusewicz – sekretarz ZPL i wiceminister kultury Litwy, przedstawiając honorowych gości udzielali też im słowa.

Jego Ekscelencja ambasador RP na Litwie Jarosław Czubiński w swym wystąpieniu nawiązał do słów Ojca Świętego o świadectwie miłości do Ojczyzny. Zaznaczył, że doskonale rozumie niełatwe początki działalności organizacji i trudności, jakie napotykała i dziś ma na swej drodze. Jednocześnie wyraził też uznanie dla Związku i prezesa, który został wybrany na wiceprzewodniczącego Rady Polonii Świata, co świadczy o pozycji i ocenie ZPL. Przypominając początek przemian demokratycznych, które zapoczątkowała Polska, etapy współpracy polsko-litewskiej, pomoc ze strony Rzeczypospolitej rodakom na Litwie, Jego Ekscelencja wyraził swój szacunek do Związku i życzył, by wszystkie pokładane nadzieje spełniły się w jak najbliższej przyszłości.

Oklaskami powitali zebrani odczytane pozdrowienia pod adresem Związku, przysłane przez marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza i prezesa Rady Ministrów RP Donalda Tuska.

Wicedyrektor Departamentu ds. Współpracy z Polską i Polakami za Granicą Jacek Junosza Kisielewski odczytał pozdrowienie od ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego, co sala skwitowała gorącymi brawami, oraz złożył osobiste życzenia, a także przekazał słowa pozdrowienia od wieloletniego ambasadora RP na Litwie Janusza Skolimowskiego.

Zabierając głos przewodniczący AWPL, eurodeputowany Waldemar Tomaszewski przypomniał zebranym o dorobku minionych pokoleń, które od przeszło 700 lat tworzyły podwaliny polskości na tych ziemiach. Akcentował też, iż naszym praojcom wcale nie było łatwiej podczas powstań czy też po 123 latach niewoli dbać o polskość, bronić języka i tradycji. Tak samo zresztą jak i w latach władzy sowieckiej, kiedy w nowych realiach geopolitycznych nauczyciele i rodzice upomnieli się o reaktywowanie polskiego szkolnictwa na Litwie. Niestety, dziś, chociaż jesteśmy w Unii Europejskiej, państwo spod znaku Pogoni, jak zaznaczył, stosuje kary za używanie języka ojczystego, co wymaga naszej zdecydowanej postawy i determinacji w walce o swoje prawa.

Europoseł podkreślił, że żadna władza nie wygrała ze swymi obywatelami, więc my również odniesiemy zwycięstwo. A dziś dziękował członkom Związku za bezinteresowną pracę społeczną, którą cenią nie tylko Polacy, ale też inne mniejszości. Nasz sukces – to uczciwość i wiara, mocna rodzina, w której w ciągu wieków przetrwały najważniejsze wartości.

Pozdrowienia z okazji jubileuszu Związku przekazał rodakom od premiera Republiki Litewskiej Algirdasa Butkevičiusa minister energetyki Jarosław Niewierowicz.

O niełatwej drodze demokratycznych przemian na Litwie mówił zabierając głos prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Longin Komołowski. Jak odnotował, niby przychodzi wolność i demokracja, a przyjmowana reforma oświatowa utrudnia naukę polskim dzieciom; w trakcie zwrotu ziemi odbywa się wywłaszczenie miejscowych Polaków; trwają w nieskończoność dyskusje o pisowni nazwisk; nie jest respektowane prawo do używania języka mniejszości w nazewnictwie... Zaznaczył jednak, iż nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wszystkie te trudności dopingują polską społeczność do zjednoczenia i solidarnej działalności. W ten sposób zintegrowana stanowi ona wzór dla wielu polskich środowisk na świecie. Prezes również gorąco zachęcał, by pamiętać o wadze zachowania współdziałania ZPL i AWPL, które razem tworzą poważną siłę.

Mocnych akcentów nie zabrakło w przemówieniu sygnatariusza Aktu Niepodległości Litwy, pierwszego prezesa Wileńskiego Miejskiego Oddziału ZPL Czesława Okińczyca. Przypominając początki tworzenia Związku Polaków na Litwie, swego i ówczesnych działaczy, jak też obecnego prezesa wkładu, zdecydowanie podkreślił on, iż nigdy nie miał wątpliwości co do tego, że ma głosować za przyjęciem Aktu Niepodległości Litwy i jest wdzięczny, że został wysunięty przez Związek na kandydata do ówczesnej Rady Najwyższej, że jako Polak wygrał wybory w okręgu Starego Miasta. Jednocześnie się nie spodziewał – i ubolewa nad tym, iż w wolnej i demokratycznej Litwie zabraknie woli politycznej do przyjęcia Ustawy o mniejszościach narodowych, której poprzedniczka (jej termin wygasł) miała bardzo korzystne zapisy, przez co Litwa szczyciła się posiadaniem takiego dokumentu.

O solidarności i wyrazach uznania dla działalności i osiągnięć Związku Polaków na Litwie mówił podczas uroczystej gali przewodniczący Rady Polonii Świata Jan Cytowski, odnotowując zarazem, że prezesowany przezeń twór ma stanowić zjednoczony głos rodaków mieszkających poza granicami Macierzy, który będzie się wypowiadał w obronie demokratycznych swobód i praw Polaków na całym świecie.

Serdecznie witała zebranych wilnianka, dziś mieszkająca w Wielkiej Brytanii prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Helena Miziniak. Przypomniała ona o znamiennych rocznicach, jakie w tym roku obchodzić będą Polacy zarówno w Macierzy jak i na świecie. Składając życzenia z okazji Jubileuszu, przekazała na ręce prezesa Michała Mackiewicza Dyplom Honorowy za szczególne zasługi na rzecz integracji i rozwoju Polonii europejskiej oraz Złotą Odznakę Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych i obraz z widokiem Londynu – jako symbolu miejsca, gdzie się zrodziła idea powołania tej organizacji.

W imieniu prezesa Polonii amerykańskiej – Franka Spuli, gratulacje z okazji jubileuszu składała wiceprezes Bożena Kamiński. Witał też serdecznie rodaków przewodniczący Konwentu Polonii Niemieckiej Aleksander Zając.

Miłym akcentem świątecznej gali było nagrodzenie członków Związku Dyplomami Uznania oraz przyznanie dla kilkudziesięciu z nich najwyższego wyróżnienia ZPL – Złotej Odznaki „Za zasługi w krzewieniu polskości na Litwie”.

Jubileuszową galę uświetnił występ trzech wspaniałych zespołów: „Jaworowe skrzypce” – kapeli góralskiej z Beskidu Żywieckiego; zespołu z Białegostoku, realizującego projekt „Zimne dranie” poprzez prezentację piosenek z filmów oraz przebojów z okresu dwudziestolecia międzywojennego; „Das kleine Wien trio” – fantastycznego zespołu, który potrafił swą wirtuozerską, a zarazem nieco „chuligańską” grą na skrzypcach i fortepianie oczarować i zabawić publiczność.

Końcowym akcentem jubileuszowych obchodów było przyjęcie w Domu Polskim w Wilnie, czemu towarzyszyły serdeczne spotkania i podniosłe rodaków rozmowy.

Janina Lisiewicz

Fot. Paweł Stefanowicz

Wstecz