Polonia w Czarnogórze

Zdominowana przez „emigrację sercową”

Rozmowa z Wandą J. Vujisić, prezes Stowarzyszenia Polaków Zamieszkałych w Czarnogórze

Polonia czarnogórska należy nadal do najmniej znanych w Europie…

Polonię w Czarnogórze aż w 99 proc. stanowią kobiety, które wyszły tu za mąż i założyły rodziny. Nasze panie żyją przeważnie w rodzinach mieszanych, głównie – w miastach. Wtopiły się mimowolnie w miejscowe środowisko, szybko się asymilując, przyjmując tutejszy język, obyczaje, kulturę i kuchnię. Niektóre z nich mieszkają tu już ponad 40 lat, niektóre zaś wróciły do Polski; inne zamieszkały w byłych republikach Jugosławii.

Nasza Polonia, jak zresztą inne na Bałkanach, nie jest więc emigracją ani polityczną, ani ekonomiczną. Przyjęło się o nas mówić, że stanowimy „emigrację sercową”. Czarnogóra – to piękny górzysty kraj na południu Europy, ze śródziemnomorskim klimatem. Nic więc dziwnego, że coraz więcej rodaków z Polski przyjeżdża do nas na wakacje. Wielu z nich chce się tu osiedlić na stałe.

Polonia w Czarnogórze nie należy do licznych, bo też nasza republika (od 2006 r. – samodzielne państwo) jest niewielka. Powierzchnia Czarnogóry sięga tylko 13.812 km kwadratowych. Jesteśmy rozsiani po całym kraju. Według danych statystycznych z roku 2003, było nas tu 57 osób. Do największych skupisk Polaków należały wtedy: stołeczna Podgorica (17 osób), Nikśić (13), Bijelo Polje (6), Tivat (5), Herceg-Novi (2) oraz po jednej osobie w Budvie, Cetinju, Tuzi i Ulcinju.

Dowiedzieliśmy się później, ze źródeł nieoficjalnych, że na terenie naszej republiki w znacznym rozproszeniu, w różnych osiedlach i wioskach, mieszkają także inni nasi rodacy. Niestety, jak dotychczas, nie udało się nam z nimi skontaktować. Liczebność naszej polonijnej rodziny ostatnimi czasy znacznie się zwiększyła. Według danych, na koniec 2013 roku w Czarnogórze mieszkało 143 Polonusów, czyli prawie trzykrotnie więcej niż w roku 2003.

Kiedy i jak doszło do powstania waszego Stowarzyszenia?

Pomysł o tym wyklarował się w roku 2002 podczas moich rozmów z ówczesnym konsulem RP w Belgradzie Józefem Kamińskim. Miała to być organizacja, skupiająca Polaków rozproszonych po całej Czarnogórze, w celu zintegrowania środowiska oraz pielęgnowania tożsamości narodowej.

Pierwsze spotkanie mieszkających w Czarnogórze Polaków odbyło się 8 listopada 2003 roku w nadmorskiej miejscowości Sutomore, w hotelu „Nikśić”. Wzięło w nim udział 21 osób wraz ze swoimi rodzinami. Obecny był także wspomniany konsul Józef Kamiński, który z całego serca poparł nasz pomysł. Wyraził wielką radość z pierwszego spotkania i nadzieję, że zaowocuje ono powołaniem do życia w Czarnogórze organizacji polonijnej. Tak się też stało.

W pierwszym zarządzie Stowarzyszenia, obok mnie wybranej na prezesa, znaleźli się jeszcze: mgr inż. Zygmunt Hupka – jako wiceprezes (z Baru), Elżbieta Tutković – skarbnik (z Podgoricy) oraz przedstawiciele większych miast Czarnogóry: Krystyna Karpović Vuksanović (Bar), Teresa Medojević (Bijelo Polje), Katarzyna Nenezić (Nikśić), Stanisław Nikolić (Nikśić), Maryla Ćupić (Podgorica) i Teresa Tomaśević (Tivat).

Jakie były Wasze następne działania?

Nasze Stowarzyszenie z siedzibą w Bijelo Polje zostało oficjalnie zarejestrowane w Ministerstwie Sprawiedliwości Czarnogóry 16 stycznia 2004 roku, o czym poinformowaliśmy członków na drugim zebraniu w dniu 5 czerwca 2004 roku w hotelu „Kerber” w Podgoricy. Wśród zaproszonych gości obecni byli m. in. ambasador RP Tadeusz Diema, konsul Józef Kamiński oraz przedstawiciel czarnogórskiego MSZ Igor Bojanić.

Otrzymaliśmy też z Urzędu Statystycznego Czarnogóry dokument o klasyfikacji działalności naszego Stowarzyszenia. Na jego mocy staliśmy się pełnoprawną, pozarządową organizacją polonijną, która mogła prowadzić legalną działalność na terenie całej Czarnogóry. W roku 2010, przy pomocy ambasady RP, założyliśmy stronę internetową naszego Stowarzyszenia.

Niech Pani wymieni cele, jakie przyświecają Stowarzyszeniu…

Ta nadrzędna – to troska o tożsamość narodową na obczyźnie. Najbardziej naturalną formą jej zachowania są nasze częste kontakty z rodziną w kraju, wyjazdy młodych na kolonie polonijne i obozy czy wreszcie udział studentów w różnych kursach języka polskiego. W czasie pobytu wakacyjnego w Polsce nasze dzieci i wnuki mają szansę poznania rodziny, zaprzyjaźnienia się ze swoimi rówieśnikami, jak również nauczyć się swobodniej mówić po polsku.

Inną formą pielęgnowania polskości na obczyźnie jest prężna działalność naszej organizacji, mającej na celu integrację wszystkich rodaków. My, Polacy rozproszeni po całej Czarnogórze, staramy się zbliżyć do siebie, poznać, podzielić się osiągnięciami naszych pociech, powspominać chwile spędzone w ojczyźnie czy wreszcie porozmawiać w swoim ojczystym języku.

Pomocne jest w tym wydawanie własnego czasopisma. Pierwszy numer naszego „Głosu Polonii” trafił do rąk czytelników w grudniu 2008 roku wraz z kalendarzem na rok 2009. Założenie pisma było wydarzeniem historycznym dla naszego środowiska polonijnego, swoistym „otwarciem okna” w stronę Polski. „Głos Polonii” wydawany jest dziś w nakładzie 200 egz. przy finansowym wsparciu ambasady RP w Czarnogórze, a także Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Ostatni, jubileuszowy numer, liczył 32 strony i cały był w kolorze. Nasze czasopismo posiada numer identyfikacyjny ISSN, ułatwiający międzynarodową identyfikację oraz zapewnia przechowywanie egzemplarzy w zbiorach bibliotek.

We wrześniu 2010 roku, działający przy Stowarzyszeniu Polaków Zamieszkałych w Czarnogórze klub naszych studentów „Młoda Polonia”, wydał pierwszy numer biuletynu „Wakacje z Polską”, który został zredagowany przez młodzieżowe kolegium redakcyjne. We wspomnianym numerze znalazły się ciekawe notatki z wakacyjnych podróży do Polski.

Kolejną formą pielęgnowania polskości na obczyźnie jest nasza biblioteka i możliwość obcowania z polskimi czasopismami. Pomysł jej założenia zrodził się w roku 2008. Księgozbiór, dzięki wsparciu Fundacji „Semper Polonia” i Biblioteki Narodowej w Warszawie, szybko się powiększał. Mając polską bibliotekę na terenie Czarnogóry, czujemy ściślejszy związek z ojczyzną, bo posiadamy cząstkę polskości w zasięgu ręki.

Najważniejszą rolą w rozwoju i pielęgnowaniu polskości na obczyźnie są szkoły oraz wszelkiego rodzaju kursy, które stwarzają możliwość kontaktu z językiem polskim i historią naszego narodu. U nas, w Czarnogórze, pierwszy kurs języka polskiego zorganizowany został w październiku 2010 roku w północnej części kraju, w miejscowości Bijelo Polje. Do dziś jest to jedyny tego typu kurs. Jego organizatorem jest Stowarzyszenie Polaków w Czarnogórze. Do tej pory odbyły się cztery edycje kursu języka polskiego. Prowadziłyśmy go ja i moja koleżanka, Teresa Medojević.

Wreszcie ostatnią formą pielęgnowania tradycji polskiej na obczyźnie są obchody polskich świąt narodowych oraz tradycji religijnych – takich jak: Boże Narodzenie czy Wielkanoc, w których biorą udział całe nasze rodziny z dziećmi z mieszanych związków. Dużą też rolę w utrzymaniu tradycji narodowej odgrywa ambasada RP i konsulat RP.

A jak wygląda współpraca z innymi organizacjami polonijnymi?

Jesteśmy członkiem Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, zrzeszającej oraz integrującej organizacje polonijne Europy. W jej poczet zostaliśmy przyjęci w roku 2009. Od roku 2011 jesteśmy również członkiem Związku Bałkańskich Organizacji Polonijnych „Polonia Bałkanika”, jednoczącego organizacje rodaków z: Bośni i Hercegowiny, Chorwacji, Macedonii oraz Serbii. To właśnie Polonia czarnogórska była inicjatorem oraz organizatorem pierwszego spotkania owego Związku w Podgoricy.

Współpraca polega na wymianie doświadczeń, wzajemnej publikacji artykułów w czasopismach polonijnych organizacji w.w państw, prezentujących nasze życie i formy działalności. Współpracujemy ponadto z polskim MSZ, Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, z Fundacją „Semper Polonia” oraz Senatem RP.

Dziękuję za rozmowę, życząc wielu sukcesów w dalszych poczynaniach na rzecz zachowania polskości wśród Rodaków w Czarnogórze.

Rozmawiał Leszek Wątróbski

Fot. archiwum

Wstecz