Cześć bohaterom – "u Marszałka"!

drukuj
Henryk Mażul, 18.08.2020
Fot. Jerzy Karpowicz

Z woli historii Wilno i tereny do niego przyległe stały się teatrem wojny polsko-bolszewickiej na przełomie drugiej i trzeciej dekady XX wieku, o czym jakże niezbicie potwierdzają rozsiane tu i tam groby. Ci, co na ołtarzu wolności swej ojczyzny złożyli ofiarę własnego życia, znaleźli wieczny spoczynek m.in. na wileńskiej Rossie, w Niemenczynie, Mejszagole, Trokach, Święcanach czy Duksztach Starych. Poza tym to właśnie ta ziemia wydała na świat Józefa Piłsudskiego, który pierwotnie wraz z utworzonymi legionami po 123 latach niewoli przywrócił Polsce niepodległość, a potem stał się żarliwym obrońcą młodej państwowości, wnosząc pierwszoplanowy wkład w powstrzymanie czerwonej nawały jak na Rzeczypospolitą, tak też na całą Europę.

Przypadające w roku bieżącym stulecie wiekopomnego "Cudu nad Wisłą" stanowiło więc dla społeczności polskiej na Litwie doskonałą okazję, by przywołać w pamięci bohaterskie czyny przodków. 15 sierpnia, w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i w Dniu Wojska Polskiego, zainicjowane przez Związek Polaków na Litwie główne uroczystości odbyły się w Zułowie – miejscu urodzin Marszałka Piłsudskiego, nad którym to miejscem zresztą, począwszy rokiem 2005, ta nasza najliczniejsza organizacja społeczna sprawuje pieczę.
To właśnie z jej inicjatywy tuż obok zasadzonego przez Związek Rezerwistów Polskich w roku 1937 dąbka, gdzie stała kołyska małego Ziuka, została pierwotnie ustawiona okazała granitowa bryła w pamięć o tym, kto "dał Polsce "wolność, granice, moc i szacunek", a po czym zaistniała Aleja Pamięci Narodowej, sukcesywnie uzupełniana o stelle i dąbki, uwieczniające ważne wydarzenia w dziejach narodu polskiego oraz wybitne postacie. Z ich dotychczasowej łącznej liczby 28 jedna jest m.in. poświęcona bohaterom Bitwy Warszawskiej, a druga – jej przezornemu strategowi i taktykowi, generałowi Tadeuszowi Jordanowi Rozwadowskiemu. To właśnie wspomniana granitowa bryła, te dwie stelle i coraz mocarniej swym listowiem szumiące obok dąbki stały się miejscem, gdzie skoncentrowały się uroczystości z udziałem dowiezionego dwoma autokarami z Wilna "desantu" oraz przybyłych własnymi środkami lokomocji rodaków w liczbie paru setek osób.
Ponieważ była akurat godzina 15, uroczystości rozpoczęło wspólne odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego, a po czym w trzech miejscach w imieniu Związku Polaków na Litwie złożono wieńce. Jak na gospodarza uroczystości przystało, zgromadzonych przywitał jego prezes, poseł na Sejm RL Michał Mackiewicz, a zaraz potem wygłosił okolicznościowe przemówienie. Będąc zdania, że trudno zapewne "o lepsze miejsce do oddania hołdu naszym bohaterom niż tu, gdzie kolebka Marszałka, gdzie na cześć bohaterów szumią dęby pamięci, miejsce zadbane przez nas samych – przez ZPL, który ocalił je od zapomnienia. Oby służyło nam tak długo, jak długo będzie żył naród polski, do pamiętania o tym, kim jesteśmy, dokąd dążymy i czego chcemy. Bo każdy, kto zapomina o swej przeszłości, nie ma też przyszłości. Polacy na Litwie na pewno mają swą przyszłość, gdyż mają swoją rację, mają obowiązek tę polskość, o którą walczyli nasi przodkowie, obronić, ocalić, zachować, rozwinąć i być w zgodnej rodzinie narodów świata jako odrębna grupa ludzi w wielokulturowej, wielonarodowej naszej Litwie".
Oddając hołd bohaterom Bitwy Warszawskiej, prezes Związku Polaków na Litwie przywołał postać generała Tadeusza Jordana Rozwadowskiego, obok Marszałka Piłsudskiego – główne "koło zamachowe" zwycięskiego "Cudu nad Wisłą". Jego przywoływanie z pespektywy stu lat ma – zdaniem mówcy – służyć okazją do zastanowienia się, czy dziś, w pokojowych warunkach, godnie kontynuujemy ich dzieło, czemu ma towarzyszyć miłość do bliźniego, odpowiedzialność za losy Polski, Wileńszczyzny-Ojczyzny, Litwy i pamięć, że otwarta dłoń o wiele silniejsza jest od zaciśniętej pięści.
Niepowtarzalnej atmosfery uroczystościom w Zułowie dodały mnogie biało-czerwone barwy flag, mundury kombatantów oraz harcerzy z 12. Wileńskiej Drużyny Harcerskiej "Orsza" oraz 26. WDH "Białe Wilki" im. Aleksandra Krzyżanowskiego. By przenieść się myślami do tych dni "krwi i chwały" sprzed wieku, wielce pomocny okazał się natomiast koncert na patriotycznej nucie w wykonaniu Reprezentacyjnego Polskiego Zespołu Pieśni i Tańca "Wileńszczyzna" oraz zespołu "Marzenie" z Nowych Święcian. Organizatorzy uroczystości "u Marszałka" obok strawy duchowej zadbali też o tę dla ciała w postaci grochówki oraz kaszy żołnierskiej wprost z kuchni polowej, a konsumpcji towarzyszyło rodaków serdeczne obcowanie.
Poza Zułowem obchody, czczące setną rocznicę Bitwy Warszawskiej, z inicjatywy Ambasady RP w Wilnie miały miejsce przed płytą Matki i Serca Syna na stołecznej Rossie oraz w innych miejscach wiecznego spoczynku żołnierzy-legionistów, o co zatroszczyły się lokalne społeczności potomków legendarnego Lecha.
Fot. Jerzy Karpowicz

komentarze (brak komentarzy)

dodaj komentarz

W ostatnim numerze

W numerze 12/2021

NARODZIŁ SIĘ NAM ZBAWICIEL


ŻEGNAJ, "MAGAZYNIE"!

  • Inżynier-romantyk
  • Wiersze Henryka Mażula

POLITYKA

  • Na bieżąco

2022 – ROKIEM WANDY RUTKIEWICZ

  • Życie jak wspinaczka

LITERATURA

  • Pisarstwo Alwidy A. Bajor

NA FALI WSPOMNIEŃ

  • OKOP: działalność
  • Duszpasterze ratowali Żydów

XVII TOM "KRESOWEJ ATLANTYDY"

  • Twierdze, co Polski strzegły

WŚRÓD POLONII ŚWIATA

  • 150-lecie polskiego osadnictwa w Nowej Zelandii

RODAKÓW LOS NIEZŁOMNY

  • Styczyńscy. Spod Wilna na Syberię

MĄDROŚĆ LUDZKA SIĘ KŁANIA

  • O obowiązku

Nasza księgarnia

Stanisław Moniuszko w Wilnie
Wilno po polsku

przeglądaj wszystkie

prześlij swojeStare fotografie

Historia na mapie

Wiadomości (wp.pl)

Sikorski uderza w Morawieckiego. "Jest w drodze na sabat"

Podczas sejmowego expose minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uderzył w Mateusza Morawieckiego. Wskazał, że go nie ma na sali plenarnej. - Ma dziś coś ważniejszego do roboty. Mianowicie jest w drodze do Budapesztu, na kolejny sabat proputinowskich nacjonalistów - powiedział.

Polityk Lewicy wystartuje z list KO. Gawkowski nie był zdziwiony

Europoseł Lewicy Łukasz Kohut wystartuje do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Obywatelskiej. - Poinformował kierownictwo i mnie osobiście, że chce startować z listy PO. To zachowanie, które pokazuje, że można normalnie, w sposób nieobrażający partii, być na innej liście. My swoje listy przygotowujemy, w sobotę zostaną zaprezentowane. Będzie dużo fajnych zaskoczeń, po stronie doświadczenia i politycznej młodości. Lewica do tych wyborów też poważnie podchodzi. Nie czuję, że ktoś kogoś pożera. PO daje nam perspektywę w rządzie, byśmy lewicowe postulaty realizowali, np. politykę społeczną i postulaty mieszkaniowe. Gdy widzimy, że ktoś odchodzi po paru miesiącach, to jest to zdrada. Gdy ktoś odchodzi na koniec kadencji, w trakcie kampanii, jest to bardziej zrozumiałe. Na nikogo się nie obrażamy - stwierdził Krzysztof Gawkowski. Dodał, że w koalicji nie będzie wojny. Patryk Michalski pytał o zarzuty senatora Macieja Kopca wobec Roberta Biedronia. - Nie widzę autorytarnego układania list, biorę w tym udział, jeździłem po kraju i namawiałem ludzi, by kandydowali. Myślę, że w tych wypowiedziach bardziej chodzi o współpracę Nowej Lewicy i Razem. Koalicja Lewicy od 2019 r. trwa. Jeżeli ktoś by mnie zapytał, czy mamy pokłócić się miesiąc przed wyborami o jeden okręg wyborczy, to uważałbym to za głupie - stwierdził.

Tryb oszczędnościowy w policji. "Proszę gasić światło przy wychodzeniu z pracy"

Jak ustaliła Wirtualna Polska, Komenda Główna Policji zaleca policjantom w biurach KGP "właściwe wykorzystanie energii elektrycznej i cieplnej". Kierownictwo policji przekonuje, że prowadzi to do "stałego podwyższania standardów poprawy efektywności energetycznej w sektorze publicznym".