Rozwinąć skrzydła…

drukuj
Janina Lisiewicz, 21.05.2017
Fot. Marian Paluszkiewicz

12 maja Wileńska Szkoła Średnia im. Władysława Syrokomli miała niecodzienną uroczystość – świętowano tu znaczące wydarzenie – nadanie placówce miana gimnazjum, które w grudniu ub. roku zostało przyznane na mocy decyzji samorządu miasta Wilna tej największej polskiej szkole na Litwie.

Nowy status daje placówce oświatowej możność rozwinąć skrzydła – właśnie tak o nowym etapie pracy placówki powiedział podczas Mszy św., odprawionej w intencji szkoły i jej społeczności w kościele pw. św. Rafała Archanioła, proboszcz parafii ks. Mirosław Grabowski. Dwa skrzydła: wiary i nauki. Obie części składowe, stanowiące podstawy funkcjonowania polskiej szkoły na Litwie zdały egzamin, sprawdziły się w ciągu lat istnienia oświaty w języku polskim na tych terenach. Nawet kiedy szkoła była na skutek sowieckiej ideologii rygorystycznie oddzielona od Kościoła, wiara była tu obecna, ponieważ rodziny, które oddawały swoje dzieci do szkół polskich, potrafiły ją chronić i kultywować. 
Uroczysta gala nadania szkole statusu gimnazjum stała się wielkim świętem społeczności szkolnej oraz przyjaciół placówki. Placówki, która – przypomnijmy to sobie, pierwszą promocję miała w jakże dziś odległym – 1959 roku ubiegłego stulecia. 
Powojenne roczniki polskich dzieci, pobierających w nowych realiach geopolitycznych Wilna naukę w ojczystym języku, i ich nauczyciele… To im, pedagogom, którzy polskie dzieci na Ziemi Wileńskiej uczyli nie tylko przedmiotu, ale też miłości do ojczystego języka, kultury, w sowieckiej rzeczywistości potrafili zachować polskie tradycje, również była "dziewiętnastka" – dziś Gimnazjum im. Wł. Syrokomli – zawdzięcza to, że ma miano gimnazjum, ma własną renomę. 
Bez przesady można powiedzieć, że większość dzisiejszego narybku szkoły stanowią dzieci, wnuki, prawnuki jej byłych wychowanków. W myśl znanego przysłowia: czym skorupka za młodu nasiąknie… Dzięki swoim nauczycielom i rodzicom, którzy – znów sięgnijmy do historii – potrafili w latach 60. ub. wieku obronić swoją szkołę przed likwidacją, kiedy pod płaszczykiem awaryjnego stanu gmachu szkolnego władze postanowiły ją praktycznie rozformować. 
Tylko dzięki determinacji matek i ojców ówczesnych uczniów, zaangażowaniu nauczycieli (nie tylko Polaków, ale patriotów szkoły, ludzi kochających swoich uczniów oraz szanujących przekonania ich rodziców) – dyrektor Zinaidy Subačiuvienė, nauczycielek Heleny Zacharkiewicz, Lidii Wasiljewej, przewodniczącej komitetu rodzicielskiego Stanisławy Zawadzkiej – udało się nie tylko zachować "dziewiętnastkę", ale też wyegzekwować rozkaz budowy nowego gmachu. Inauguracja roku szkolnego 1971 była triumfem całej szkolnej społeczności i wielkim świętem: polskie dzieci otrzymały wspaniały, nowocześnie wyposażony gmach szkolny przy ul. Linkmenų 8, który służy do dziś.
Taka postawa wraz z sukcesami uczyły kochać i szanować polską szkołę oraz przekazywać te uczucia kolejnym pokoleniom. O tym, że nie są to górnolotne słowa świadczy fakt, iż nowy sztandar – sztandar gimnazjum – został ufundowany przez byłych wychowanków, absolwentów VI promocji, tej z roku 1964 (której wychowawczynią była wieloletnia nauczycielka geografii i biologii Helena Noreikienė). Opuścili mury szkoły jako jedni z ostatnich w jej starym budynku, przy ulicy Wiłkomierskiej. Nie utracili ze sobą łączności do dziś, chociaż minęło ponad 50 lat. Ich dzieci i wnuki – to uczniowie polskich szkół, również rodzimej. Skrzyknęli się i wystąpili z inicjatywą ufundowania sztandaru. Po poświęceniu podczas Mszy. św. w intencji gimnazjum, uroczyście przekazali go w trakcie trwania świątecznej gali obecnej dyrektor Danucie Silienė. Krystyna Zdanowska, Janina Mikulewicz, Alina Ledichowa, Andrzej Klebeko, Franciszek Rybicki w ten sposób oddali hołd swojej szkole, swoim nauczycielom… 
O tym, że szkoła polska ma szczególne znaczenie w zachowaniu naszej tożsamości i istnienia jako społeczności, nie trzeba nikogo przekonywać. Doskonale wiemy, co spotkało Polaków na terenach, gdzie zlikwidowano oświatę w języku ojczystym. Obecność na szkolnej uroczystości dostojnych gości: europosła, przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin Waldemara Tomaszewskiego, posła z ramienia tej partii w Sejmie RL Jarosława Narkiewicza (członka komitetu oświaty i nauki), radnych miasta Wilna z tejże opcji politycznej: Renaty Cytackiej, Edyty Tamošiūnaitė, Artura Ludkowskiego – to potwierdza. 
W swych wystąpieniach podkreślali oni rolę szkoły, cieszyli się i odnotowali, iż wspólna troska, wspólny wysiłek, determinacja w obronie swoich praw – praw dzieci do kształcenia i wychowania w ojczystym języku w placówkach, które dla nich wybrali rodzice, dały pożądany wynik. 
Jak zaznaczył Waldemar Tomaszewski, 36 polskich gimnazjów na Litwie – to 10 proc. placówek oświatowych tego typu w republice. To jest wielki sukces, z którego owoców może korzystać każdy tutejszy Polak. Europoseł odnotował również fakt znaczenia chrześcijańskiego wychowania, uczęszczania polskich dzieci na lekcje religii oraz tradycji szkolnych: obchodzenia świąt narodowych, ludowych oraz takich jak Dzień Babci i Dziadka czy studniówek, które jednoczą społeczność szkolną na długie lata.
Zabierając głos, dostojni goście, m.in. prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie "Macierz Szkolna" Józef Kwiatkowski, mówili o jakości nauczania w naszych placówkach. Wbrew utyskiwaniom i krytyce (która jest również potrzebna, by nie spocząć na laurach) wyniki rankingów, jak też ustabilizowany poziom liczby uczniów w polskich szkołach, świadczą o tym, że polska szkoła na Litwie spełnia swą rolę i pokładane w niej nadzieje rodziców Polaków. W szeregu ponad 300 placówek gimnazjalnych nie brak polskich w pierwszej setce, a w stolicy – są one również w dziesiątce najlepszych, w tym – ta im. Wł. Syrokomli. 
Podczas szkolnej uroczystości przypomniano też o tym, że nowe gimnazjum ma duży potencjał twórczy, który pozwolił podczas akredytacji na gimnazjum przejść ten proces praktycznie dwukrotnie: najpierw "Syrokomlówka" solidnie się przygotowała do pełnienia roli szkoły o elementach wychowania chrześcijańskiego, a po zakwestionowaniu takiego modelu przez decydentów, w dość krótkim czasie potrafiła sukcesywnie ubiegać się o status gimnazjum humanistycznego, realizującego program nauczania, oparty na twórczości, sztuce, pielęgnowaniu wartości kulturalnych.
W swym inauguracyjnym przemówieniu dyrektor zaznaczyła: "fundamentem naszego programu kształcenia jest założenie, że twórczość pozytywnie wpływa na kształtowanie osobowości". Kontynuując odnotowała, że: "we współczesnym społeczeństwie, które jest skłaniane ku wartościom materialnym, bardzo ważne jest formowanie świadomości kulturowej i duchowej młodzieży". Świadomość swoich korzeni, posiadanie trwałego rdzenia bez wątpienia pomoże młodym ludziom podejmować ważne życiowe decyzje, być za nie odpowiedzialnymi.
A o tym, że twórczy potencjał młodzieży jest doskonale wykorzystywany w "Syrokomlówce", zebrani na szkolnej uroczystości, która odbywała się w uroczej scenerii majowej zieleni (scena i widownia rozlokowały się na obrzeżach znajdującego się przy szkole stadionu), mogli się przekonać osobiście. 
Wspaniale się spisała jak zawsze czarująca "Wilenka" – szkolny ludowy zespół pieśni i tańca, który od 1971 roku (założony przez niestrudzonego śp. Władysława Korkucia) łączy w jedną rodzinę dzieci i młodzież od klas najmłodszych po maturalne, a od kilku lat również absolwentów w zespole "Folk Vibes". Umiłowanie kultury narodowej zostaje w kolejnych pokoleniach "wilenkowiczów" na długie, długie lata. Wielu z nich dziś jest kierownikami zespołów ludowych, animatorami życia kulturalnego na Wileńszczyźnie. 
Kilka grup wiekowych zespołu popisało się na szkolnej uroczystości, które przygotowały kierownik zespołu Janina Łabul, Renata Łabul-Juzokienė oraz Irena Brazis. Zdolności wokalne i artystyczne zademonstrowały zespoły "Uśmiech" i "Tęcza", prowadzone z wielkim powodzeniem przez nauczycielkę muzyki Jolantę Dekavičienė. Warto dodać, że jej wychowankowie co roku uczestniczą (i zdobywają wyróżnienia) na konkursie polskiej piosenki dzieci i młodzieży szkolnej na Litwie.
Repertuar popisów uczniów zawierał jak polskie, tak utwory litewskie. Ci doskonale radzili w prezentowaniu dwóch kultur, w których na co dzień dorastają. Właśnie ta wielokulturowość i wielojęzyczność naszej młodzieży, posługującej się praktycznie swobodnie czterema językami, jest wielką wartością szkoły polskiej we współczesnej Europie i świecie. 
Co prawda, chciałoby się wyrazić pewny sceptycyzm przed wykazywaniem zbytniej gorliwości w promowaniu multikulturowości. Warto pamiętać, że z łatwością znajdą ją młodzi ludzie poza murami szkoły. Natomiast z ojczystą spuścizną kulturową, językiem praktycznie jedyną szansę zaprzyjaźnić się i nasiąknąć mają w polskiej szkole. Dlatego chyba dobrze by było, by końcowy akcent koncertu – liryczną litewską piosenkę o Wilnie – dopełniła nie mniej piękna polska o rodzinnym mieście, będąca w repertuarze szkolnego zespołu.
Miły akcent uroczystości stanowiły pozdrowienia od mera Wilna Remigijusa Šimašiusa i samorządowych władz oświatowych; dyrektorów polskich placówek oświatowych miasta, przyjaciół szkoły z Macierzy: z Krakowa (Szkoła Podstawowa im. Straży Pożarnej, dyrektor Marta Pszczoła) i z Zagórowa (Szkoła Podstawowa im. św. Królowej Jadwigi, dyrektor Anna Aike), z którymi "Syrokomlówkę" łączą wieloletnie kontakty i przyjaźń. 
Na święto wilnian przybyli też ich przyjaciele z Petersburga, ze szkoły im. Adama Mickiewicza (dyrektor Irina Fuziejewa), działającej w mieście nad Newą od ponad 20 lat. Przywieźli nie tylko serdeczne życzenia (wygłoszone piękną polszczyzną), ale też szkolny polski zespół ludowy, który się popisał piosenką i tańcem.
Warto podkreślić, że na uroczystą galę inauguracji gimnazjum zaproszono nauczycieli-seniorów. Bo to ich wieloletnia praca i wkładane serce pozwoliły szkole mieć odpowiedni poziom nauczania i wychowania, stać się jedną z największych (obecnie naukę pobiera tu 847 uczniów, od klasy I do XII są po trzy ich komplety, a XI – aż cztery; są też dwie grupy zerówki: "Krasnale" i "Smerfy") tudzież prestiżowych szkół Wilna.
Podczas uroczystości wykonano nowy hymn gimnazjum (muzyka Zbigniew Lewicki), którego słowa zostały ułożone na osnowie wiersza patrona – "lirnika wioskowego" (autorką tekstu jest wicedyrektor gimnazjum Regina Lewicka). Uroczyście odsłonięto też nowy szyld, informujący, że Wilno ma kolejne polskie gimnazjum: Gimnazjum im. Władysława Syrokomli. Niech więc dopinguje ono kolejne pokolenia polskich dzieci do szerokiego rozwijania skrzydeł ku wysokim lotom, które dadzą im osobiste szczęście, posłużą polskiej społeczności na Litwie, jej prestiżowi oraz dalszemu rozwojowi.

komentarze (brak komentarzy)

dodaj komentarz

W ostatnim numerze

W numerze 12/2021

NARODZIŁ SIĘ NAM ZBAWICIEL


ŻEGNAJ, "MAGAZYNIE"!

  • Inżynier-romantyk
  • Wiersze Henryka Mażula

POLITYKA

  • Na bieżąco

2022 – ROKIEM WANDY RUTKIEWICZ

  • Życie jak wspinaczka

LITERATURA

  • Pisarstwo Alwidy A. Bajor

NA FALI WSPOMNIEŃ

  • OKOP: działalność
  • Duszpasterze ratowali Żydów

XVII TOM "KRESOWEJ ATLANTYDY"

  • Twierdze, co Polski strzegły

WŚRÓD POLONII ŚWIATA

  • 150-lecie polskiego osadnictwa w Nowej Zelandii

RODAKÓW LOS NIEZŁOMNY

  • Styczyńscy. Spod Wilna na Syberię

MĄDROŚĆ LUDZKA SIĘ KŁANIA

  • O obowiązku

Nasza księgarnia

Wilno po polsku
Stanisław Moniuszko w Wilnie

przeglądaj wszystkie

prześlij swojeStare fotografie

Historia na mapie